Teraz jest wtorek, 1 lipca 2025, 04:06

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota, 15 kwietnia 2006, 10:49 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 14 lutego 2005, 01:00
Posty: 119
Tak jak w temacie. Dzisiaj byłem na działce i obejrzałem sobie starą Betę. Zaniepokoiły mnie dziwne naloty na korze. Jeśli to jakiś mączniak, to proszę o radę czym go załatwić. Na składzie mam aktualnie Syllit 65 (przeciwgrzybowy) na drzewka owocowe, ale nie wiem czy się nadaje. Zdjęcia agresora poniżej.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 15 kwietnia 2006, 10:58 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3073
Lokalizacja: Lublin - Apelacja Jedlanka
Proszę jeszcze raz:
zdjęcia wklejane na forum nie powinny być szersze jak 500 px.
Janusz

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 15 kwietnia 2006, 14:20 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 14 lutego 2005, 01:00
Posty: 119
[quote="Janusz"]Proszę jeszcze raz:
zdjęcia wklejane na forum nie powinny być szersze jak 500 px.
Janusz

OK Szefie. Poprawiłem. A wracając do meritum sprawy...?

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 15 kwietnia 2006, 15:42 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3073
Lokalizacja: Lublin - Apelacja Jedlanka
[quote="CrazyCat"] A wracając do meritum sprawy...?

A wracając do meritum to nie mam bladego pojęcia co to jest.
Pryśnij to jakimś srodkiem pzreciwgrzybowym. Miedzian, Euparen albo coś podobnego. Syllit pewnie też powinien pomóc.
Janusz

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 15 kwietnia 2006, 16:23 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 maja 2004, 01:00
Posty: 592
Lokalizacja: Winnica Jura Dabrowa Górnicza
[quote="CrazyCat"] Zaniepokoiły mnie dziwne naloty na korze. Jeśli to jakiś mączniak, to proszę o radę czym go załatwić. Na składzie mam aktualnie Syllit 65 (przeciwgrzybowy)

Wydaje mi się ze są to ślady po mączniaku prawdziwym. Na tym etapie wegetacji możesz zastosować 2% oprysk myjacy Siarkolem Extra 80 WP .
Albo nie stosuj nic... to przecież Beta , poradzi sobie :lol:

_________________
zbyszek

Kontakt w sprawie sztobrów : zkalarus@interia.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 15 kwietnia 2006, 22:22 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 14 lutego 2005, 01:00
Posty: 119
Może i sobie poradzi, ale nie chciałbym, aby to się przeniosło na rosnące nieopodal zeszłoroczne sadzonki... :(


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 16 kwietnia 2006, 16:41 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 maja 2004, 01:00
Posty: 592
Lokalizacja: Winnica Jura Dabrowa Górnicza
[quote="CrazyCat"]Może i sobie poradzi, ale nie chciałbym, aby to się przeniosło na rosnące nieopodal zeszłoroczne sadzonki... :(

Jeżeli te zeszłoroczne rosły cały sezon , to możesz byc spokojny, już To mają .... :twisted:

_________________
zbyszek

Kontakt w sprawie sztobrów : zkalarus@interia.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 20:17 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 14 lutego 2005, 01:00
Posty: 119
Dobra - spryskałem wszystko 2% siarkolem. Mam nadzieję, że pomoże. Nie wiem, czy stosować też miedzian na rzekomego...? Zresztą mam też większe zmartwienie - przycięte na 3 oczka zeszłoroczne sadzonki tak płaczą, że obawiam się o pąki. Całe pokryły się żółtawym śluzem...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 21:35 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 12 marca 2005, 01:00
Posty: 752
Lokalizacja: lubuskie, Sulechów - winnica Katerina
Też mam ten sam problem :(
Te krzewy, które nie płakały, albo płakały słabo juz wypuszczają pędy.
Natomiast rondo i muskat odeski i jeszcze kilka innych pokryły się sluzem z kikutów, pedy czernieją, a ziemia wokół jest całkiem mokra, watpię czy cos odbije, no chyba, ze spod ziemi. Obym nie miał racji

_________________
pozdrawiam Andrzej
---------------------------
Wielu hołduje zasadzie, że Katarzynka najlepsza w czekoladzie,
A według mego zdania najlepsza żywa i to bez opakowania.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 21:48 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 6 lipca 2004, 01:00
Posty: 1498
Lokalizacja: winniczka - Bogoniowice
I u mnie ten sam problem z płaczem. No ale ze starszymi krzakami to nie jest źle, leżą odkryte i przycięte po zimie i coś tam popłakują. No ale te końcówki pędów raczej zwisają, a zatem płacz im niestraszny. A tak w ogóle to to trochę opóźnia pękanie pąków? A przydałoby się to opóźnienie, bo prognozy nie napawają optymizmem.

