Zastanawiam się nad doborem tyczek dla winnicy. Będzie to 100 krzaków. Jaki materiał uważacie za najlepszy? Jakiej grubości? Jakiej wysokości?

Co sądzicie o 6 mm tyczkach z włókna szklanego o wysokości około 150 cm?

Docelowo gdy wszystko będzie dobre rosło chciałbym mieć betonowe słupki, rzędy będą krótkie bo 10 m.

Zastanawiam się nad pierwszymi latami wzrostu.

Cokolwiek, co najtańsze. Potrzebujesz ich na dwa lata...

Ja mam profile aluminiowe malowane proszkowo o przekroju 8x12x1mm -
zostały mi po innych projektach więc biorę młotek i wbijam
Za rok będę musiał już postawić docelowe szpalery...

J.

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Na 2 lata wystarczy np: drut zbrojeniowy, paliki drewniane coś dostepnego itp ale włókno szklane -super wbija się w skórę i trochę drogie...

Jeżeli masz w okolicy tartak to pewnie da się kupić jakieś odpadowe łaty albo krawędziaki np. 25x50 mm - na dwa lata powinny być wystarczające. Ewentualnie tyczki bambusowe - lepiej o średnicy od ok 15 mm i grubsze i długości ok 2 m

_________________
pozdrawiam
Jacek

Leszczyna wystarczy? Przede mną sadzenie ponad 200 szt ukorzenionych sztobrów, a tak się złożyło, że dysponuję dość dużą ilością świeżo wyciętej leszczyny. Martwię się jedynie czy te patyki również nie puszczą korzeni ...

_________________
Pozdrawiam,
Tomek
www.JestemWinny.pl

Prawdopodobnie puszczą. Ale wykorzystać możesz, najwyżej wymienisz.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

O tym wynalazku wyraziłem swą opinię w tym wątku:
http://www.winogrona.org/forum/post224869.html#p224869

_________________
µdnik

Jeżeli już ucięte i poleżą miesiąc , to nie powinny...
Też mam dużo leszczyny, jako tymczasowe podpory dobrze się sprawdza (tyczki do winogron i paliki do pomidorów)

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Przypuszczam, że okorowanie świeżej leszczyny w części "doziemnej" mogłoby pomóc. Przy tej ilości jest trochę dodatkowej roboty....

_________________
pozdrawiam
Jacek

Leszczyna (nawet niekorowana) sprawdza się. W tym roku wyrzuciłem rekordzistkę (5-cio latka). Inne wytrzymywały jakies 2 lata. Nawet jak się złamie to przy gruncie to wykorzystasz krótszą część naziemną. Jak masz darmowe tyczki leszczynowe to nie ma się nad czym zastanawiać (w dobie kryzysu:-)

Leszczyna jest b.dobra. Zdecydowanie trwalsza jak jest okorowana.
Wytrzymuje parę lat.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

quote="vanKlomp"]Prawdopodobnie puszczą. Ale wykorzystać możesz, najwyżej wymienisz.[/quote]

Leszczynowe patyki stosuję od kilku lat i nigdy żaden się nie ukorzenił. Można by pomyśleć, że to sprawka niezwykłej "żyzności" mojej gleby... Jednak wszystkie poradniki dotyczące rozmnażania leszczyny piszą jedynie o rozmnażaniu generatywnym z nasion i wegetatywnym za pomocą odkładów lub kopczykowania pni (odrosty). Nigdzie nie spotkałem się z informacją o rozmnażaniu leszczyny za pomocą sztobrów. A więc patyki najprawdopodobniej korzeni nie puszczą!

Pozdrawiam
Mariusz

Mam czarnoziem gliniasty żyżny, wbite na przedwiośniu leszczynowe patyki , ukorzeniły się i mam sadzonki dobrej odmiany od sąsiada... W drugim roku zaowocowały 50cm sadzonki dając 5 orzechów. To normalne, nic wyjątkowego u roślin ( w tym winorosli ).

Wbijaj leszczynę do góry nogami :)

J.

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Bez różnicy - co ma się ukorzenić to się ukorzeni, nawet winorośl

_________________
pozdrawiam Roman