Dokładnie, części zielone z roślin po przyoraniu tez dają nawóz, co każdy wie .A z roundapowania bym nie rezygnował.części zaschnięte roślin też posłużą jako nawóz .Troszkę tylko duży koszt takiego roundapowania, w końcu to 1,5 ha.Ale tak jak pisze czy zroundapujesz czy nie to zrób podorywkę na jesieni.Taka jest moja rada .

P.S. po podorywce możesz po lekkim przeschnięciu gleby za pomocą bron lub kultywatora pozbyć się części korzeni chwastów.

_________________
Pozdrawiam - Andrzej
-------------------------
"Wszystkie skarby świata nie są tyle warte, co w odpowiedniej chwili kieliszek dobrego wina"

Bajtek napisał: ...poddałem kiedyś taki pomysł ale niestety "umarł" śmiercią naturalną

_________________
Pozdrawiam - Andrzej
-------------------------
"Wszystkie skarby świata nie są tyle warte, co w odpowiedniej chwili kieliszek dobrego wina"

szkoda, mowie o czacie..
dzieki Andrzeju za rzeczowa dyskusje.. ale i tak prosze jeszcze innych kolegow o glosy polemiczne.. zdrowa jest taka wymiana zdan..
kazda uwaga cos daje.. a poniewaz w swoim zyciu chyba drugi raz juz napewno nie bede zakladal winnicy (przynajmniej na tym poletku!).. wiec ten jedyny raz i pierwszy, nie chcialbym spieprzyc..
pozdrawiam Bajtek

Nigdy na taką skalę nie używałem Roundap - a.
Czy po takim ostrym ataku jest jakiś okres karencji w sadzeniu ?
Z tego co pamiętam z etykiety to spory.
Ja miałem w zyciu akcję typu 70arów trawnika z ugoru.
Na jesień zaorane głęboko
Na wiosnę kultywator + brony i ściąganie resztek, korzeni itp ( na szczęście mam gdzie takie rzeczy wyrzucić )
Potem sianie + walcowanie.
Potem ręczne wyrwanie pierwszych większych chwastów i pierwsze koszenie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia !
L

_________________
najmłodsze dziecko : www.forexx.com.pl

Jeżeli chodzi o ścinanie to polecam orkan + ciągnik z przyczepą na wywiezienie skoszonych części. Pytanie tylko czy masz gdzie to wywieźć? Miałem problem z małym poletkiem (ze 3h), które po jednorocznym braku obróbki ziemi zarosło "trawą morską" (przynajmniej tak miejscowi "eksperci" określili mi problem). Orkan widać, że pomógł, ale mieliśmy straszne problemy żeby ktoś chciał to zabrać...
Jeżeli chodzi o bronowanie jako zabieg niszczący młode chwasty to nie jest to takie proste. Wprawdzie dokładne bronowanie da jakieś efekty, ale trzeba je systematycznie co minimum 2 tygodnie powtarzać. (wiem, bo przetestowałem w tym roku). Jeżeli nie zależy Ci na bio-uprawach to chyba taniej Ci wyjdzie pryskanie Roundapem...
Osoboście z marnego, ale zawsze jakiegoś doświadczenia rolniczego, to bym polecał tak:
- orkan + wywiezienie
- delikatny oprysk
- zasianie na jesień roślin z grupy okrywowych/motylkowych żeby uniemożliwić rozwój chwastów
- na wiosnę przed sadzeniem orka + kultywator/bronowanie

_________________
.:. Pozdrawiam ShRon .:. USUN_TO-mail@shron.org .:.
..: Blog Winnica Tarkowo :..
:.: "When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen" :.:

Witam
Na początek chciałbym powiedzieć iż na temat winorośli wiem niewiele i w tym temacie nie doradzę (w serwisie jestem od niedawna) ale jeżeli chodzi o przygotowanie gleby to proponowałbym roundapowanie. Podorywka ma to do siebie, że jest orką która zachwasza glebę a więc później możesz mieć problem z chwastami.
Najlepiej połączyć to co było powiedziane wcześniej
1. niskie skoszenie trawy
2. roundapowanie - po skoszeniu trawy odczekałbym jakiś tydzień żeby lekkko odbiła i wtedy roundap (żeby wzmocnić i przyspieszyć działanie roundapu można dodać do sporządzonej zawiesiny siarczan amonu - jakieś 10 kg na 300 litrowy opryskiwacz),
3. wykonanie podorywki póżniej bronowanie lub ewentualnie kultywatorowanie (to drugie nawet lepiej ponieważ wyciągnie z ziemi podziemne części chwastów i korzenie traw)
4. zasianie poplonu (w zasadzie to "przedplonu") z roslin motylkowych
5. późną jesienią przeprowadziłbym głęboką orkę - orka głęboka jest robiona max na 20-25 cm (przynajmniej tak robi to mój ojciec w swoim gospodarstwie) a więc nie warstwa wierzchnia nie znajdzie się zbyt głęboko aby winorośl po posadzeniu nie mogła pobrać z niej składników odrzywczych,
6 zostawiłbym na zimę w takim stanie (bez bronowania) aby wymrozić jak najwięcej korzeni chwastów i poprawić strukturę gleby
7. na wiosnę bronowanie i SADZIMY

Pozdrawiam
Marcin