Teraz jest wtorek, 27 maja 2025, 20:28

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota, 23 czerwca 2012, 21:12 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 31 maja 2012, 19:58
Posty: 8
Lokalizacja: Opole
Obejrzałem akurat to ostatnie zdjęcie łozy koloru brązowego pokrytąg korą oddzielającą sie w formie pasków. Widok dla mnie znajomy i dlatego natychmiast go zidentyfikowałem jako te moje.Na pewno nie jest to Cabernet ale labruska , zielona o smaku landrynkowym (niektórym smakuje). Wina z niej dobrego nie będzie chociaż zawiera sporo cukru. Dojrzewa z początkiem sierpnia.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 25 czerwca 2012, 09:31 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 22 maja 2012, 22:48
Posty: 26
Lokalizacja: Lublin
Oj, chyba nie bardzo... Wcześniej pisałem, że zrobiłem czerwone wino i zrobiłem je z owoców pochodzących z tego samego krzaka, z którego pochodzi ta sadzonka. Czyli owoce ciemne, nie zielone.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 25 czerwca 2012, 20:48 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 31 maja 2012, 19:58
Posty: 8
Lokalizacja: Opole
Zdawało mi się że to jednak ten krzak .Wykonam fotke i zamieszczę przy okazji. Może mamy na myśli inne zupełnie zdjęcia.= Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 17 czerwca 2013, 23:43 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 22 maja 2012, 22:48
Posty: 26
Lokalizacja: Lublin
Witam ponownie!
Odgrzebuję stary temat, bo z przykrością muszę stwierdzić, że tym odmładzaniem chyba ten mój krzaczek prawie wykończyłem. Tak mi się zdaje, bo prawdopodobnie go wzięło i przemroziło do tego stopnia, że dotąd (Druga połowa czerwca!) zrzucił większość kory, zostało gołe i suche, jak wiór drewno i prawie żadnego śladu czegokolwiek zielonego. A do tej pory przez te ponad dwadzieścia lat, jak go nikt nie ruszał, to bez uszczerbku na zdrowiu wytrzymał każdą zimę. Na szczęście - prawie żadnego śladu, bo jedna mała zielona gałązka wylazła tam na samym dole, gdzie miałem wcześniej puszczone dwie łozy na odkłady. Na zdjęciu poniżej zaznaczyłem na czerwono. A powyżej tego miejsca cały pniaczek praktycznie pękł na pół - kolejne zdjęcie, i od tego miejsca w górę już nie ma najmniejszego śladu życia. Wymyśliłem, że teraz, i do następnej wiosny nic nie ruszam, nie dotykam - może tam gdzieś głęboko czają się jeszcze jakieś soczki, które objawią się dopiero później? A jeśli do następnego lata tam wyżej nic się nie będzie działo, to chyba pozostanie tylko obciąć całość tuż nad miejscem, gdzie teraz puścił tę gałązkę i czekać ileś tam lat, aż znowu się ładny, nowy pniaczek zmajstruje. Tylko czy jest sens z tak starego pnia budować nową winorośl i liczyć na obfite i smaczne zbiory w przyszłości? Niby system korzeniowy rozrastał się cały czas i na pewno jest ogromny, ale fachowcy pisali, że żywotność, czy jak to się inaczej nazywa - no że w winnicach krzaczki są płodne jakieś właśnie 20 lat. A później co - trzeba wycinać i sadzić nowe? Czy nawet te same, ale z sadzonek?


Załączniki:
Przemarzniety, zaznaczony.jpg
Przemarzniety, zaznaczony.jpg [ 116.25 KiB | Przeglądane 989 razy ]
pekniety pien.jpg
pekniety pien.jpg [ 105.85 KiB | Przeglądane 989 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 18 czerwca 2013, 04:27 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 28 czerwca 2010, 06:04
Posty: 2263
Lokalizacja: Oldrzyszowice, pow. Brzeg, w widłach Odry i Nysy Kłodzkiej, Nizina Śląska
aqrat napisał(a):
ale fachowcy pisali, że żywotność, czy jak to się inaczej nazywa - no że w winnicach krzaczki są płodne jakieś właśnie 20 lat. A później co - trzeba wycinać i sadzić nowe?


Ci fachowcy nie widzieli chyba starych odmian, często chorych i zaniedbanych, często na opuszczonych domach, czasami nawet zadbanych, ale owocujących każdego roku, i tak od ponad 70-80 lat.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 18 czerwca 2013, 05:48 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1728
Lokalizacja: Łazy (Jura)
Dolnoslonzok napisał(a):
aqrat napisał(a):
ale fachowcy pisali, że żywotność, czy jak to się inaczej nazywa - no że w winnicach krzaczki są płodne jakieś właśnie 20 lat. A później co - trzeba wycinać i sadzić nowe?


Ci fachowcy nie widzieli chyba starych odmian, często chorych i zaniedbanych, często na opuszczonych domach, czasami nawet zadbanych, ale owocujących każdego roku, i tak od ponad 70-80 lat.


Gdzieniegdzie w winnicach jednak trzymają bardzo stare.


Załączniki:
Australia2.JPG
Australia2.JPG [ 127.54 KiB | Przeglądane 975 razy ]

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 18 czerwca 2013, 08:33 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): wtorek, 3 lipca 2012, 20:55
Posty: 65
Lokalizacja: kraków
Jeśli mógłbym coś doradzić to ja bym tą winorośl zaoczkował


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 czerwca 2013, 01:15 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 22 maja 2012, 22:48
Posty: 26
Lokalizacja: Lublin
Po kilku chwilach sceptycznego niezrozumienia muszę przyznać, że "zaszczepiłeś" mnie tym pomysłem, kolego lolo 13 :shock: Nie miałem zielonego pojęcia, co masz na myśli, ale poszukałem i doczytałem się, że prawdopodobnie chodzi Ci o okulizację, czyli szczepienie, czyli jak sądzę - na skróty i w ostatecznym rezultacie zmianę gatunku tego krzaczka? Czy dobrze rozumiem - proponujesz znaleźć jakąś fajną odmianę i jakimś sposobem (Mam nadzieję, że fachowcy przybliżą mi temat) zaszczepić ją w ten mój krzaczek, żeby ta nowa fajna odmiana nie rosła sobie od stadium małej sadzonki, tylko wykorzystując system korzeniowy mojego krzaczka dość szybko stała się silną i odporną winoroślą? Czy na przykład w ten sposób z mojego krzaczka, którego odmianę dość stanowczo i jednoznacznie zidentyfikował kolega Canin za czas jakiś mogę zbierać owoce odmiany powiedzmy Regent pomimo, że Regent jest czerwony, a moje białe?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 czerwca 2013, 05:13 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): czwartek, 1 kwietnia 2010, 12:21
Posty: 156
Lokalizacja: Kadzidło k. Ostrołęki/ woj. mazowieckie
Dobrze go zrozumiałeś, aczkolwiek nie jest to taka prosta sprawa. Po pierwsze trzeba umieć to robić, na forum był kiedyś link do filmiku z okulizacji starych krzewów, hodowca tam podpiłowywał pień w dolnej partii, aby płacz w miejscu okulizacji nie zalał zaszczepionego pąka. Po drugie, w naszym klimacie będziesz musiał pomyśleć jak zabezpieczyć miejsce szczepienia na zimę, z natury jest ono bardziej narażone na działanie niskich temperatur. Po trzecie, do szczepienia musisz dobrać taką odmianę, która jest odporna na mróz, gdyż nie będziesz w stanie okryć tego krzewu na zimę.
Podsumowując, pomysł bardzo interesujący, ale trudny do wykonania do osoby bez doświadczenia w okulizacji, jakbyś miał jakiegoś znajomego sadownika, to może by coś pomógł w tej kwestii.

Pozdrawiam,
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 czerwca 2013, 08:21 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 370
Lokalizacja: Mazańcowice k/ Bielska-Białej
Pień ma pęknięcie, nie wiem czy jest sens szczepić na czymś taki. Gdybyś miał zamiar szczepienia już na wiosnę to można by to przyciąć prawie do samej ziemi i jak wybiją młode pędy z pąków uśpionych to na nich szczepisz zielone w zielone. Pora do takiego szczepienia jest teraz w sam raz.
Korzystając ze starego korzenia owocowanie możesz mieć praktycznie w następnym roku.

_________________
Pozdrawiam Andrzej
Profil Wiki


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 19 czerwca 2013, 21:33 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 22 maja 2012, 22:48
Posty: 26
Lokalizacja: Lublin
Realizacja pewnie trudna, ale doświadczeni sadownicy na pewno kiedyś też robili to po raz pierwszy. Pień jest pęknięty powyżej miejsca, z którego teraz wyrosła żywa latorośl - poniżej zupełnie zdrowy, jak sądzę. A pąk uśpiony był chyba tylko jeden, bo tylko jedna gałązka mi z tego wyrosła. A jeśli np chciałbym spróbować zaszczepić tam konkretnie Regenta, to jaką część roślinki muszę posiadać? Wystarczy mi do tego zwykła sadzonka, którą mogę normalnie kupić? I czy dobrze się domyślam, że po tym zabiegu - oczywiście zakładając, że się uda, mógłbym puścić sobie w górę dwa pniaczki, z których jeden byłby moją odmianą typu Yyyyy, a drugi byłby Regentem?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 20 czerwca 2013, 05:51 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 370
Lokalizacja: Mazańcowice k/ Bielska-Białej
Pąków uśpionych jest na starym drewnie bardzo wiele, ale dopóki będziesz miał górną część krzewu z z zielonymi częściami to one skutecznie zazwyczaj chronią przed wybijaniem tych z dolnej części krzewu. By pobudzić krzew do wypuszczenia takich wilków trzeba na wiosnę przyciąć cały pień na taką wysokość jaka ci pasuje (najlepiej poniżej uszkodzeń).
Co do szczepienia to lepiej jest zaszczepić kilka zrazów na kilku wilkach bo nie wszystkie się przyjmują.
Oczywiście przycinając w taki sposób będziesz mógł zostawić jeden z wilków na owocowanie w przyszłych latach.
Co do samego szczepienia dla metody zielone w zielone potrzebujesz zaledwie kilkucentymetrowy odcinek latorośli z jednym liściem który należy trochę zmniejszyć i jednym pąkiem. Ważne by średnicą był dobrany do średnicy twojego wilka. Zachęcam do poczytania tematu o szczepieniu.

_________________
Pozdrawiam Andrzej
Profil Wiki


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 20 czerwca 2013, 22:28 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 22 maja 2012, 22:48
Posty: 26
Lokalizacja: Lublin
Pomyślałem sobie, że jednak chyba nie Regent, a taki inny dzikusek, którego sadzonki dostałem od kolegi i wiem, że jest bardzo odporny na mróz, a owoce ma bardzo ciemne, duże i smaczne, czyli na czerwone wytrawne wino nadawałby się doskonale. Regent, jako odmiana taka bardziej szlachetna byłby chyba dużo bardziej wymagający, a tamtego jakieś dwa miesiące temu posadziłem u siebie w glebę i chyba radzi sobie doskonale - poniżej zdjęcie jednej z sadzonek, która już się dość ładnie rozwinęła i chciałbym z niej wyciąć zraz. Na kolejnym zdjęciu to, co wyrosło z tego mojego dużego krzaczka - poza tym, co tu widać nigdzie nie ma nic więcej zielonego i tam wyżej widać miejsce, gdzie pień zaczął się rozwarstwiać. Powyżej wszystko wyschło na wiór. W tym miejscu, jak widać - puścił dwie latorośle, z których jedną chciałbym zostawić, żeby w przyszłości zbierać z niej to, co dotychczas, czyli białe owoce, a drugą poświęcić, jako podkład pod zaszczepkę tego nowego. Tym obecnie dysponuję, zdjęcia zrobione dzisiaj, chciałbym, żeby fachowcy wypowiedzieli się, czy to dobry materiał i czy obecnie jest dobra pora, żeby to zaszczepić. I jeszcze takie pytanie do lolo 13 i oczywiście wszystkich, którzy mają wiedzę na ten temat: Dlaczego proponujesz akurat okulizację? Nie mogłem się doszukać informacji o zaletach i wadach różnych sposobów szczepienia, a z tego, co znalazłem - w tym przypadku jakoś mi przypasowała metoda zielonym w zielone. I chyba jednak sposób na tą ukośną przystawkę, albo na V jest dużo łatwiejszy? Tym bardziej, że takiej w miarę przejżystej instrukcji okulizacji winogron nie znalazłem. Może to: http://www.youtube.com/watch?v=Sh49r8AjLQA - czy w ten sam sposób, jak tam na początku filmu mogę zaoczkować winorośl? Dzięki wielkie za zainteresowanie - poniżej foty: pierwsza - dawca zrazu, następna - podkład.


