@kapitan jakbyś czytał w moich myślach. Teraz tylko wytłumacz mi jak poprowadzić taka ścianę. Czy nie będzie to miało wpływu na owocowanie?
@Veteran5 nie wiem czy to byłaby aurora. Jak na moje oko liście trochę inne. Teraz jak mi się przypomniało to te właśnie krzaki najbardziej cierpiały przez zimę i większość pędów wymarzała. Mam jeszcze jeden krzak tej właśnie "odmiany" w ogródku i zostały tylko te pędy które leżały na ziemi, te które były poprowadzone wyżej wymarzły i uschły. Któryś krzak już owocował, było parę gron i były zdecydowanie ciemne . Ale nie wiem które to były. Smaku nie pamiętam. Pamiętam, że na 11 września były już wybarwione, bo córka miała urodziny i dzieci oberwały wszystko. Jedne miały być różowe. Nie wiem czy dokładniejsze zdjęcia wkleić w tym wątku, czy lepiej poczekać na wybarwienie się owoców i założyć wątek w innym dziale?
@Heniek już zauważyłam że na środku drut jest niżej, więc ten słupek będzie z pewnością konieczny. Odnośnie naciągania, to ojciec zamontował jakieś takie "ściągacze" (nie znam fachowej nazwy

) ale skręciłam już do oporu. Wiec może trzeba będzie coś poprawić.
@Misza o tym okrywaniu to pewnie będzie trzeba, bo jedna z "odmian" przemarza powyżej linii śniegu. Mówisz nie warto trzymać przerobówki? A my z mężem nastawiliśmy się na winko

Bo taki puste biedne 2 gąsiorki stoją w piwnicy. A może to za mało żeby cokolwiek z tego nastawić? Może i warto nastawić na coś sensowniejszego, tylko najzwyczajniej w świecie szkoda byłoby mi wyrzucić nawet takie byle co które mam w chwili obecnej. Ja myślę że już mnie powoli wciąga, i jeszcze trochę to sobie posadzę 40 metrowy sznur winorośli gdzieś z tyłu działki
