Teraz jest sobota, 20 grudnia 2025, 07:39

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek, 5 listopada 2019, 14:29 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2430
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
newrom napisał(a):
quickphos działa, ale... duuuużo schodzi tabletek, a po jakimś czasie przybywają kolejne legiony.


Ja to właśnie sobie kupiłem kiedyś.

Ale później przeczytałem ulotkę... Generalnie wydziela się z tego gaz śmiertelny dla ludzi i zwierząt. Wydziela sie z tego gaz Fosforowodór...

I tak sobie pomyślałem - jak długo to działa? Jak dzisiaj rano nasypie do dziur, to po południu dzieci mogą wyjść na ogród?
A jak teraz nasypie do dziury, to co jeśli drugi wylot dziury jest w kórniku u sąsisada? Czy mu zabije kury, czy też jak wejdzie tam sąsiad, to i sąsiada...
A jak ktoś obcy wejdzie w pobliże tych dziur gdzie nasypałem tego środka...

I schowałem ten środek w kąt piwnicy i nie podchodzę do niego. A i wyrzucić nie wiem jak, bo do śmietnika strach...


Można sobie poczytać, ile było śmiertelnych wypadkóww rolnictwie z użyciem tego podobnych środków do dezynsekcji elewatorów zbożowych... A też w wielu innych miejscach, np.:


Cytat z artykułu:
Tragedia na "Nefrycie". Eksperci ujawnili przyczynę śmierci 2 polskich marynarzy.
To środek do likwidacji insektów i gryzoni zabił dwoje polskich marynarzy na należącym do armatora ze Szczecina statku Nefryt – stwierdziła Komisja Badania Wypadków Morskich. Do tragicznego wypadku doszło rok temu w rejonie Wybrzeża Kości Słoniowej.
Komisja, po przeprowadzonym dochodzeniu uznała, że marynarze zatruli się fosforowodorem.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 5 listopada 2019, 15:03 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
Mogę go zużyć, bo mało strachliwy jestem. I wybawić Cię z kłopotu :angel:
Tak, to niebezpieczny środek i trzeba myśleć oraz uważać.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 5 listopada 2019, 16:35 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): czwartek, 19 października 2017, 16:51
Posty: 259
Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207 n.p.m.
To można problem rozwiązać prościej i bezpieczniej. Na przykład ja na krety (jak mi szczególnie dokuczą) stosuję karbid tzn. kawałek karbidu pryskam wodą (mały rozpylacz domowy) i do dziury (potem tylko dokładnie zakryć darnią i niech sobie delikwent powdycha do woli)... . :wink: Być może ten sposób podziałałby również i na nornice?

_________________
Pozdrawiam Roman :-)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 5 listopada 2019, 17:19 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 27 marca 2009, 01:00
Posty: 188
Lokalizacja: Bytom _ Galewice
Winorośli nornice mnie nie podgryzały za to drzewa owocowe tak :jabłonie, grusze najbardziej.
Wypleniłem je trucizną 'Nornit"
Robi się to tak :
kopiemy wokół sadu (upraw) dołki tak 25 cm x 25 cm gł ok 10cm trochę słomy lub wysuszonej trawy pojemniczek , wsypujemy troszkę granulatu trucizny i nakrywamy( może być stara dachówka blacha , deska) ale tak by miedzy glebą a nakryciem był prześwit by nornica czy mysz mogła wejść.
Takich karmidełek miałem kilkanaście , sprawdzałem co dwa czy trzy tygodnie jak była wybrana trucizna dosypywałem świeżej.
Po trzech latach spokój z nornicami i myszami. Obecnie jest kot na straży ktoś wyrzucił go jak niepotrzebny grat, miał kilka m/cy . Jak zauważyłem pod koniec lata gdy gryzonie zaczęły z pół wędrować do upraw rozprawiał się z nimi natychmiast.
Ciekawe jest to że jedne zjadał a inne zadusił i zostawiał.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 listopada 2019, 11:29 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 11 lutego 2016, 16:02
Posty: 672
Lokalizacja: Nowy Sącz
Karbid z wodą wytwarza acetylen, który jest gazem lżejszym od powietrza, nie będzie zalegał w norach tylko się ulotni, stąd niska skuteczność karbidu.
Dlatego kilka postów wcześniej pisałem o propan-butanie, on jest cięższy i zalega w norkach.

