Teraz jest środa, 30 kwietnia 2025, 04:27

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 08:35 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 117
Jestem nowy i zielony, ale ciekawy.
Proszę o pomoc.
Czy jest możliwość w tym lub następnym miesiącu oderwać kawałek winorośli , pociąć na odpowiednie odcinki - utworzyń nowe sadzonki (ukorzenić) ?

-Bardzo dziękuję za pomc.

Piotrek
defetysta@tenbit.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 08:42 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok
Jest możliwość ukorzenić sadzonki zielne - ale bedziesz mial problem co zrobić z nimi przez zime, bo nie zdrewnieją tak aby mogły być zadołowane gdzieś w ziemi i przetrwać do wiosny. Na parapecie raczej zmarnieją do kwietnia.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 08:42 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 35
Lokalizacja: Grudziądz
Też jestem tego bardzo ciekaw bo zamierzam kupić sadzonki i nie wiem czy czasami w zime mi nie zamarzna ? Bo do tego czasu korzenie powinny sie troche rozwinac a jeśli bedzie mrożna zima czy taka sadzonka przetrwa zime ?

_________________
Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 08:54 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 117
Przede wszystkim dziękuję za reakcję na mój post.

Jak napisałem:: jestem bardziej zielony od winogron :)..

Rosną sobie, mają nawet owoce.
Jak od samych podstaw dokonać teraz w sierpniu tego wszystkiego?
Co i w jakiej kolejności zrobić?

Nie zawracałbym głowy, ale to mój rodzinny dom z lat dziecięcych; za kilka dni będą tam budować drogę i wszystko zniszczą i dlatego chciałbym chociaż kilka sadzonek zrobić by zachować odrobinę smaku z dzieciństwa.

Proszę.
Pomóżcie mi.

Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 09:05 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 928
Lokalizacja: Białystok
Witam
Sprawdź najpierw co to za odmiany czy warto je zachować. Narobisz się a za rok będziesz wykopywał.
Wacek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 09:14 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 117
Nikt nie wie jaka to odmiana. Sadzone były 50 lat temu i cały czas pięknie owocują a zarośnięty jest tym cały budynek.
Nawet jesłi jest cień nadziei to warto nawet zaharować się, ale jak tego dokonać?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 09:30 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3073
Lokalizacja: Lublin - Apelacja Jedlanka
[quote="defetysta"]Nikt nie wie jaka to odmiana. Sadzone były 50 lat temu i cały czas pięknie owocują a zarośnięty jest tym cały budynek.
Nawet jesłi jest cień nadziei to warto nawet zaharować się, ale jak tego dokonać?

Sentyment do starych roślin rozumiem. :D
Dlatego zamiast gonić do czytania artykułów na tej stronie podaję recepturę w punktach:
1. poczekaj do dość późnej jesieni (aż opadną prawie wszystkie liście)
2. utnij kilka (kilkanaście) zdrewniałych łóz o długości ok 50 cm. Chodzi o te częsci rośliny, ktore miały w tym roku liście (mają dość gładką korowinę).
3. Wykop w ziemi dołek około 50 cm głębokości.
4. Związane w pęczek łozy połóż w tym dołku i zasyp ziemią.
5. W przyszłym roku gdy ziemia tylko rozmarznie wykop łozy.
6. Dalej postępuj tak jak w artykule: http://www.winogrona.org/modules.php?na ... =0&thold=0
(przez zimę będziesz miał czas nauczyc się go na pamięć :D )
Janusz
PS
Jeżeli chcesz wiedziec jaką masz odmianę to przyślij mi na priv dobre zdjęcia liści i gron (na krzewie) to byc moze Ci powiem co masz i co to jest warte (po za warością sentymentalną oczywiście :D )
J.

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 09:41 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 117
Dzięki.
Ogromne dzięki.
Najgorsze jest to co napisałem: za kilka dni będą tam już buldożery :(

Ale i tak ogromne dzięki za pomoc.
Pojadę i zrobię kilka fotek tego cuda.

Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 10:07 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok
Buldożery zmieniają sprawę.
Ja zrobiłbym tak:
pobrałbym teraz kilkanascie sadzonek zielnych - końcowek latorosli z czterema liśćmi i koronką. Każdy kawałek trzeba obciąć prosto pod najnizszym kolankiem, oberwać trzy duże liście zostawiając tylko jeden duży liść pod koronką i koronkę. Koniec zanurzyć w ukorzeniaczu do sadzonek zielnych i połzdrewniałych lub zielnych. W skrzynkę balkonową nasypać mieszanki torfu odkwaszonego, ziemi ogrodniczej i piasku w proporcjach np. 2:1:1, zrobic trzonkiem młotka np. otwór w tej mieszance, wlożyc tam sadzonkę i zasypac czystym piaskiem . Rozstaw sadzonek w skrzynce może byc co 10 - 15 cm. Pomiędzy sadzonki wbic patyki - troche wyżej wystające niż koronki sadzonek - podlać wszystko miękką wodą (przegotowaną i ostudzona) - nie za mocna - nie ma byc błota tylko wilgotne podłoże i przykryc kawalkiem folii ogrodniczej, dołem folię zebrać lub przykleić do skrzynki - ma byc taki dość szczelny namiot - papierosem zrobić w folii ze dwie trzy małe dziurki na czubku - postawić na parapecie. Podlewać gdy zauważysz, ze z folii zaczyna znikać zaroszenie - delikatnie, nie można zalać sadzonek. Można odkryć, gdy urosną przynajmniej po dwa zupelnie nowe listki. Trzeba to trzymac na parapecie do wiosny, lub w styczniu - lutym wystawić do piwnicy z temp. między 0 a + 5 st.C (może być kanał w garazu). Natomiast zdecydowanie spróbowałbym dogadać się z kierownikiem budowy tej drogi aby koparka sprobowala delikatnie podebrać krzak z korzeniami i zarzucić na przyczepką, samochód dostawczy - obciąlbym stare ramiona zostawiając po pól metra nad ziemią, zasmarował rany po cieciu lack balsamem czy inną maścią do ciecia i wsadził na swojej dzialce - prawdopodobieństwo, ze się przyjmie i wypusci młode latorosle wiosna jest - moim zdaniem - 50% - zawsze to lepiej niż nic :)

Pozdrawiam,
Darek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 10:23 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
[quote="DarekRz"] Natomiast zdecydowanie spróbowałbym dogadać się z kierownikiem budowy tej drogi aby koparka sprobowala delikatnie podebrać krzak z korzeniami i zarzucić na przyczepką, samochód dostawczy - obciąlbym stare ramiona zostawiając po pól metra nad ziemią, zasmarował rany po cieciu lack balsamem czy inną maścią do ciecia i wsadził na swojej dzialce - prawdopodobieństwo, ze się przyjmie i wypusci młode latorosle wiosna jest - moim zdaniem - 50% - zawsze to lepiej niż nic :)



Dokładnie to samo przyszło mi na myśl :D Myślę ,że prawdopodobieństwo przyjęcia się jest nawet większe , pod warunkiem zagarnięcia jak największej masy korzeni wraz z bryłą ziemi i w miarę szybkiego wsadzenia na docelowe miejsce.

pozdrawiam

Kuba

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 10:28 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 23 maja 2005, 01:00
Posty: 779
Lokalizacja: Łódź
Wszystko pięknie w teorii. Jeżeli nie dogadasz się z kierownikiem budowy ...
Popatrz na ten krzak. Dołem masz grube konary, ale tam gdzie są owoce są cienkie patyki u dołu już zbrązowiałe. To jest to co Cię tak naprawdę interesuje. Tniesz z krzewu ten kawałek do któego te patyki są przyrośnięte wraz z tymi owocującymi patykami (latoroślami). Owoce możesz zjeść, wyrzucić albo inaczej zagospodarować. To co uciąłeś wsadź do ziemi tzn. przysyp ziemią te grubsze gałęzie a te na któych wisiały owoce skróć zostawiając dwa, trzy pąki zielone. Zostaw to do wiosny. Wtedy będziesz się bawił w sadzonki.
Włodekj


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 10:49 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3073
Lokalizacja: Lublin - Apelacja Jedlanka
[quote="DarekRz"]Buldożery zmieniają sprawę.
Ja zrobiłbym tak:
pobrałbym teraz kilkanascie sadzonek zielnych


Nie przypuszczałem, ze czas aż tak goni. :cry:
Jednakże większa częsc rady Darka opiera sie na założeniu, ze Piotrek pali i będzie miał czym zrobić te otwory w paranamiocie foliowym. :D

Jeżeli jednak papierochy są mu wstrętne ( podobno bywają takie egzemplarze) to może by spróbowac metody takiej:
1. obciąć latorośl wraz z kawalkiem łozy (dla Piotrka: taka odwrócona litera T ).
2. Latorośl przyciąc nad drugim istniejącym liściem ( jesień jest więc diabli wiedzą czy dolne nie poopadały)
3. Włożyć to do doniczki z ziemią, podlać obficie dwa razy.
4. Potem nie podlewac - dac zwiędnąć lisciom.
5. Nastepnie zadołować w ziemi wg poprzedniej receptury, albo przechować w piwnicy (garazu itp)
6. Na wiosnę tak jak pisałem poprzednio
Janusz
PS
Najlepszą jednak metodą (przyznaję) jest jednak dogadanie się z jakimś operatorem spychacza. 100% pewności.
J.

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:04 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 117
Jesteście fantastyczni.
W różnych sprawach i na różnych forach bywałem, ale te miejsce i Ci ludzie to dla mnie najmilsze doświadczenie jakiego doznałem od wielu lat.

Bardzo Wam dziękuję.
Jesteście super.

Piotrek

Ps.
Nie ukrywam, że imponuje mi także Wasze poczucie humoru :)

Niezależnie i tak udam się jeszcze do Was po rady typu: u kogo kupić sadzonki, kiedy, jakie (odporne na mróz -bo tu czasem jest jak na biegunie)...
Ale to za kilka tygodni pozawracam Wam głowę:)

Tym czasem jeszcze raz O G R O M N E dzięki za fachową pomoc.

Wszystkim wszystkiego dobrego.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:39 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3073
Lokalizacja: Lublin - Apelacja Jedlanka
[quote="defetysta"]Jesteście fantastyczni.

To przecież powszechnie wisdomo.... :lol: :lol: :lol:
Cytuj:
Nie ukrywam, że imponuje mi także Wasze poczucie humoru :)

Gdy zaczniesz uprawiac winorośle to będzie Ci tego potrzeba (jak każdemu z nas!) bardzo dużo! :lol: :lol: :lol:
Janusz

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 14:19 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 117
Cytuj:
Gdy zaczniesz uprawiac winorośle to



Nooo.
Teraz.. Po tym co mnie tu spotkało... :)
Chyba zaszczepiliście we mnie to coś...

W końcu mam 4000 m2, a winorośl zawsze była moją niedoścignioną pasją...

Pozdrowienia dla winoroślowych zapaleńców. :D


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot], SzymonR i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO