Darkness napisał(a):
Mam więcej miejsca teraz i zamierzam dosadzić jak się uda zdobyć dobre sadzonki Ajwaza, Pierwozwannyj, Liwie, Kiszmisz Łucistyj.
Staram się nie bawić w rozróżnianie odmian po liściach, bo potem wychodzą pomyłki takie jak z Bieżewym i Aronem.
Jeżeli chodzi o Kiszmisza Łuczistego - może być problem z opryskami. Z tego co widziałem u siebie w gruncie to zaczynał kwitnąć gdy inne już kończyły. Poza tym to czysta vinifera i niestety wrażliwa na mączniaka rzekomego. Jeżeli posadzisz go koło Liwii możesz mieć spory problem. Sugerowałbym przed sadzeniem branie pod uwagę terminów dojrzewania i odporności na choroby.
Jeśli chodzi o odmiany - Arkadia jak najbardziej, chociaż jak zobaczysz Jubilieja Nowoczerkasska
http://www.kraynov-vinograd.narod.ru/op ... novoch.htmczy Wiktora
http://vinograd.info/gallery/act,photos/cid,1878/to może jednak postawisz na te nowsze. Niestety te nowsze są także sporo droższe.
Dolnoslonzok napisał(a):
Przepraszam, że jako nowicjusz zabieram głos. Nie chcę toczyć wojen, ale jeżeli jest to forum winiarzy , to uważam,że winiarz to nie jest szklarniarz. Pisałem niegdyś o historii winiarstwa w moim regionie i nadal będę twierdził, że jakiekolwiek działania z winoroślą czyli szklarnie, tunele foliowe powodują, że niedługo winiarzem będzie osoba , która hoduje roślinę w piwnicy. Moim zdaniem winiarz to człowiek czerpiący swoja wiedzę i doświadczenie "z walki" między winoroślą i przyrodą , aurą i klimatem. Tak, mieszkam w uprzywilejowanym winiarsko tzn. klimatycznie regionie , gdzie uprawia się z powodzeniem nie krzyżówki a szlachetne odmiany , ale myślę, ze uprawa szklarniowa winorośli nie jest winiarską pasją.
Ja również przepraszam, że zabieram głos na tym forum, chociaż nie jestem winiarzem.
Pozdrawiam
Zdzich