wybaczcie zapewne głupie pytanie, ale czy winogrona pną się również z góry do dołu?

a konkretnie: czy winogrona, które już zajęły ścianę domu na lewo od wysokich i bardzo szerokich drzwi (szerokie 2,5 metra, wysokie 3 metry), przejdą nad drzwiami i zajmą pustą ścianę na prawo od drzwi (jeśli zrobię na niej kratkę)? musiałyby wtedy rosnąć do dołu...

czy to ma sens uwzględniając, że pnącza na pustej ścianie będą miały do korzeni dość daleko, tzn. przynajmniej 6 metrów? (posadzenie nowych winogron bezpośrednio pod pustą ścianą jest niemożliwe, bo tam gres i beton, nie ma ziemi)

nie mam pojęcia jaka to odmiana winogron - nigdy jej nie przycinam, w ogóle nic z nimi nie robię, zawsze daje dużo bardzo smacznych owoców, ma około 5 lat

przy okazji pytanie o drugi krzak, który ma 15-20 lat, też nigdy nie przyciniany i nie pielęgnowany, piął się po wielkim świerku przy domu. Zbiory winogron, bardzo licznych i smacznych, były możliwe tylko z drabiną.

Dlatego zbudowałem pergolę (altanę?) z okratkowanym sufitem 4 metry na 3.5 metra i na ten sufit przeniosłem pnącza z drzewa. Musiałem obciąć pnącza które weszły powyżej 5 metrów na drzewo - za bardzo były zaplątane w gałęzie świerka. Ale i tak przeniesione pnącza zajęły cały sufit pergoli. Przeżyły przenosiny, bo wypuszczają pąki na całym "suficie".

Czy coś muszę dodatkowo zrobić po tych przenosinach?

W kwestii prowadzenia winorośli w dół, żeby pokryć ścianę to raczej odradzam. W dół nie będą chciały rosnąć (dominacja wierzchołkowa), więc całej ściany nie pokryjesz. Mam taki krzew co latorośle pod wpływem własnego ciężaru z czasem opadają i w końcu rosną w dół, ale wyraźnie widać, że to jest wbrew naturze i przez większość sezonu nie wygląda to fajnie. Natomiast jak winorośl przeprowadzisz nad bramą to można prowadzić ją dalej na tym samym poziomie. Radzę z drugiej strony bramy odwiercić otwór w betonie (przebić się do gruntu) i tam posadzić kolejny krzew. Do dołka można dać plastikową rurkę dla nawadniania z nawożeniem, dodać lepszej gleby i będzie ok.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

dzięki za odpowiedź, ale czy tendencja wzrostu w górę utrzymuje się również kiedy na górze jest cień?

bo paradoksalnie u mnie słońce jest na dole

jest bardzo szeroki okap i dlatego metrowy pas ściany pod dachem jest zawsze w cieniu

więc winorośl będzie miała wybór - piąć się w górę do cienia, albo na bok i na dół do słońca

pędy przechodzące nad drzwiami/bramą idą po granicy strefy cienia i słońca, dlatego przeżyły i już przeszły na drugą stronę - ale co zrobią dalej? to było właśnie moje pierwotne pytanie

rozbijanie gresu, betonu i sadzenie nowej winorośli w otworze pod pustą ścianą jest niestety niepraktyczne, nie wiadomo dokąd sięgają fundamenty domu, jak dużo jest betonu itp.

Latorośle mimo cienia nadal będą rosły górę. Mam z 80 krzewów na ścianach i tylko jeden próbuje częściowo rosnąć w dół. Niektóre moje krzewy wchodzą pod okap i tam się wiją i męczą w cieniu. Są też latorośle, które rosną najpierw na boki i one z czasem opadają w dół. Ale jak już pisałem: to nie wygląda najlepiej i na pewno całej ściany tak nie pokryją. Zwłaszcza, że u Ciebie korzeń jest już daleko a gigantomania raczej winorośli nie służy.
Jak Cię nie stać na odkucie dziury 20/20 cm w betonie , no to nie wiem co Ci doradzić...

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

W zasadzie da się to zrobić, w końcu jest taka forma jak kurtyna. Same do dołu się nie pną, ale jak nie będą miały podpory to w końcu obwisną. I nie z powodu światła na dole tylko z powodu ciężaru. Trzeba jednak uważać bo z niektórymi odmianami nie uda się nigdy. Szybciej się połamią niż obwisną. Ja poległem z Krystaly. Natomiast z Petite Amie mi się udało. U mnie cel był zgoła inny, chciałem mieć wiszące grona w oknie w salonie. Są, i jest też cień niestety.
Jak wspomniał Sławek na początku rosną do góry, ale z czasem się oginają. Załączam fotki z czerwca, lipca i września.
Pomogłem trochę selekcjonując w pierwszym roku po wyprowadzeniu poziomego ramienia i wyrwałem wszystkie pąki idące do góry. Te idące w dół się zawijały do góry, ale z czasem obwisły. W następnym roku już łatwiej. Tnę na Royat tylko na dwa pąki.
Kolejna sprawa to przeciążenie. Można sobie poradzić sadząc dwie sztuki i prowadzić ramię równolegle.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz