Teraz jest wtorek, 6 maja 2025, 04:23

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek, 17 maja 2005, 06:55 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 1305
Lokalizacja: okolice W-wy
W poście o Serwacym „zzbycho” i „dd” pisali o czyszczeniu pni z wybijających oczek. Ja też planuję prowadzić krzewy na wyższym pniu i też po woli wyskubywałem wybijające przyrosty, aż tu wczoraj... w supermarkecie wziąłem do ręki książkę o przycinaniu krzewów i drzew owocowych (zapomniałem autora), oczywiście szybko odszukałem rozdział „Winorośl” i... stoi tam napisane, że nie należy wyskubywać latorośli wybijających z pnia, należy skracać je nad drugim listkiem. Ma to ponoć wpływ na lepsze odżywienie pnia i sprzyja jego grubieniu. No i co Wy (zwracam się do tych co mają odwagę prowadzić krzaki na wyższym pniu) na to?
Swoją drogą należałoby kiedyś przedyskutować także wątek rzekomego, szybszego dojrzewania gron wiszących nisko nad ziemią, a korzyściami antygrzybowymi i antyradiacyjo-przymrozkowymi płynącymi z wyższego prowadzenia krzewu (ale to temat na inny wątek).
Pozdrawiam,
Paweł


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 maja 2005, 10:21 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 8 marca 2004, 01:00
Posty: 988
Lokalizacja: Wołomin, piwniczka PP
[quote="Pawel"] i... stoi tam napisane, że nie należy wyskubywać latorośli wybijających z pnia, należy skracać je nad drugim listkiem. Ma to ponoć wpływ na lepsze odżywienie pnia i sprzyja jego grubieniu. No i co Wy (zwracam się do tych co mają odwagę prowadzić krzaki na wyższym pniu) na to?Paweł

Potwierdzam. :!:
[quote="Pawel"]Swoją drogą należałoby kiedyś przedyskutować także wątek rzekomego, szybszego dojrzewania gron wiszących nisko nad ziemią, a korzyściami antygrzybowymi i antyradiacyjo-przymrozkowymi płynącymi z wyższego prowadzenia krzewu (ale to temat na inny wątek).

Oj tak, jest oczym gadać. Ja prowadze jak na razie tylko w formach wysokich.
Pozd.
PP.[/b]

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 maja 2005, 11:42 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 maja 2004, 01:00
Posty: 592
Lokalizacja: Winnica Jura Dabrowa Górnicza
[quote="Pawel"]
Swoją drogą należałoby kiedyś przedyskutować także wątek rzekomego, szybszego dojrzewania gron wiszących nisko nad ziemią, a korzyściami antygrzybowymi i antyradiacyjo-przymrozkowymi płynącymi z wyższego prowadzenia krzewu (ale to temat na inny wątek).
Pozdrawiam,
Paweł


Myślę że jest to bardzo ważny temat , być może jest to jeden ze skuteczniejszych sposobów ochrony przed przymrozkami wiosennymi w naszym klimacie , no przynajmniej tymi małymi ( -1 ; -2 *C)
Mam jeden krzaczor który przestał przemarzać na wiosnę , jest on co prawda trochę w innym miejscu niż całą reszta ale w bardzo podobnych warunkach. Mianowicie , jest to około 7-8 letnie Ontario które rośnie sobie przy ogrodzeniu , ale nie jest osłonięte od wiatru bardziej niż inne (ogrodzenie jest siatkowe ), ciołem go krótko albo prowadziłem nisko i jak były wiosenne przymrozki zawsze przemarzał . W tamtym roku jedną z latorośli puściłem na obok rosnącą wiśnie na około 1,5- 2,5 m wysokości i przyciołem ją na „sznur pionowy” .Okazało się że żadna z latorośli nie jest przemarznięta , mimo że 20 metrów obok wymroziło wszystko, z tą różnicą ze te wymrożone były na wysokości 40 –80 cm.
W przyszłym roku zamierzam przyciąć kilka krzewów różnych odmian na wysokości 1,5 m , - zobaczymy co z tego wyniknie.

pozdr. zbyszek

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 maja 2005, 12:32 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
W przypadku ontario i innych odmian o wysokiej mrozoodpornosci jak najbardziej wskazane jest prowadzenie na wysokim pniu, bo unikniemy skutków wiosennych przymrozków. Gorzej niestety jest z odmianami wrażliwszymi na mróz :? Przykrywanie na zimę i prowadzenie na wysokim pniu - trudno to pogodzić.

pozdrawiam

olmek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 maja 2005, 13:41 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 1305
Lokalizacja: okolice W-wy
[quote="olmek"]... Przykrywanie na zimę i prowadzenie na wysokim pniu - trudno to pogodzić.

