Dziś pojechałem na winniczkę wykosić międzyrzedzia i ręce mi opadły.
Czego nie zniszczył przymrozek, padło wczoraj od gradu. 230 krzaków wygląda jakby po nich walec przejechał, masakra.
Praktycznie wszystkie tegoroczne pędy połamane, liście porwane, jedna miazga.
Chwilowo mam dość.

Fester

Serdecznie Ci współczuję! Wiem jak to jest, bo w zwszłym roku też przeżyłem gradobicie - a i w tym nienormalnym 2007 najpierw przymrozek podobnie jak u Ciebie, teraz susza a teraz czekam z niepokojem na nastepna klęskę.
Jeżeli moje słowa coś pomogą w Twojej sytuacji to dobrze, jeżeli nie to radzę Ci, abyś ze spokojem i pokorą przyjął tę klęskę. Na nic się zdadzą żale i przekleństwa do niebios. Sadzę że wszyscy forumowicze przyłączą się i pocieszą Ciebie w biedzie - w końcu jestesmy Społecznością Wzajemnej Winogronowej Adoracji i powinniśmy się wspierać! Prawda Koleżanki i Koledzy?!!
Odczekaj pare dni, przeprowadź cięcia sanitarne może coś odbije i jeszcze będziesz miał jakieś owoce dla osłody.

_________________
Pozdrawiam-Jurek www.jaroslawskie-winnice.pl

No i oprysk: Topsin czy choćby Dithane

[quote="Fester"]Dziś pojechałem na winniczkę wykosić międzyrzedzia i ręce mi opadły.
Czego nie zniszczył przymrozek, padło wczoraj od gradu. 230 krzaków wygląda jakby po nich walec przejechał, masakra.
Praktycznie wszystkie tegoroczne pędy połamane, liście porwane, jedna miazga.
Chwilowo mam dość.

Fester

Aż się boję w piątek jechać do winniczki.
Siorka mówiła, że też grad padał, ale winorośle wyglądają normalnie.
Mam nadzieje, że siostra się nie myli.

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek

Fester - jesteśmy z Tobą. Mnie też w zeszłym roku w maju grad poszatkował listki młodych krzaczków i myślałem, że będzie źle, ale wszystko się jakoś pozbierało, czego i Tobie życzę.
Przy okazji znowu nasuwa mi się uwaga - może w naszym klimacie warto zostawić początkowo więcej oczek, a potem pędów, a potem, gdzieś w czerwcu wyeliminować niektóre: zaleta - większa szansa, że coś pozostanie po wiosennych przymrozkach i gradach; wada - wyłamanie niepotrzebnych pędów może czasowo osłabić roślinę.

Pozdrawiam i głowa do góry!
Nikodem

[quote="Fester"]Dziś pojechałem na winniczkę wykosić międzyrzedzia i ręce mi opadły.
Czego nie zniszczył przymrozek, padło wczoraj od gradu. 230 krzaków wygląda jakby po nich walec przejechał, masakra.
Praktycznie wszystkie tegoroczne pędy połamane, liście porwane, jedna miazga.
Chwilowo mam dość.

Fester

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Sory.........ale nie wiem dlaczego tyle tego namnożyłem, jakś awaria????

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Może tym nie pocieszę nikogo ale bywa tak jak w ostatnią sobotę, kilometr od mojej działki grad siekał co się da u mnie tylko popadało. Tydzień temu moją bezpośrednią okolicę też oszczędziło ale 25 km na południe - w Bogatyni grad o ziarnach do 5 cm powybijał szyby w budynkach. W samochodach poniszczył również karoserie nie mówiąc o szybach To jest totolotek

Heniek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT

[quote="Heniek"] To jest totolotek
Heniek

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!

[quote="Heniek"] To jest totolotek

Heniek

_________________
Pozdrawiam-Jurek www.jaroslawskie-winnice.pl

Fester: szczerze współczuję, ale może da się coś jeszcze z tym zrobić? Jak nic to mogę Ci przesłać przepis na wino z młodych pędów winorośli Masz może zdjęcia jak wyglądała winniczka?
BTW. I tu zaletą okazuje się wada mojej winnicy - wszystkie chmury deszczowe/gradowe idealnie omijają ten teren

_________________
.:. Pozdrawiam ShRon .:. USUN_TO-mail@shron.org .:.
..: Blog Winnica Tarkowo :..
:.: "When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen" :.:

Stare powiedzenie winiarzy mówi:
"im bardziej cierpi łodyga,
tym większa szansa na udane wino"

_________________
Tomek

Dzięki wszystkim dobre słowa.
Dziś nie wytrzymałem i pojechałem oczyścić krzaczorki z połamanych części.
Może jednak coś z tego będzie.

[quote="Heniek"]Może tym nie pocieszę nikogo ale bywa tak jak w ostatnią sobotę, kilometr od mojej działki grad siekał co się da u mnie tylko popadało. Tydzień temu moją bezpośrednią okolicę też oszczędziło ale 25 km na południe - w Bogatyni grad o ziarnach do 5 cm powybijał szyby w budynkach. W samochodach poniszczył również karoserie nie mówiąc o szybach To jest totolotek

Heniek

_________________
pozdrawiam Roman