Witam

W przyszłym roku planuję pobawić się w ukorzenianie większej ilości sztobrów.

No i myślę, że trzeba by przygotować ziemię pod szkółkę.

Myślę wykopać potzrebną powierzchnię na sztych (jakieś 25 cm) wyłożyć ten dołek matą ogrodniczą i zasypać ziemią przesianą przez rafkę.

Na wiosnę wybuduję w tym miejscu szklarenkę ze strych okien

Co jeszcze powinienem zrobić i o czym pomyśleć?

Wiem, że temat ten się przewijał już kilka razy, ale jakoś do mnie te opisy nie docierały.

Pozdrawiam

Jacek

[quote="Agent0700"]...Myślę wykopać potzrebną powierzchnię na sztych (jakieś 25 cm) wyłożyć ten dołek matą ogrodniczą i zasypać ziemią przesianą przez rafkę.
Na wiosnę wybuduję w tym miejscu szklarenkę ze strych okien
Jacek

_________________
Pozdrawiam
PP.

No to skoro chcesz mieć taką fajną ukorzeniarkę 8O to jeszcze rury z ciepłą wodą, albo przewód ogrzewania podłogowego musisz na tą matę dać .......
To w przyszłym roku sadzonki kupujemy u Ciebie

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Po co ta cała zabawa. Skoro chodzi Ci tylko o ukorzenienie sadzonek to proponuję skorzystać z mojego sprawdzonego przez 3 lata sposobu ukorzeniania. Wytnij 3 oczkowe sztobry w listopadzie/grudniu (nie koniecznie jednoroczne - mogą być starsze, ale te trudniej startują), weź plastikowe lub emaliowane czyste naczynie wielkości wiadra, a jak masz mniej sztobrów to weź butelkę PET o poj. 2-5litrów po napojach (umyta dokładnie z obciętą szyjką butelka, nie korzystaj z butelek o kolorze zielonym), napełnij je wodą, wsadź do pojemnika sztobry - zanurzając je ok 2 oczka. Zanieś to do piwnicy o temp. 9/12 st.C. W styczniu zetnij kilka gałązek wierzby i włóż je do naczynia ze sztobrami. W lutym wynieś naczynie ze sztobrami do cieplejszego miejsca z dostępem do światła. W marcu/kwietniu powinny pojawić się kalusy i dalej korzonki, a następnie pędy zielne. Nieraz jest odwrotnie. Uzupełniaj poziom wody w pojemniku. W maju-lipcu masz sadzonki z korzonkami i pędami zielnymi do posadzenia. W maju możesz wynieść naczynie ze sztobrami zielnymi na powietrze, ale strzeż je przed przymrozkami i słońcem (niech będą w półcieniu), Bądź cierpliwy, bo niektóre sztobry ruszają z 2 miesięcznym opóźnieniem. Gdyby w miedzyczasie zanurzone części sztobrów pokryły się jakimiś glonami to wytrzyj je do sucha miękką szmatką i wymień wodę w naczyniu. Sposób podał mi kuzyn, a ja skorzystałem z tego już przez 3 sezony. Ale uwaga: sztobry muszą być w stanie spoczynku i nie mogą być przesuszone przed i w trakcie ukorzeniania. Gdy korzonki sztobrów zaczynają jakby drewnieć zmieniając barwę z jasnych na ciemne, to jest ostatni termin by je wyjąć z wody i posadzić do gruntu. Różne odmiany różnie się ukorzeniają (jedne łatwiej inne trudniej). Zauważyłem, że w ten sposób ukorzenia się ok 4/5 ukorzenianych sztobrów. Sadź do ziemi na głębokość do ostatniego najwyższego pędu zielnego, uszczyknij krótko, ale nie wyłamuj niższych pędów (stamtąd w przypadku uszkodzenia głównego pędu może wystartować kolejny pęd). Pamiętaj o odpowiednim podlewaniu młodych sadzonek. Powodzenia Zbyszek.

No Panowie my specjalistyczne ukorzeniarki montowaliśmy, a to trzeba było zwykłe wiadro plastikowe 8O .......

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Wow
Na temat rozmnażania było już trochę na tym forum i jeżeli kol. SBYSZEK jeszcze tego nie czytał to polecam:
http://www.winogrona.org/modules.php?na ... mno%BFarka
http://www.winogrona.org/modules.php?na ... mno%BFarka
http://www.winogrona.org/modules.php?na ... mno%BFarka

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Chyba to troszkę "przekombinowane"...Winorośl jest bardzo żywotnym "stworzeniem".Trzeba jej tylko dac szansę.
Zadołowane na zime sztobry przygotowałem na początku maja do wysadzenia,poprawiając cięcie.Do skopanej,możliwie głęboko, ziemi wsadziłem dwu- i trzyoczkowe sztobry.Nawet bez ukorzeniacza.I bez moczenia w wiadrze.Taką miniszkółkę przykryłem agrowłókniną.Pomijam istotne elementy,jak podlanie,ściółkowanie /chwasty/. W zasadzie sporadycznie kontrolowałem wilgotność gleby. A już w lipcu zdjąłem agrowłókninę. W tej vchwili mam takie sadzonki,jakich nie ma chyba żadna szkólka:silne, z potężnym systemem korzeniowym. I zdrowe, bo profilaktycznie dmuchnąłem je chemią, ale delikatnie. Nie oferuje ich na forum tylko dlatego,że zawiodło mnie oznakowanie odmian: zmyłem napisy sporadycznym podlewaniem...Ale w przyszłym roku, to hoho......

