No patrz pan - myślałem, że pędy są jednokierunkowe A tu niespodzianka

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Zgadzam się, niestety. Wbiłem koło sadzonek winorośli patyki z wierzby do góry nogami. I mam piękne sadzonki wierzbowe.
U mnie się leszczyna nigdy nie ukorzeniła, tylko pozyskanie większej ilości nie jest latwe.

Myślę, że zagotowanie gara wody na ognisku i zamoczenie na trochę "tyczek" też by rozwiązało problem z ukorzenianiem, ale jaki byłby wpływ na trwałość to nie wiem.
Jeden sezon to i dębowe tyczki z odrostów wytrzymują.

_________________
pozdrawiam Roman

Od wielu lat stosuję nieokorowane paliki z klonów i leszczyny długości 1,5m do pomidorów, ostatnio także 2-3 metrowe do sadzonek winorośli.
Ukorzeniały się sporadycznie tylko świeżo wycięte przy deszczowej pogodzie. Aby temu zabobiec wystarczy przed wbiciem w ziemie przesuszyć je na słońcu (dla pewności można okorować dolne 30cm).

Klony jesionolistne ukorzeniały się nawet po kilkudniowym leżeniu w trawie. Dopiero pierścieniowanie zakończyło ich wygłupy.
Teraz się staram okorować klony jeśli muszę ich użyć, z tym że używam takich jak nadgarstek i grubszych.

Wystarczy w ognisku opalić/przypalić końcówki kija-czyli przyszłą podziemną część i sprawa załatwiona
Jeśli chodzi o wierzbę i leszczynę-bez porównania. Wierzba ukorzenia się u mnie zawsze,leszczyna nigdy

Ahoj. Piotrek

Postanowiłem nieco zaoszczędzić w tym sezonie i zrobię paliki z okorków, jakie posiadam o grubości 2,5 cm. Z desek o długości 2m natnę kołki na długość 1,5m i wymiarach 3-4 cm x 2,5 cm. Wystarczą na ten sezon dla 100 sadzonek rosnących na piachu.

Dziękuje za dyskusję. Skończyło się na drewnianych palikach zamówionych w tartaku, wymiary: 3x3x150 cm