W moim przypadku to kończe budowę rusztowania, a że pogoda w miarę ustabilizowana to rozgarnąłem zimowe zabezpieczenie. Kilka odmian płacze, ale po kartoflanej terapii powinno się uspokoić.

_________________
moje deserówki

Kartofle to Ty zjedz a krzaki niech sobie płaczą , będą ładniejsze.
Właśnie mija tydzień jak po wielu zmaganiach doprowadziłem szpalery do ładu i składu. Precz poszły wszystkie Marszałki i Aurory (te zesłałem na inną działkę). Powiększyłem poletko do 4 arów i wynegocjowałem z żoną , którą w tym miejscu serdecznie pozdrawiam nowe miejsca nasadzeń na przyszły rok (chyba największy sukces ). Dosadziłem więcej ronda i regentów. Posadziłem też solarisy i czekam na Siegerrebe, Acolony i C.dorsę z e-sadzonka.
Może zdażę jeszcz umyć krzaki siarką co by czyste były na święta.

_________________
2011 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 6047357265
2012 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 8713606449
2013 https://plus.google.com/photos/10042987 ... 3534170225

[quote="RobertM"]Może zdażę jeszcz umyć krzaki siarką co by czyste były na święta.

[quote="DarekRz"] za to na wypedzenia diaboła z krzaków z pewnościa

_________________
Pozdrawiam Kuba

Też umyłem siarkolem

_________________
****

JA też już odkryłem, umyłem (pomimo kontrowersji siarkolem , a w najbliższym czasie prewencyjne pielenie ...

Zapytam przy okazji - a kiedy pierwsze nawożenie ?? Wydaje mi się, że niebawem

Pozdrawiam
MILBAS

[quote="milbas"]JA też już odkryłem..... a w najbliższym czasie prewencyjne pielenie ...
Zapytam przy okazji - a kiedy pierwsze nawożenie ?? MILBAS

[quote="olmek"][quote="DarekRz"] za to na wypedzenia diaboła z krzaków z pewnościa

Ja umyłem polisiarczkiem wapnia, mając nadzieję, że ma to większy sens niż samą siarką. Chociaż po rozkładzie i tak zostaje siara

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Jutro mycie siarkolem i początek prac ziemnych. Zdecydowałem się posiać trawę, bo nie mam siły walczyć z chwastami. Zresztą w tej walce jestem z góy skazany na porażkę, bo przy odległości z domu do winnicy wynoszącej 120 km pielenie na bieżąco raczej w grę nie wchodzi.
Pod koniec miesiąca dalszy ciąg grzebania się w ziemi, między innymi przygotowanie terenu pod nowe nasadzenia ( hurra !!)- całe 30 sztuk, w tym wreszcie deserówki ( nero i arkadia ). Może nawet jakąś szkółkę sobie założę, żeby się tegoroczne, własnym sumptem ukorzenione maluchy miały gdzie uczyć rosnąć

_________________
Wino pite z umiarem nie szkodzi w żadnej ilości.

ja dołożyłem trzecie piętro drutów na rusztowanie najwcześniej jak tylko się dało żeby później nie uszkodzić młodych pędów przy zakładaniu drutów, oczywiście siarkol też już był no i przekopanie-spólchnianie połączone z nawożeniem obornikiem od króli, w międzyczasie korekcyjne cięcie i formowanie, oraz - teraz czekam na odpowiedni termin oprysków uniwersalisem ,
oraz na wzrost chwastów w międzyrzędziach które potraktuje środkiem chwastobójczym, musze też przygotować miejsce pod ok 20 nowych nasadzeń głównie na czerwone wino i kolekcjonerskie pojedyncze deserówki które już sobie w PETach rosną - zawsze jest coś do zrobienia

_________________
pozdrawiam Marek

[quote="aguniatarnow"] oraz na wzrost chwastów w międzyrzędziach które potraktuje środkiem chwastobójczym,

A dlaczego Wy sie tak śpieszycie z tym siarkolowym myciem?.Sporo róznej maści paskudztw może schować sie pod łuskami pąków i chyba warto poczekać trochę dłużej, aż pąki sie otworzą.

Piotrek

U mnie do szkodników dołączyły sarny i bobry . Nie wiem czy siarka coś pomoże . Chyba do palików na noc będę wiązał psy , przynajmniej przez 2-3 tygodnie . Zbyszek

To winniczka nieogrodzona? 8O