Załączniki:
Komentarz: Rozwinięta sadzonka - dawca zrazu.
zraz.jpg
zraz.jpg [ 118.33 KiB | Przeglądane 599 razy ]
Komentarz: Mój krzaczek - częściowo podkład pod zaszczepkę.
podkład.jpg
podkład.jpg [ 130.63 KiB | Przeglądane 599 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 21 czerwca 2013, 08:25 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): wtorek, 3 lipca 2012, 20:55
Posty: 65
Lokalizacja: kraków
Ja osobiście uważam że sczepienie zielone w zielone owszem jest skuteczne i szybkie tylko że zraz jeśli źle się zrośnie możne nieprzeżyci zimy a jak dobrze wiemy Polska pogoda rządzi się swoimi prawami i niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć kiedy przyjdzie zima i czy do tego czasu szczep zdąży się ładnie zrosnąć i zdrewnieć. a co do oczkowania wykonuje się je początkiem wiosny co daje dłuższy czasz na zabliźnienie zrazu i silne związanie szczepienia przed zimą jedyny mankament i trudność w całej operacji jest taka że wiosną lubią odwiedzać nas przymrozki i niestety może to spowodować uszkodzeniem miejsca szczepienia czasem na nieszczęście dzieje się tak ze zaszczepimy przeszczelonym oczkiem które nie wybije lub zostało uszkodzone podczas szczepienia, istotne jest również dobre dobranie pod względem gatunku. Jedyne co mogę powiedzieć to to że ile pasjonatów winorośli tyle teorii w jej hodowaniu. Moim zdaniem oczkowani jest OK ale wieże że inni też mają racje i swoje zdanie opierają na bazie własnych doświadczeń


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 21 czerwca 2013, 09:56 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 17 kwietnia 2013, 18:06
Posty: 355
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
Zastanawiam się czy ktoś ze zdjęć które wrzucił aqrat jest w stanie powiedzieć jaka to odmiana?
Cytuj:
Pomyślałem sobie, że jednak chyba nie Regent, a taki inny dzikusek, którego sadzonki dostałem od kolegi i wiem, że jest bardzo odporny na mróz, a owoce ma bardzo ciemne, duże i smaczne, czyli na czerwone wytrawne wino nadawałby się doskonale.

Hmm, Regent z tego co czytałem trudno się ukorzenia, więc możliwe że zaszczepienie go też nie jest łatwe. Odporność na mróz ma dostateczną, pierwsze przymrozki go na tej wysokości nie załatwią, ale czy szczepiony teraz przetrwa zimę - nie wiem. Na pewno są odporniejsze odmiany i nawet niekoniecznie betopodobne mieszańce :D
To, że owoce są duże i smaczne nie oznacza, że nadają się na wino. Wino można zrobić z każdych winogron, ale przerobówki typowo mają mniejsze owoce, mniej chrupkie i bardziej kwaśne.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot], Yandex [Bot] i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO