Czy warto? Wszystko zależy od tego, jakie masz siedlisko. Decydująca w tym przypadku jest oczywiście gleba. Jeśli masz żyzną, I-III klasy i nie podmokłą, być może nie warto. Młode sadzonki szybko dogonią te czteroletnie. Ale jeśli masz piachy V-VI klasy, kupując czteroletni krzew z rozwiniętym systemem korzeniowym przyspieszysz owocowanie o kilka lat! U mnie czteroletnie krzewy, które posadziłem dwa lata temu, są już "dorosłe" i wchodzą w normalny tryb owocowania. Nie przycinałem ich oczywiście radykalnie, stawiając na dużą ilość starego drewna. Zresztą przycinanie na dwa oczka wieloletnich krzewów nie ma według mnie sensu, to budowanie od nowa tego, co już zostało zbudowane! Wystarczy mocne przycięci ramienia (ramion). Jednocześnie rosnące u mnie dwu lub trzyletnie sadzonki mają przyrosty w granicach 20 -40 cm, i na pierwsze owocowanie muszę, jak myślę, poczekać jeszcze co najmniej dwa lata. Na jałowej glebie nawet winorośl nie chce rosnąć w pierwszych latach uprawy, a zbudowanie efektywnego systemu korzeniowego zajmuje jej dobre kilka lat.
A czy można jeszcze sadzić? Jak najbardziej, możesz sadzić od jesieni, przez zimę do wiosny (a sadzonki doniczkowe również latem), z jednym wszakże zastrzeżeniem: nie sadzimy wtedy, kiedy trzeba używać do tego kilofa (czyli kiedy ziemia jest zamarznięta)

.
Pozdrawiam.
Mariusz