Witam serdecznie wszystkich forumowiczów !!!
jestem tu nowy i proszę o wyrozumiałość, mam pytanie -
1.na jakiej głębokości mogę posadzić sadzonki winorośli jeżeli w pobliżu mam staw (poziom wód gruntowych to
około 70 cm do lustra wody,ziemia pylasta słabo przepuszczalna kl.3b) wg literatury zalecają 30 cm poniżej powierzchni ziemi żeby było można okryć ziemią na zimę ,(może sadzić na powierzchni ziemi i usypać niewielki kopczyk z ziemi oraz okryć zrębkami iglastych drzew
(bo takie mam),wysoko)
2.czy mogę po okrywać na zimę oprócz ziemi również zrębkami z sosny i świerku (chodzi o choroby grzybowe)
3.czy nawóz kurzęcy surowy można stosować nad korzenie (czy im nie zaszkodzi) a przy sadzeniu czy można go dać
pod korzenie?
mam kilka sadzonek iza zaliwska ale będą również inne odmiany, kierunek sadzenia pn-płd...

Nie kombinuj, tylko sadź na zalecaną głębokość. Te 30 cm ziemi nad korzeniami jest po to, by pierwszej bezśnieżnej i mroźnej zimy systemy korzeniowe nie wymarzły. Widzę że nie bierzesz tego pod uwagę. Wszelkie odpady drzew iglastych zakwaszają glebę i należy ich unikać przy winorośli. Obornik stosuj pod korzenie.

_________________
****

W jakimś poradniku czytałem, że obornik można też ewentualnie dać nad korzenie, o ile nie będzie się stykał bezpośrednio z korzeniem.

Skoro jesteśmy przy nawozie naturalnym, to mam krótkie pytanie - co jeśli dałem pod korzenie (jakieś 10-15cm poniżej) obornik niewysuszony, nieprzefermentowany?

Warstwa ziemi, którą dałeś skutecznie odizoluję korzenie od nawozu, nic się nie powinno stać, zwłaszcza jeśli to nawóz bydlęcy. Podobno trzeba uważać z nawozem kurzym, bo ma więcej azotu, ale bydlęcy nawet świeży jest względnie bezpieczny.

Dzięki, uspokoiłem się trochę

Witam.
Też mam pytanie co do sadzenia otóż w tym roku sam ukorzeniałem winorośl nie chwaląc się 95 % ukorzenionych patyków . Mam je wszystkie w petach tzw butelkach z ziemią system korzeniowy u nich jest jak dłoń widać je już na ścianach butelki wszystkie sadzonki już od 2 tygodni znajdują się na powietrzu ładnie sobie radzą długość pędu zielonego to 10cm .
Dochodząc do sedna chciałbym je posadzić w dwóch rzędach typ prowadzenia to klasyczny dwuramienny Guyot .
1. W jakiej odległości od siebie muszą być sadzonki w rzędach ?
2 . Jaka odległość musi być między rzędami?
3. Czy może być obornik od kur lub innego ptactwa ( świeży) ?
4. Czy lepiej zamiast obornika dać mocną ziemie kompostową a na nią tą normalną i sadzonkę ? ?
5. Czy ogólnie wsypać ziemie do kwiatów ?
A co do odmian to są odmiany bardziej deserowe Nero,kordjanka,muskat letnij, Regina, Alden, Prim

Za odpowiedzi dziękuje Pozdrawiam .

Wydaje mi się że kolega, nie bez uzasadnienia, martwi się wysokim poziomem wód gruntowych. Myślę że posadzenie kilka cm płycej nie będzie miało większego znaczenia na ten aspekt, a skutecznie osłabi izolację delikatnego systemu korzeniowego jak słusznie zauważyłeś.
Nie wiem przy jakim stałym, maksymalnym poziomie wód gruntowych jest w stanie normalnie rosnąć winorośl, ale wiem że nawet okresowe zalewanie korzeni po wiosennych roztopach, czy długotrwałych deszczach wpływa negatywnie na fizjologię tych roślin. Podejrzewam że wiele doniesień w tym roku (dużo śniegu, gwałtowna odwilż) o zdeformowanych przyrostach ma związek właśnie z tym zjawiskiem, a którego nikt nie bierze pod uwagę szukając bezskutecznie przędziorków czy jakiś chorób.