pozdrawiam

olmek


Co się nie da? Co się nie da? Wszystko się da. Skośny sznur dla bardzo wrażliwych i papier dla mniej wrażliwych.
Pozdrawiam,
Paweł

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 maja 2005, 13:56 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
Dać się da :D

pozdrawiam

olmek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 maja 2005, 15:14 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok
[quote="Pawel"][quote="olmek"]... Przykrywanie na zimę i prowadzenie na wysokim pniu - trudno to pogodzić.

pozdrawiam

olmek


Co się nie da? Co się nie da? Wszystko się da. Skośny sznur dla bardzo wrażliwych i papier dla mniej wrażliwych.
Pozdrawiam,
Paweł

Skosny sznur- powiadasz? i wysoki pień? Znaczy pień pod kątem 15 st do podłoza o długości 4 m z mozliwościa podniesienia łóz owocujących na wysokość 1 m?? Inaczej tego nie widzę.
Papier? Juz to ćwiczyłem. Po doswiadczeniach z okrywaniem papierem nawet takich teoretycznie odpornych odmian jak Iza Zaliwska czy Seyval Blanc mam głębokie przekonanie,że papier nadaje sie jedynie do ....... :oops:

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 maja 2005, 15:14 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 maja 2004, 01:00
Posty: 592
Lokalizacja: Winnica Jura Dabrowa Górnicza
[quote="olmek"] Gorzej niestety jest z odmianami wrażliwszymi na mróz :? Przykrywanie na zimę i prowadzenie na wysokim pniu - trudno to pogodzić.

pozdrawiam

olmek

Nie każdego ten problem dotyczy , ja założyłem pewne warunki uprawy winorośli które eliminują zabiegi typu okrywanie.
Mianowicie krzewy które sobie nie radzą same z naszym klimatem , zastępuję tymi które sobie radzą .
Poza tym docelowo chcę nasadzić ok. 1000 szt. krzaków i trudno by mi było je wszystkie okryć , czy też okopać na zimę i odkryć na wiosnę .
Wiem , pozbawiam się w ten sposób różnych wielkoowocowych deserowych odmian i niektórych odmian winnych , ale cóż , można mieć wiele , ale wszystkiego mieć nie można .

pozdr. zbyszek

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 maja 2005, 18:48 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 8 marca 2004, 01:00
Posty: 988
Lokalizacja: Wołomin, piwniczka PP
[quote="DarekRz"]
Papier? Juz to ćwiczyłem. Po doswiadczeniach z okrywaniem papierem nawet takich teoretycznie odpornych odmian jak Iza Zaliwska czy Seyval Blanc mam głębokie przekonanie,że papier nadaje sie jedynie do ....... :oops:

Do d.... tak ale taki wiosenny, bo kartonik jest wtedy dardziej mięki :D
Powracając do wątku. Jak ktoś ma troszkę pieniędzy i nie 1000 krzaczków, a chce osłaniać "wysokie formy" to polecam geowłóknine [nie mylić z agrowłókniną która jest dobra do szybkiej osłony przed przemrozkami].
Jest to coś o wiele gróbszego od cieniutkiej agrowłókniny - nie odkształca się, nie zjeżdża itp a jednocześnie jest w miarę elastyczna.
Ma strukture włóknistą i jest koloru białego - okryty krzaczek oddycha a w zimie, nasiąknięta wodą po zamarznięciu utrzymuje trochę lodu który łagodzi niekorzystny wpływ ociepleń [parowanie]. Kolor biały odbija promienie i jest mniejsze ryzyko przegrzania.
Trwałość - wiele sezonów.
Przy starszych krzaczkach [wieloletnie pnie] przykrywamy samą górę i chronimy korzenie.
Nie jest to co przykrywanie ziemią [ciepło z głębszych warstw gleby lepiej niweluje wpływ mrozu] ale coś za coś.
Warto wcześniej pomuśleć o stosownej konstrukcji [solidność wykonania]
Przy prowizorkach wiadomo co może być :)
Pozd.
PP.

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 maja 2005, 19:18 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3073
Lokalizacja: Lublin - Apelacja Jedlanka
[quote="1stgreen"]
Warto wcześniej pomuśleć o stosownej konstrukcji [solidność wykonania]
Przy prowizorkach wiadomo co może być :)

Proponujesz ożaglowanie winnicy???? 8O
Ona może w ten sposób naprawdę daleko odjechać. :lol: :lol: :lol:
Janusz

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 17 maja 2005, 20:21 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3504
Lokalizacja: Apelacja Zgorzelec
[quote="DarekRz"]
Skosny sznur- powiadasz? i wysoki pień? Znaczy pień pod kątem 15 st do podłoza o długości 4 m z mozliwościa podniesienia łóz owocujących na wysokość 1 m?? Inaczej tego nie widzę.


Hmm, całkiem fajny pomysł :D tylko trzeba mieć miejsce na początku winnicy. Na długie wąskie działki jak znalazł. Jak taką formę prowadzenia nazwać? Ja mam propozycję "forma Darka"

Heniek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 18 maja 2005, 06:40 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 1305
Lokalizacja: okolice W-wy
Krzaki wrażliwe, deserowe wyprowadziłem na skośny sznur. Jakieś 2,5m pnia, kąt 20-30stopni, ogniwa owocujące na 70-90cm. Krzaki są najbardziej wrażliwe w pierwszych latach. Jak badyl będzie za gruby do przyginania to go zacznę okręcać (czymś) w powietrzu. Odmiany bardziej odporne (-24 -26stopni) prowadzę gujotem na podwójnym pniu wysokości 80cm. Będę je okręcał papierem, włókniną, a może zrobię chochoła ze słomy, a najlepiej jedno i drugie. W zasadzie naprawdę mroźną zimę to pamiętam z 1987r, było koło -27. Na ogół nie spada poniżej -20. Białystok i Suwałki prawdopodobniej mają zdecydowanie mroźniejsze zimy.
A popatrzcie na to z inne strony. Za jakieś 10-15 lat pokażą się jakieś nowe cudowne odmiany. Jak wam wymrozi parę krzaczków to bez żalu je wykopiecie i wsadzicie nowe super odporne selekcje.
:wink: 8) Pozdrawiam,
Paweł


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 18 maja 2005, 16:42 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 8 marca 2004, 01:00
Posty: 988
Lokalizacja: Wołomin, piwniczka PP
[quote="Pawel"] Jak badyl będzie za gruby do przyginania to go zacznę okręcać (czymś) w powietrzu. Odmiany bardziej odporne (-24 -26stopni) prowadzę gujotem na podwójnym pniu wysokości 80cm. Będę je okręcał papierem, włókniną, a może zrobię chochoła ze słomy, a najlepiej jedno i drugie. Paweł

Co prawda odporność wieloletnich/starych pni poszczegulnych odmian nie jest u nas przebadana [poza starymi fachowcami typu Jasło itp] - ci mogliby coś o tym powiedzieć. :?:
Normalnie jest tak, że na mrozoodporności z wiekiem zyskują.
Pozostaje więc chronić korzenie i węzeł krzewienia z pozostałymi po wstępnym cięciu latoroślami. A te dwie nie są takie niemożliwe do okrycia.
Z pniem natomiast jest jedna B. ważna sprawa - bielenie w okresie zimowym - tak jak drzewka owocowe. :!:
Pozd.
PP.

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 19 maja 2005, 07:59 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 1305
Lokalizacja: okolice W-wy
[quote="1stgreen"]....Z pniem natomiast jest jedna B. ważna sprawa - bielenie w okresie zimowym - tak jak drzewka owocowe. :!:
Pozd.
PP.


O, właśnie -bielenie :!: Ostatnio się nad tym zastanawiałem. Wapno wypaliłoby całe badziewie zimujące pod korą, kora by nie pękała i nie byłoby problemu z rozhartowaniem.
Czy ktoś bieli pnie?
Pozdrawiam,
Paweł

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 19 maja 2005, 08:09 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok
Przypominam, ze chodzi nam tu o pogodzenie dwóch rzeczy:
1. Ochrony przed duzymi, długotrwałymi mrozami, rzędu -28, -30 st w wypadku odmian średnioodpornych sadzonych w strefach takimi mrozami zagrozonych lub bardziej szlachetnych ale mniej odpornych odmian przy mrozach siegających np -24, - 25 st.C sadzonych w lepszych lokalizacjach - Czyli , moim zdaniem odpada zupelnie wszelkie okrywanie w powietrzu, bo ono jest skuteczne jedynie, gdy ekstremalne mrozy sa krotkotrwałe. Pozostaje więc okrycie przy ziemi.
2. Ochrona przed wiosennymi przymrozkami - czyli umieszczenie łóz z pakami na wysokości ok. 1 m nad glebą lub wyzej.

Te dwie sprawy mozna pogodzic jedynie opussczając łozy do ziemi na zimę i podnosząc na wiosnę.

Przychodzi mi jeszce taka myśl: A gdyby tak uformowac pień o wysokosci 1 m okrecajac latorosl- mającą stac się przyszłą łozą i późniejszym pniem krzewu wokół jakiegoś cylindra, rury o średnicy np.: 110 mm :) ? Taka sprezyna powinna dac się wyginać przez długie lata. Ktoś spróbuje ? :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO