Witam wszystkich,

Tak właśnie po 3 latach starannego nawożenia ziemi pod przyszłą winnicę i teraz kiedy wszystko pięknie rośnie poplony ,oborniki itp. przyszła sobie jedna (trzy dni temu)

potężna ulewa i zmyła wszystko co dobre. Stok o nachyleniu 17% i glina pod spodem spowodowało szybki odpływ wody i powstanie rowów o głębokości do 30cm. Woda czasami odsłoniła korzenie.

Dziś rowy już zasypane i nawet fotki nie mam a zapewniam widok nie ciekawy by nie powiedzieć katastrofalny.

Co tu zrobić?

Nie zaleca się zadarnienia w pierwszych latach uprawy tym bardziej jak ma się na celu okrywanie na zimę i użyźnienie ziemi przez następne 3 lata.

Jedno co mi przychodzi do głowy to wysianie czegoś co zwiąże ziemie i ochroni trochę przed erozją a na jesień glebogryzarka czy pług i po sprawie.

Co siać by nie zabrało zbyt wiele makro-mikroele. i wody w czasie wegetacji a może jeszcze co dało by się kosić i rosło by na nowo.
Proszę o poradę może ktoś z forum ma podobny problem już rozwiązany.

_________________
Nie pytaj mnie kiedy będzie pierwsze wino bo ...

Jak co zrobić? Zadarnić i tyle. W niczym to nie przeszkadza aby okrywać winorośle. Wiosną w bruzdy rozłożyć trochę obornika, czy innego kompostu, odkryć krzewy, wyrównać i niech se trawka rośnie.

Jak by tak człowiek patrzył na to co zalecają, a czego nie to osiwiał by prędzej niż do ładu by doszedł z tym wszystkim.

Witaj !
Mam pytanie, jak usytuowałeś rzędy poziomicowo czy z góry w dół?
Pozdrawiam
Eugeniusz

W Hiszpanii na południowej stronie Pirenejów widziałem winnice na stokach o na oko jeszcze większym nachyleniu, gdzie były wyrzeźbione na zboczu jakby półki z delikatnym nachyleniem w kierunku stoku. Woda nie spływała w dół tylko zostawała na półkach, może coś takiego, chociaż jest z tym chyba trochę roboty. Nie mogę znaleźć w tej chwili zdjęć, jak odszukam, to coś wstawię.
A np. tutaj jest zdjęcie winnicy położnej na stoku wulkanicznym na wyspie Lanzarote , chociaż te kamienne murki z tego co wiem bardziej pełnią rolę osłon od wiatru niż od deszczu, bo tam nie pada prawie wcale, za to wieje dużo bardziej niż w przysłowiowym kieleckim. Widać zresztą jak nisko, praktycznie rozłożyście po ziemi prowadzone są latorośle. Tym niemniej jeśli spadnie deszcz także jest zatrzymywany , bo dodatkowo w piasku są delikatne zagłębienia.

Tak uprawiają w winnicy Jasiel:

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

No tak z góry na dół lub z dołu na górę.

Tarasować chciałem ale wyszło jednak że nie.

Co więcej w kierunku północ-południe spadek 15-17% czyli rzędy idą w tej lini.

Następny kierunek zach-wsch to też spadek 4%. Po przejechaniu glebogryzarką między rzędami samoistnie tworzą mi się mini tarasy miedzy rzędami o wys.30cm. Fajnie to wszystko wygląda a roboty co nie miara i czasami tylko problemy. Mały ciągnik Kubocik na mokrej glinie lubi czasami pojechać tam gdzie chce.

Jest to mój drugi rok i jak na razie koncentrowałem się na tym co rośnie tuż przy ziemi aby czegoś nie złamać czy zasypać przy agrotechnice. Na dziś wychodzi na to, że w przyszłym sezonie 2017 będę mógł patrzeć troszkę wyżej bo pnie idą na całego i pogoda fenomenalna.Seyval 80cm LM 1metr (okazy) Rondo i solaris nie wiele wolniej .

-- czwartek, 2 czerwca 2016, 21:06 --

Wracając do tematu

zadarnić ok ale to nie pora na sianie trawy, na jesień ok.(wyschnie latem)

Może teraz jakiś łubin czy gorczycę ?

_________________
Nie pytaj mnie kiedy będzie pierwsze wino bo ...

A może już wystarczy? Popatrz z innej strony 3 lata nawożenia poplony obornik itp.może nawet lepiej że trochę ci tego wypłukało, bo w sierpniu zamiast drewnieć będą rosły dalej,nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Badanie gleby robiłeś,może by warto było zrobić azotu może być nadmiar ale to tylko moja uwaga.
Ja bym już nic nie robił tylko chwasty kosił ,a czy początek czerwca to póżno na sienie trawy nie wiem ja bym siał.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/

szkoda kasy na sianie czegokolwiek
Wykaszaj regularnie,samo się zadarni