Trzeba zadać sobie jeszcze jedno pytanie. Czy w ogóle jest sens sadzić w takim miejscu? Najlepiej wykopać jak najgłębszy dołek tam gdzie ma rosnąć winorośl i sprawdzić czy podejdzie woda, a jeśli tak to ile. Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę że poziom ten będzie się okresowo podnosił.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Pierwsze dwa pytania to elementarz i warto byłoby się wysilić i samemu poszukać. Żeby nie mędrkować i się nie rozwodzić to powiem że w rzędach co 1,5m ale jak dasz co 2m to nie będziesz żałował za kilka lat. Odstępy między rzędami to też około 2m, no chyba że masz ciężki sprzęt, to wtedy dostosowujesz (zwiększasz) rozstaw do posiadanych maszyn.
O oborniku kurzym było kilka linijek wyżej. Jest żrący i trzeba go odizolować od korzeni grubszą warstwą tej ziemi kompostowej i nie wapnować tego jednocześnie.
Nikt Ci nie zabroni prowadzić Guyotem deserówek, zwłaszcza takich jak Alden. Ale może warto poczytać o sznurze skośnym. Twoje sadzonki rosną jeszcze w petach, więc masz jeszcze bardzo duuużo czasu na podjęcie decyzji o formie.
Te odmiany które masz, to powinny się ukorzenić w 100%

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Wysoki poziom wody może świadczyć o ukształtowaniu terenu, że jest to dno kotlinki. Jeśli tak, to nie nadaje się na cel sadowniczy, miejsca takie gromadzą zimne powietrze w okresie przymrozków.
Jeśli chodzi o płytsze sadzenie na glebie ciężkiej to może i tak, ale na zimę to lepiej obsypać i dopiero przykryć gałązkami, albo pozostawić po zimie takie lekkie wzniesienie z przepuszczalnej gleby na stałe.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Dzięki za dopowiedzi!
miałem pewne wątpliwości co do przepuszczalności gleby ,ponieważ posadziłem miłorząb i siedział w zeszłym roku (a trochę padało kałuże stały na łące po kilka dni) i tylko listki troszeczkę podrosły ,ale w tym roku odbił i chyba nie przeszkadza mu ta gleba, stąd ta niepewność co do winogron,(borówki ,porzeczki rosną 20m dalej i dla nich jest ok!)
-do (poszukiwacz )nie ma zastoisk mrozowych teren jet wznoszący ok1,5 m na 200m, nie jest to dolinka ,ot równina
Skoro zrębki z drzew iglastych zakwaszają ziemię , to jak to się ma do zrębków z drzew liściastych (mam mały rębaczek i mogę sobie i liściastych narobić) do okrycia(kopczyk ,na wiosnę rozgarnąć i będzie okrywa od chwastów i nawóz ),
nawóz kurzęcy dam głębiej z separacją ziemią od korzeni,
i jeszcze jedne pytanie jakich roślin unikać w pobliżu winogron chodzi o choroby grzybowe (np porzeczka czarna - sosna- bo będzie rdza porzeczkowo-wejmutkowa)działkę mam 54 ar naokoło obsadzoną różnymi drzewami ,zawsze można zrobić porządek...

Każde zrębki będą zakwaszać ziemię. Pod winorośl nie polecam. Masz borówki więc zrębki będą w sam raz do ściółkowania tylko zawsze sezonowane.
Co do przenoszenia chorób i szkodników z innych upraw to do głowy przychodzi mi przędziorek który żeruje na dużej części warzyw, truskawkach, ale do niego trzeba się przyzwyczaić bo można jedynie ograniczać jego populację.

_________________
Pozdrawiam Andrzej
Profil Wiki

A ja z pytaniem o sąsiedztwo pomidorów? Chyba nie jest to najszczęśliwszy pomysł? Jak czytam o chorobach i szkodnikach pomidorów to jakby kopia winorośli Niestety tak mi wyszło i już nic na to nie poradzę w tym roku.

Nie przejmuj się tak bardzo. Co roku mam kilka pomidorów w namiocie z winoroślami i nic się strasznego nie dzieje na jednych i drugich.

_________________
****

Poza antraknozą żadna inna poważna choroba nie powinna się przerzucić na winorośl z pomidorków czy innych roślin

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Ale jak się pryśnie amistarem te pomidorki i niechcący winorośl również, to jednym i drugim wyjdzie to na zdrowie. Amistar ma rejestrację na pomidorki i karencję bodajże 7 dni na pomidorkach.

_________________
mów mi Małgorzato