Witam

Właśnie chcę w gruncie, bo tak chyba prościej.

Zresztą Darek P. taki sposób mi polecał, bo sam robił i wyszło OK.

A planuję w przyszłości szkółkę i niewielką winniczkę deserową, dlatego powoli trzeba próbować metody "przemysłowe".

Nie chodzi mi o zarabianie kasy, Mi będzie potzreba większą ilość sadzonek.

Ale prawdą jest i mi też tak wychodzi, że sadzonki kupione w pojemnikach są o wiele słabsze niż moje, które wysadziłem do gruntu w maju.

A Ukorzeniacz zastosuję taki w proszku.

Mata, którą chcę dać w ziemię ma służyć łatwiejszemu wyjmowaniu sadzonek z gruntu - tak aby nie uszkodzić korzeni.

Pozdrawiam

Jacek

[quote="Agent0700"]
Mata, którą chcę dać w ziemię ma służyć łatwiejszemu wyjmowaniu sadzonek z gruntu - tak aby nie uszkodzić korzeni.
Jacek

_________________
Pozdrawiam
PP.

Ja również od tej pory planuję ukorzeniać tylko i wyłącznie w gruncie. W tym roku ukorzeniałem w fatalnej ziemi - to ziemia po spychaniu sprzed paru lat, praktycznie twarda glina w cieniu przez drugą połowę dnia. Przed wsadzeniem sztobrów do ziemi nie spulchniałem jej - tylko zrobiłem miejsce na sztobry sztychówką. Efekt między innymi taki, że ze sztobrów od Artura (wyszło że były najlepsze jakie otrzymałem, a w najgorszym miejscu wsadzone) mam wiele super sadzonek. Najładniejsza jest 1,5 metrowa Kodrianka. Sztobry wysadzałem prosto do ziemi w połowie kwietnia po 1-dniowym namoczeniu. Zimowały również w glinie i praktycznie bez strat.

Natomiast mam uwagę do wszystkich: jeżeli ktoś odbiera sztobry to niech sam jeszcze je od razu podpisze pisakiem pewnym, niezmywalnym. Ja odebrałem od kilku osób sztobry no i niektóre napisy nie przetrzymały zimy - no ale to oczywiście moja "zasługa".

Oczywiście nie polecam wsadzania sztobrów w twardą glinę a raczej odradzam - ja się po prostu czasowo nie wyrabiałem.

Akurat przy sobie mam broszurkę Pliasunowa "Выращивание саженцев".
Jak będę z nim rozmawiał to spytam się o możliwość szerszego udostępnienia broszurek na forum, ewentualnie mailowo.

Pozdrawiam
Zdzich

Muszę przyznać że ukorzenianie w gruncie też mi najbardziej odpowiada. Dodam swoją cegiełkę. Ja też ukorzeniałem w tym roku ze sztobrów w II połowie kwietnia. Sadzę do gruntu po 3 w jedno miejsce tak zaleca Dr Lisek. No i udało się. Co prawda też ukorzeniałem ze sztobrów krótkich na 1 pąk (koniec lutego początk marca). ale cała zabawa nie wiem czy jest potrzebna. Wprawdzie sadzonki będę sadzić do gruntu na jesień. Bo uważam po doświadczeniu że lepiej się ukorzenią.
Moje 2 z jesieni 2004 wyrosły dorodnie. Ale ukorzenianie w gruncie to mam już na miejsce stałe. Zastanawiałem się czy nie można by było na jesień po 3 sztobry zostawić w gruncie i poczekać do kwietnia następnego roku. A może i one by się ukorzeniły. Oczywiście trzeba pamiętać o odpowiednim zabezpieczeniu. Ale to opiszę jak ktoś się na ten temat wypowie.

Kiedyś moja babcia tak zrobiła i się udało

Mimo wszystko ja tam wolę mnożarkę zbudować...

_________________
Pozdrawiam,
Przemek.

Jak chcesz, to Ci opchnę swoją:

http://www.agent0700.friko.pl/wino/megaukorzeniarka.jpg

Kabel grzejny oczywiście nie wyrabia i grzałką jest suszarka , taka do włosów.

Pozdrawiam

Jacek