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 listopada 2019, 15:38 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
O ja głupia pipa :silent: założyłem że karbid daje gaz cięższy i nie sprawdzałem tego nigdzie.
Może gdybym dawał go na dole pola to efekt jakiś by był ;-)
Co do gazu lpg to za bardzo mnie stresuje że dam za dużo i jak pizgnie to będę mieć po kłopocie z nornicami i wszystkim innym ;-)
A małe dawki nie działają, bo korytarze są zbyt rozległe.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 6 listopada 2019, 21:29 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
Coś takiego, tylko gdzieś był filmik jak geniusz sobie zaorał cały trawnik na oko 20x20m i ścianę z jakiejś stodoły :-D
A temu z filmiku to należałoby jaja urżnąć za pomocą łyżki. Za to że odpalał przy psach :evil:
Wybuchowo to czasami wkładam petardy do kanałów, dociskam klockiem drewna na którym staje i tak spulchniam glebę w ogródku, tylko nie wiem czy myszory od tego giną, czy tylko zaczynają klaskać w uznaniu za pokaz fajerwerków ; :ROFL:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 listopada 2019, 20:49 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): niedziela, 17 lutego 2019, 15:20
Posty: 381
Lokalizacja: śr Mazowsze
Dowiedziawszy na się forum że nornice nie przepadają za winoroślami spróbuje je przegonić po szkocku (bez kosztów) i
postanowiłem:
1.Nie ściółkować krzewów owocowych (nawet igliwie sosny przy borówkach im nie przeszkadzało).
2.Do wlotów korytarzy wkładać (tak, żeby nie widziały wrony i sroki) pozostałości sprawionych ryb, (łby, flaki, płetwy i łuski). Przez kilka lat w zacienionym kącie działki porośniętym luźno malinami, średnio co 2 tygodnie zakopywałem pozostałości głównie po leszczach) i nigdy nie było tam nornic. Maliny rosnące w szpalerze na lepszym stanowisku były ściółkowane i zasychały z w czasie owocowania z powodu podkopów. Niedawno podczas ich przesadzania znalazłem w bunkrze nornic garść nasion klonu, co ciekawe bez skrzydełek.
3. Wlewać do korytarzy gnojówkę z pokrzywy.
4. Systematyczny szpadel, opcjonalnie rurka lub pręt, najskuteczniejsze powinny być gdy ziemia zacznie przymarzać.

Cześć i chwała bohaterom winnic !


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 7 listopada 2019, 23:10 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): niedziela, 3 czerwca 2018, 17:03
Posty: 115
Lokalizacja: Bielkówko
Trutki na nornice nikt już nie używa? Kiedy miałam z nimi duży problem sypałam we wloty ostroznie trochę zatrutych ziaren (maskowane ze względu na ptaki), prętem ostrożnie robiłam otwory w tunelach i dosypywałam też w różnych miejscach, ostrożnie, żeby nie zawalić korytarza. Dużych pułapek typu dziura w ziemi nie stosowałam. No i była jeszcze metoda "myszy biorą kąpiel", czyli szlauch do głównego korytarza, nie do wiary, ile litrów się mieściło. Zdarzało się, że sie zapadał całkiem spory kawałek ogródka. U mnie głównie łaziły wzdłuż podmurówki i w świeżych rabatkach - warzyw nie uprawiam.
Pozdrawiam. M
P.S. Karbid sie nam nie sprawdzał, chociaż właściwie kto to wie? Myszy nie zameldują.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 10 grudnia 2019, 22:49 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 17 lipca 2017, 06:54
Posty: 135
Lokalizacja: Południe od Opola
Podepnę się pod temat. Niestety od trzech miesięcy mam gościa, gości na jednej działce. Dość duże kanały, kopczyki bez otworów zatem jest to zapewne karczownik.
Dzisiaj kikut młodego Walioka został wyciągnięty bez użycia siły.
Obok mam około 50 drzewek owocowych i ponad 50szt winorośli na tej działce. Zatem muszę się śpieszyć.
Próbowałem karbid i propan-butan, bezskutecznie.
Zastanawiam się nad puszkami na pręcie, budzie ze styroduru dla pożyczonego kota. Czy kot wyłapuje karczowniki? Gdzieś czytałem, że żyją w niemal stale pod ziemią.
Preparat z czosnku czy bzu ktoś próbował?
Trochę czytałem nt trudnego gościa, wiem że trudno z nim walczyć. Może ma ktoś podpowiedzi z własnego doświadczenia jak w miarę skutecznie wyeliminować karczownika?

_________________
Pozdrawiam,
Łukasz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 11 grudnia 2019, 14:51 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): środa, 21 marca 2012, 23:45
Posty: 66
Lokalizacja: Siewierz
Ja jestem w stanie wojny z karczownikami od kilku lat.
Jeśli nic nie zrobisz to po Twoich uprawach może nie wiele zostać, szczególnie młodych jabłoniach, gruszach, wiśniach.
Winorośl przegryzają u mnie "tylko", tylko gdy im przeszkadza w budowaniu tuneli, przegryzają i idą dalej.
Skutkuje gazowanie np Quickfosem, trucizny z antykoagulantami ale na jakiś czas tylko, systemy nor zasiedlają nowe gryzonie lub rozmnażają się pozostałości starej populacji. Niestety wiele zależy od lokalnej populacji która w okolicy mojej działki jest liczna - nieużytki, las, łąki, pola, więc szybko mam ponowny problem.
W zeszłym roku w zimę zjadły mi 19 jabłonek, kilka które przetrwały wiosna wykopałem i wkopałem w klatki ze stalowej siatki o oczkach około 15 mm.
Wszystkie nowe sadzonki winorośli sadzę w rurkach zrobionych z takiej siatki , średnicy 5-8 cm, długości 25-35 cm w zależności od długości sadzonki. Niestety jest to u mnie konieczność i chyba jedyne tanie sensowne rozwiązanie.
Proponowano mi kopanie rowu na około działki i wkopanie siatki na 1 m+30 cm wystającej nad powierzchnie gruntu. Wówczas szanse że po wytruciu wszystkich nie zalęgną nam się nowe.
Ja się na to nie zdecydowałem ale to pewnie jest skuteczne.
Spróbuj porozkładać truciznę do nor przed zimą.
A i jeszcze pies choć czasem więcej zniszczy kopiąc doły niż to warte.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 11 grudnia 2019, 21:37 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): piątek, 18 listopada 2011, 17:29
Posty: 275
Lokalizacja: Opole
xgargamelx napisał(a):
Skutkuje gazowanie np Quickfosem, .


