Pomyślałem sobie, że jednak chyba nie Regent, a taki inny dzikusek, którego sadzonki dostałem od kolegi i wiem, że jest bardzo odporny na mróz, a owoce ma bardzo ciemne, duże i smaczne, czyli na czerwone wytrawne wino nadawałby się doskonale. Regent, jako odmiana taka bardziej szlachetna byłby chyba dużo bardziej wymagający, a tamtego jakieś dwa miesiące temu posadziłem u siebie w glebę i chyba radzi sobie doskonale - poniżej zdjęcie jednej z sadzonek, która już się dość ładnie rozwinęła i chciałbym z niej wyciąć zraz. Na kolejnym zdjęciu to, co wyrosło z tego mojego dużego krzaczka - poza tym, co tu widać nigdzie nie ma nic więcej zielonego i tam wyżej widać miejsce, gdzie pień zaczął się rozwarstwiać. Powyżej wszystko wyschło na wiór. W tym miejscu, jak widać - puścił dwie latorośle, z których jedną chciałbym zostawić, żeby w przyszłości zbierać z niej to, co dotychczas, czyli białe owoce, a drugą poświęcić, jako podkład pod zaszczepkę tego nowego. Tym obecnie dysponuję, zdjęcia zrobione dzisiaj, chciałbym, żeby fachowcy wypowiedzieli się, czy to dobry materiał i czy obecnie jest dobra pora, żeby to zaszczepić. I jeszcze takie pytanie do lolo 13 i oczywiście wszystkich, którzy mają wiedzę na ten temat: Dlaczego proponujesz akurat okulizację? Nie mogłem się doszukać informacji o zaletach i wadach różnych sposobów szczepienia, a z tego, co znalazłem - w tym przypadku jakoś mi przypasowała metoda zielonym w zielone. I chyba jednak sposób na tą ukośną przystawkę, albo na V jest dużo łatwiejszy? Tym bardziej, że takiej w miarę przejżystej instrukcji okulizacji winogron nie znalazłem. Może to:
http://www.youtube.com/watch?v=Sh49r8AjLQA - czy w ten sam sposób, jak tam na początku filmu mogę zaoczkować winorośl? Dzięki wielkie za zainteresowanie - poniżej foty: pierwsza - dawca zrazu, następna - podkład.