Współczuję

_________________
Pozdrawiam Jarek
http://winnicadeserowa.bloog.pl/
https://www.facebook.com/groups/1583625818595206/

U mnie też w sobotę przeszedł grad z deszczem.
Nie był może aż tak silny bo liści nie uszkodził ale owoce, szczególnie w
ostatnim rzędzie od zachodniej strony pokaleczył.

Też współczuję bo kiedyś też tej tragedii doznałem.
Pomaga trochę siatka na ptaki, myślę sobie że wskazane byłoby ją wcześniej zakładać...

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Tydzień nie byłem na winnicy i jak dzisiaj przyjechałem to ręce mi opadły. W tygodniu musiał być porządny grad. 80% liści i owoców porozbijana. Liście porozrywane, owoce popękane. Najbardziej oberwał Solaris, La Crescent, Marketa i Zweigelt.
Wszystkie owoce z brzoskwini(miały być do zrywania)porozbijane na ziemi. Jabłka na drzewach podziurkowane. Armagedon.
Tak, że w zasadzie już po zbiorach.
Dobrze, że mam parę krzaków przy domu to chociaż trochę wina będzie( jak zdąży dojrzeć).

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Jak nie urok to sraczka..... ;-(

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Jeśli zostało coś jeszcze z owoców polecam oprysk octanem wapnia.
Polecam przeczytać dwie informacje http://ho.haslo.pl/article.php?id=2296
a tutaj jak samemu zrobić octan wapnia http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 5#p4655105

Wapń reguluje metabolizm w owocach.

-- poniedziałek, 24 sierpnia 2015, 07:33 --

Zresztą te opryski polecam również w przypadku pękania owoców.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Moje krzewy też oberwały gradem w czasie nawałnicy z 19 lipca,
http://www.fotosik.pl/zdjecie/8650ad6edec8c374
ale mimo takich uszkodzeń znajomym ten Aloszenkin smakował.

_________________
pozdrawiam Kazik

Noka u Ciebie to jeszcze jakoś wygląda . U mnie grad zniszczył 70 procent plonu. Dobrze przetrwały tylko grona które były przy słupkach.

_________________
Pozdrowienia z Wrocławia

Artur, to współczuję. Twoje rejony były w "epicentrum" 19.07.2015. Następnego dnia nie dało się przejechać przez te rejony, tyle drzew było powalonych.
Mnie się tym razem "udało" w takim razie, bo u mnie wygląda jak u Noki. Wyskubałam to, co było najbardziej rozbite i reszta ładnie się wypełniła.

_________________
mów mi Małgorzato

Sezon jeszcze martwy, to w ramach ciekawostki zapytam czy wiecie co to takiego stoi koło szklarni (uprawa pomidorów w centralnej Polsce)?



Sam nie wiedziałem ale już wiem. To soniczne działo anty-gradowe.

A tu trochę więcej na stronie producenta:
https://www.grupospag.com/en/anti-hail-protection-system/

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/

U mnie w odległości ok 6km uruchamiali coś podobnego. Huk jakby fajerwerki obok odpalali. W efekcie na nowo sadzonej winnicy grad nawiedził mnie 3 razy w ciągu 5 godzin. Jako że różnica terenu to ok 30 m a działko umieszczone na dnie doliny ( Rowu Krzeszowickiego) oberwało wszystko na zboczach w promieniu ok 5km. Ale szklarnie ocalały

_________________
______________
Pozdrawiam, Tomek

U mnie w okolicy 2 producentów w szklarniach ma działka przeciwgradowe i od czasu jak kupili burze gradowe mnie omijają, tak więc korzystam . A odgłos faktycznie jak z armat, choć czasem można pomylić z grzmotem.

Wysłane z mojego Redmi Note 9S przy użyciu Tapatalka

_________________
Pozdrawiam Arek - https://web.facebook.com/winnicazadomem/