Coś o tym właśnie dzisiaj czytałem: - cytuję: " Quickphos w tabletkach (lub jego odpowiedniki), który działa na te zwierzęta gazowo wydzielając śmiertelny gaz (także dla człowieka) o nazwie FOSFOROWODÓR. NIE STOSUJCIE TEGO ŚRODKA I JEGO ODPOWIEDNIKÓW SAMODZIELNIE. Zasadniczo - nigdy nie powinien ten środek i jemu podobne trafić do Waszych rąk jeżeli nie jesteście przeszkoleni z zakresu stosowania silnych trucizn, w tym nie posiadacie certyfikatu w zakresie ukończonego szkolenia z wpisem do ewidencji.
Jeżeli nie macie takiego kursu i zaświadczenia, w tym nie pracujecie w ekipie dezynsekcyjnej/deratyzacyjnej/dezynfekcyjnej - ŻADEN sklep ogrodniczy stacjonarny czy internetowy NIE MOŻE Wam go sprzedać".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 12 grudnia 2019, 09:37 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
Na szczęście jeśli ktoś mieszka w Polsce może znaleźć miejsca gdzie da się quickphos kupić i nie będzie musiał wydawać fortuny żeby przyjechał profesjonalista i w gumowych rękawiczkach wrzucił do nory tabletki.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 12 grudnia 2019, 11:16 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): piątek, 18 listopada 2011, 17:29
Posty: 275
Lokalizacja: Opole
newrom napisał(a):
Na szczęście jeśli ktoś mieszka w Polsce może znaleźć miejsca gdzie da się quickphos kupić i nie będzie musiał wydawać fortuny żeby przyjechał profesjonalista i w gumowych rękawiczkach wrzucił do nory tabletki.


...z tym, że jeden taki gościu na ogrodniczym blogu (dr inż. hab.) straszy (nie wiem, czy to prawda?),

cytuję:

"Quickphos i JEMU PODOBNE MOGĄ KUPIĆ TYLKO PRACOWNICY WYSPECJALIZOWANYCH EKIP !!! KTO WAM SPRZEDAJE TEN ŚRODEK I NIE SPRAWDZA DOKUMENTÓW ŁAMIE POLSKIE PRAWO !!! •toksyczne środki są monitorowane (no chyba że jest nielegalny handel z czarnego rynku) - w końcu ktoś Was namierzy, że stosujecie nielegalnie bardzo groźny środek chemiczny (a zwykle to sąsiedzi podpatrują i donoszą do odpowiednich służb). W Polsce były już przypadki, że sprzedawcy tego środka np. z Allegro/OLX byli namierzani za handel środkiem toksycznym, brakiem weryfikacji kwalifikacji kupujących i służby po liście zakupowej docierali do klientów nabywających te tabletki. Przypominamy - nielegalne użycie środka niebezpiecznego w miejscu do tego celu niedopuszczonym grozi mandatem.
Czy wiesz, że w Polsce służby już “polują” na osoby nielegalnie stosujące w swych ogrodach ten i jemu podobne toksyczne środki? Gaz jest lotny - możesz zatruć siebie i sąsiadów. Jest prowadzona ewidencja ich sprzedaży...kwestią czasu jest dotarcie do nabywcy".


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 12 grudnia 2019, 17:47 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
Ja to widzę tak. Ja stosuję, ale zgadzam się że aby stosować prawo wymaga odpowiednich papierów.
Podobnie z opryskami, część może wykonać jedynie posiadający odpowiednie uprawnienia i do tego opryskiwaczem atestowanym (bodaj co 5 lat). Skąd sąsiedzi mogą wiedzieć że do nory wkładam quickphos, a nie zatrute ziarno?
Czy służby polują, tego nie wiem. Że można zatruć sąsiadów? Trzeba by się mocno postarać. Przy stosowaniu się do instrukcji i zdrowego rozsądku, większe ryzyko stworzysz wpuszczając do nor propan-butan.
Nie mogę znaleźć źródła cytowanego tekstu, google nie widzi takich fraz. Cóż to za tajemniczy dr inż hab? Bo trochę paniką zalatuje.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO