Witam,

Zakupiłem sadzonki winorosli. Po stanie widać, że była już przycinana we wcześniejszych latach, jednak zaczęła już puszczać liscie, dlatego nie mogłem ściąć. Proszę o poradę, czy w przyszłym roku obcinac na dwa oczka, czy w jaki sposób.

Obetnij teraz na 2 oczka (pędy)

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Można obcinac jak już roślina puszcza liscie? Nie zaszkodzi to jej w żaden sposób?

Nie zaszkodzi a pomoże. Cięcie to nie amputacja

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Maajjkel,
Możesz w przyszłym roku jeść swoje winogrona, gdy spróbujesz przyśpieszonej uprawy i :
- poprowadzisz w tym roku na każdym krzewie tylko jedną, silniejszą łozę (słabsze do wycięcia u nasady) przy wyższym słupku ( 2,5 m),
- w połowie sierpnia, lub gdy osiągną wysokość 3m zatrzymasz ich wzrost,
- będziesz nawoził i podlewał w czasie suszy.

Tnij i to śmiało. Zostaw 2 najniższe paki. Zrób cięcie tak żeby spływająca posoka ich nie zalewała. Jest jeszcze opcja że zostawiasz obecnie 2 najwyższe paki a resztę usuwasz po 15 maja. Ale łoza wygląda marnie więc lepiej ciąć.

jest jeszcze opcja pozostawienia "badyla" w tym roku i oberwania wszystkich pąków prócz najniższego, wyprowadzenia z niego łozy a resztę wytnie się w zimie

Udawało mi się wyprowadzać w pierwszym roku Guyota z knotków z P9, a nawet w kilku przypadkach ze sztobrów. Wszystko zależy od żyzności podłoża.

Kwestia żyzności lub odpowiedniego dokarmiania. Obserwuję winnicę Cisiowa na YT i tam w pierwszym roku po posadzeniu wyprowadzane są ładne grube łozy pod sznur skośny na pełne owocowanie w kolejnym roku. I to owocowanie wygląda naprawdę dobrze.

Ja sadziłem rok temu, cały solaris i dyblański wyprowadzone na sznur, 90% dorsy i regenta. Panonie dostałem sztobry, w miejsce docelowe wsadziłem w lipcu większość ma zostawiony pieniek po drut a z jednej zrobilem formę docelową

Ja w tym roku eksperymentalne na kilku młodych golokorzeniowych sadzonkach sadzonych w listopadzie dość głęboko (ponad 35cm) przeprowadzę test czy można wyprowadzić materiał na przyszłoroczne owocowanie. Sadzonki dostały solidna, dawkę kompostu pod korzeń. Ziemia jest bardzo kiepska. Na głębokość sztychowki jest już lity piach. Będzie więc dokarmianie specjalną pozywką. Przynajmniej do lipca, żeby dać szansę zdrewniec latorośli. Pożywka będzie zawierać w mg/L ok. 130 azotu, 100 fosforu, 180 potasu, 45 magnezu, 20 siarki. A więc zawiera to co roślina powinna pobierać wraz z wodą. Będzie podawana co kilka dni (ok. 5). Podobna pożywkę testowałem w tym roku na rozsadzi warzyw. Rosną na razie wyśmienicie tylko na tej pozywce bo ziemia z Biedronki jest tak kiepska, że pomidory po zapikowaniu przestały rosnąć i zaczęły zwijać liście co sugerowało na kompletny brak potasu. Odkąd zacząłem podawać pożywkę rośliny po 3 dniach zaczęły bardzo intensywnie rosnąć. W teście uczestniczy Aladdin i Bajkonur. Dopiero wypuszczają paki. Pewnie ze względu na dość głębokie nasadzenie i oczywiście brak korzeni w plytszych strefach. Cieplo dopiero je rusza. Jak tylko wyskoczą latorośle zaczniemy podawać pożywkę. Po 15 maja do testow dołącza ukorzenione sztobry Bianci, Jhd i Somerset.

Jak chcecie pogonić młodziki to polecam Kristalon żółty dolistnie albo inny kompleksowy nawóz z dużą ilością fosforu. Fosfor jest dobry na korzonki a o to najbardziej chodzi w pierwszych latach.

A jak chcecie turbo program na cały sezon to Kristalon żółty od pierwszego listka aż do kwitnienia, zielony w fazie wzrostu wegetatywnego, biały od fazy groszku i pomarańczowy podczas wybarwiania. Fertygacja roztwór 0,05 - 0,1%, dolistnie 0,2-0,4%.

_________________
Pozdrawiam, Kuba

Z góry przepraszam za lamerskie pytanie: 0,2-0,4% oznacza 2-4 gramy nawozu rozpuszczone w litrze wody? Jak często sugerujesz pryskać?

Tak, 0,1% to 1 gram na litr.

Osobiście pryskam po razie w każdej fazie i/lub interwencyjnie łącząc z ŚOR. Z tego co czytałem to można raz na dwa tygodnie.

_________________
Pozdrawiam, Kuba

Kuba coś mi tu nie pasuje. To do fertygacji proponujesz słabszy niż na oprysk? Do podlania mi się zgadza ale czy na oprysk nie za silne stężenie?