Witam,

Chciałem posadzić w weekend majowy kilkanaście sztuk sadzonek gołokorzeniowych na swojej działce. Chce to posadzić na terenie po ogródku który ostatnio był uprawiany kilka lat temu. Aktualnie jest porośnięty trawa i perzem. Zastanawiam się czy wykopać po prostu dołki i posadzić tam sadzonki czy może powinienem wybrać widłami trawę z perzem do gołej ziemi? Załączam zdjęcie jak ten teren teraz wyglada. Z tego co czytałem przekopanie ziemii powinno się wykonac na jesień, czy jeśli zrobię to teraz na dzień przed sadzeniem to czy nie będzie problemu z przyjęciem się sadzonek? Co powinien zrobić, wykopać tylko dołki czy przekopać całość najpierw? Prosiłbym o rady

Zdjęcie terenu: https://zapodaj.net/accfdb30b2779.jpg.html

Pozdrawiam

Nie wiem, jak jest u Ciebie. Ja zaorałem całą działkę przed zimą, ponieważ chciałem także wyrównać teren pod nasadzenia. Ponoć w ugorze nie powinno się sadzić z powodu obecności różnego rodzaju pendraków i szkodników. Sadziłem jednak u znajomych wiele sadzonek do dołków wykopanych bezpośrednio przed sadzeniem i sadzonki się przyjęły i rosną normalnie.

Miałem podobne warunki - najpierw robiłem pas czarnoziemu glebogryzarką, a ostatnio po prostu
punktowo dołek, sadzonka, dołek, sadzonka Ku ostatniej metodzie się teraz skłaniam - kopiesz dołek
na długość sadzonki + trochę, na dół garść granulowanego obornika, na to warstwa ziemi, wiadro wody,
potem sadzonka.
Jak masz gest to możesz kupić nową ziemię uniwersalną i nią zasypać dołek, jak nie to ziemią którą,
którą właśnie wykopałeś. Podlać. Będzie rosło

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Samo przekopanie perzu nie zwalczy. Na razie masz tam sawannę. Teraz Jak dasz radę przekopać i wytrząsnąć perz w jeden dzień to próbuj. Jak nie to wsadź tak jak koledzy radzą. a przekopywać możesz całe lato.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Jak masz możliwość to zrób pas pod sadzonki glebogryzarką [lub manualnie ], będą miały lepiej niż w otworach, to zielsko będzie Ci wypijać wodę z którą obecnie jest krucho

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Na wiosnę, szczególnie suchą, należy unikać przekopywania ziemi.
Bo to ją wysusza bardzo.

Dlatego najlepiej punktowo i spokojnie odplewić sobie widłami pas w rzędzie winorośli.
Perz najlepiej wybrać ręcznie. I koniecznie koś trawę wokoło przed zawiązaniem nasion,
żeby się nie rozsiewała.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Na winnicy mam czarny ugór ale w koło drzewek owocowych i wzdłuż ogródka warzywnego używam kosiarkę spalinową z nożem do aeracji ,jak się go nisko ustawi to ścina korzenie trawy i chwastów na jakiś 1 cm. głębokości i mam spokój z koszeniem na półtora-dwa miesiące, chociaż przy tak niskim ustawieniu szybko zużywają się te sprężynki ale można dokupić je osobno.
https://www.jula.pl/catalog/ogrod/maszy ... ji-700690/

_________________
Grzegorz.

Pod warunkiem, że będziesz minimum co tydzień przechodził ten pas na kolanach
wyrywając nowe chwasty Ja już wolę między krzewami mieć trawę, którą skoszę kosiarką...

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Dziękuję wszystkim za liczne i szybkie rady tak jak większość radzi zostawię te trawę między rzędami póki co, przekopię tylko pasy na rzędy. Myślę ze z czasem jak będę się chciał pozbyć tych chwastów to po prostu przykryje to wszystko geowłókniną.

Na kolanach, to chyba dla sportu i ćwiczenia mięśni pleców. Motyka też dobrze sobie poradzi przy kilkunastu krzewach.
Ja mam rozłożoną agrotkaninę na moim ogródku w międzyrzedziach. Na zimę zdejmuję ją. Też dobrze radzi sobie z chwastami.
Mam 4 rzędy i po 8-9 krzaków w rzędzie.

_________________
mów mi Małgorzato

Oj naiwny, naiwny, Myślisz że to załatwi chwasty? Tylko te z gatunku mięczaków
Geowłóknina owszem, ale na to z 10cm kamieni, a i tak jakiś badyl się przebije...

_________________
To pisałem ja, Jakub.

Ps. „Nie pytaj co rząd może zrobić dla ciebie, pytaj jak temu zapobiec!".

Zdecydowanie przekopać. Możesz trawy nie wybierać. Ale szpadel, na max głębokość, raz za razem na dużą skibę i obracać trawą do dołu.

Ja tak robiłem i to przynosi bardzo dobre efekty. Sadzonki muszą mieć możliwość aby korzenie się rozrastały, w pierwszym roku co najmniej na 1 m na boki się rozrosną jak będzie rozluźniona ziemia. Jak będzie zbita i zadarniona, to będziesz 2 lata do tyłu z ich wzrostem.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Bez przekopania/glebogryzarki choć szerokiego pasa jw. ziemia będzie b.zachwaszczona , a jak gliniasta to jeszcze bedzie zbita,
drzewa/ krzewy sadzi się na lata +nawóz pod korzeń -to inwestycja jednorazowa, nie da się niczym tego nadrobić później.

Ja mam trochę inną metodę utrzymywania tereny przy winoroślach, ale robię to dopiero 5 rok więc nie jestem w tym zakresie zbyt doświadczony. Przy sadzeniu nowych sadzonek mam skopany fragment o szerokości około 70-80 cm, w międzyrzędziach jest trawa, przy sadzeniu robię to prawie identycznie jak kolega RolnikSam, tylko,że po wsypaniu granulowanego obornika zalewam go woda i czekam aż nasiąknie, potem zasypuję częściowo ziemią i czekam na sadzonki ( mam wtedy naturalną misę na opady) tzn. robie to 2-3 tygodnie przed sadzeniem.Potem przy sadzeniu uzupełniam dół ziemią (najczęściej uniwersalną) i robię misę na wodę. Po 3-4 latach przestaję obrabiać ten rząd z trawy bo uważam,że sadzonki dadzą sobie już wtedy radę z konkurencją ze strony trawy i innych zielsk przy czym teren ten jest na bieżąco koszony.

_________________
Pozdrawiam Roman

Przetestowałem u siebie metodę na łatwe pozbycie się nawet najgorszych chwastów. Testy na wiejskim trawniku (czyli jakaś trawa co się sama zasiała) i nieużytkach z kępami trawy wysokimi na 40cm (nie wiem co za cholera, ale walczę z nią już kilka lat).
Folia budowlana "czarna", grubości 0,3mm.
Solidnie podlać, rozłożyć i uszczelnić boki. Po kilku tygodniach zdjąć i kopie się łatwo, chwastów żadnych nie ma.
Tym szybciej działa im więcej słońca, pod spodem jest kilkadziesiąt stopni (zwłaszcza w pierwszym okresie gdy folia opiera się o zielsko).
Oczywiście w ziemi jest nasion na kilkadziesiąt lat, więc po każdym ruszeniu ziemi robi się zielono. Ale póki w fazie liścieni można podciąć korzenie szybko i łatwo, utrzymując ugór.