Z ziemniakami to niespecjalnie chce mi się bawić, bo te kilkaset krzaków (na razie) obrobić to brzmi niewesoło. Zwłaszcza jak czasu brak.

Pozdrawiam
Zdzich


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 26 kwietnia 2006, 10:51 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 14 lutego 2005, 01:00
Posty: 119
Żeby zobrazować co mam na myśli pisząc o obfitym płaczu - oto najgorsze przypadki:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na szczęście płaczą coraz słabiej...


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 26 kwietnia 2006, 21:09 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 12 marca 2005, 01:00
Posty: 752
Lokalizacja: lubuskie, Sulechów - winnica Katerina
Też tak samo miałem, no może wypływ był bardziej "białawy".
Wczoraj pozakładałem jednak te ziemniaki.
REWELACJA
Przestało wyciekać!
Niestety nie wiem ile oczek ocalało, pewnie niewiele, jestem jednak dobrej myśli.
Wyciek soku na wiosnę nie jest tak całkiem obojętny, jak to piszą w książkach. Dla młodych krzewów może być wręcz zabójczy, jeśli zostawimy tylko te nieszczęsne dwa oczka i je skutecznie zaleje.
Wniosek dla mnie jest taki: ciąć trzeba jesienią, lub naprawdę wczesną wiosną i zostawiać większą rezerwę oczek. Zawsze łatwiej jest wyłamać nadmiar wyrastających latorośli, niż martwić się na początku sezonu czy cokolwiek przeżyje.

_________________
pozdrawiam Andrzej
---------------------------
Wielu hołduje zasadzie, że Katarzynka najlepsza w czekoladzie,
A według mego zdania najlepsza żywa i to bez opakowania.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 26 kwietnia 2006, 21:42 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
[quote="jantar"]Też tak samo miałem, no może wypływ był bardziej "białawy".
Wczoraj pozakładałem jednak te ziemniaki.
REWELACJA
Przestało wyciekać!


Ja do tego celu użyłem cienkiej gumy z dętki rowerowej. Po przecięciu tejże dętki wzdłuż na dwie części tworzy się naturalna rynienka. Następnie pociąłem na kawałki o długości 8cm i bliżej jednego końca wycinakiem zrobiłem okrągły otwór fi 4mm i naciągnąłem na wierzchołki czopków, dłuższy koniec skierowałem nieco w dół. Soki spływały sobie spokojnie obok , a ja spokojnie sobie spałem 8) Po zakończeniu płaczu gumki się ściąga, myje i przechowuje do następnej wiosny :wink:

pozdrawiam

Kuba

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 26 kwietnia 2006, 22:04 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): wtorek, 6 lipca 2004, 01:00
Posty: 1498
Lokalizacja: winniczka - Bogoniowice
[quote="olmek"]
Ja do tego celu użyłem cienkiej gumy z dętki rowerowej. Po przecięciu tejże dętki wzdłuż na dwie części tworzy się naturalna rynienka. Następnie pociąłem na kawałki o długości 8cm i bliżej jednego końca wycinakiem zrobiłem okrągły otwór fi 4mm i naciągnąłem na wierzchołki czopków, dłuższy koniec skierowałem nieco w dół. Soki spływały sobie spokojnie obok , a ja spokojnie sobie spałem 8) Po zakończeniu płaczu gumki się ściąga, myje i przechowuje do następnej wiosny :wink:

pozdrawiam

Kuba

No tak Kuba, a mógłbyś napisać ile arów ziemi masz obsadzone winoroślą?
Zdzich

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 27 kwietnia 2006, 03:50 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
[quote="zdzicholo"]
No tak Kuba, a mógłbyś napisać ile arów ziemi masz obsadzone winoroślą?
Zdzich


:lol: Widzę Zdzichu do czego zmierzasz. Podałem jedynie alternatywę dla ziemniaka skierowaną do "małorolnych", których nie brakuje na tym forum. Jednak zaspokoję Twoją ciekawość , pi x drzwi 0,7a :wink:

pozdrawiam

Kuba

Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO