Teraz jest czwartek, 8 maja 2025, 19:46

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 9 grudnia 2008, 20:55 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 października 2007, 01:00
Posty: 919
Lokalizacja: Wolsztyn
heavy-bo dopiero teraz nauczył się ciąć, a szlachectwo zobowiązuje. Możesz mi wierzyć lub nie. Od samego początku prowadziłem książkowo nie mając z tym żadnego problemu, mimo braku czasu. Zawsze mnie drażni wiele postów mało konstruktywnych. Większość pomijam milczeniem, ale nie znoszę jak dyletanci przy poklasku klakierów tworzą pseudonaukę. Był to mój ostatni post na forum. Życzę powodzenia w edukacji młodych adeptów winiarstwa. Boże miej ich w opiece ! Żegnam.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 9 grudnia 2008, 21:22 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 11 listopada 2006, 01:00
Posty: 25
Lokalizacja: Pielgrzymowice k/Krakowa
Mam pytanie do Grześka
Na filnie widzę, że masz rozwinięte podwójne druty i ani śladu po wiązaniu łóz. Jeżeli tak jest, to napisz proszę jaka jest odległość pionowa i pozioma pomiędzy drutami, czy stosujesz jakieś dodatkowe sposoby "mocowania" łóz - poprzeczki pomiędzy sąsiadującymi drutami?

Zacząłem kombinować, jak "oszukać" wiązanie, no i widzę, że Tobie się to chyba udało.
pozdrowienia Andrzej.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 9 grudnia 2008, 23:23 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 4 lipca 2006, 01:00
Posty: 5945
Lokalizacja: dolnośląskie
[quote="gronkowiec"]heavy-bo dopiero teraz nauczył się ciąć, a szlachectwo zobowiązuje. Możesz mi wierzyć lub nie. Od samego początku prowadziłem książkowo nie mając z tym żadnego problemu, mimo braku czasu. Zawsze mnie drażni wiele postów mało konstruktywnych. Większość pomijam milczeniem, ale nie znoszę jak dyletanci przy poklasku klakierów tworzą pseudonaukę. Był to mój ostatni post na forum. Życzę powodzenia w edukacji młodych adeptów winiarstwa. Boże miej ich w opiece ! Żegnam.

Przyjacielu! Zanim ponownie kogoś obrazisz to się dobrze zastanów. Nerwy Ci puszczają.

_________________
****


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2008, 00:18 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 19 listopada 2008, 01:00
Posty: 258
Lokalizacja: uprawa - Wolbórz /k. Piotrkowa
No cóż... Zazwyczaj ignoruję "prywatne wycieczki" na różnych forach, ale tym razem "mistrz" chyba przesadził...
A może "mistrz" powinien zaproponować założenie "podforum - ELITA", na którym takie żuczki jak ja nie będą miały prawa zakładać tematów, a co za tym idzie eksperci nie będą mogli nam odpowiadać i udzielać wskazówek? Albo może jakiś prywatny klub VIP, a dla pozostałych nędzne getto? Och - to byłby raj...

Posy - mam nadzieję, że przy takim stażu na forum, masz wystarczająco grubą skórę aby nie przejmować się podobnymi komentarzami "mistrzów". W każdym razie my "żuczki" (a myślę, że sporo osób podpisałoby się pod tym co piszę) doceniamy wsparcie i jesteśmy wdzięczni za wszelkie abecadło ze strony bardziej doświadczonych. Każdy kiedyś zaczynał.
I przez tę laurkę zostałem pewnie dopisany do grona klakierów, ale co tam! Przeżyję!
A do ludzi charakternych i trochę bardziej doświadczonych: nie ulegajcie presji "mistrzów" i jeśli czujecie, że Wasz wpis może komuś coś naświetlić, to klepcie w klawiaturę śmiało.

P.S.
W sumie jeden mały plus dla "mistrza" - przynajmniej był a tyle konsekwentny, że zrezygnował z uczestnictwa w forum gdzie pełno dyletantów i klakierów.... No też bym nie chciał w takim otoczeniu bywać... :wink:

_________________
pozdrawiam Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2008, 07:55 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 4 maja 2008, 01:00
Posty: 69
Lokalizacja: Warszawa/Koñskie
[quote="posy"]Na zamówienie Aguskać, jako, że nie potrafiłem koleżance wirtualnie wytłumaczyć, więc postanowiłem pokazać i nakręciłem 2 filmiki


Grzegorz chciał , mógł i potrafił pomóc . A przy okazji podzielił się ze wszystkimi .
A kolega gronkowiec nie może , tylko się przechwala że ma wiedzę i jakby nie to że "coś tam" to by pokazał jak się to robi ...
Temu Panu już dziękujemy :wink:

Przydatność postu posy'iego = 10/10
Przydatność postu gronkowiec= 0/10

pozdrawiam
jacek

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2008, 08:45 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 1 lutego 2008, 01:00
Posty: 151
Lokalizacja: Radom
Moim zdaniem takie filmy są dla mnie i innych nowicjuszy bezcenne. Ileż to razy (pomimo, że poważnie zajmuję się uprawą dopiero od roku) stawałem przed dylematami:
- uciąc 2 cm. wyżej czy niżej, jak liczyć legenderne dwa oczka przy pierwszym cięciu, czy cięcie sugerowane w książkach to nie za krótko (przecież na krzaku prawie nic nie zostanie jak mawia moje mama :D ), itp. itd.
Niektóre dylematy oczywiście można rozstrzygnąć czytając to forum, lub pytając, ale kiedy zobaczy się "na własne oczy", wiele spraw staje się jasnych i oczywistych.

Z cała pewnością można nakręcić dużo lepsze filmy z bardziej fachowym komentarzem. Tylko trzeba to zrobić. Proponuję tym, którzy narzekają - nakręćcie filmy instruktarzowe sami i zamieśćcie na forum. Jestem pewien, że Posy się nie obrazi, jeśli jakiś film będzie lepszy od jego nagrań.

Idąc tropem myślenia narzekających - lepiej nic nie zamieszczać na forum, co nie jest idealne i doskonałe (a takich rzeczy z definicji nie ma :lol: ).

Reasumując każdy (myślę że Posy także) zdaje sobie sprawę, że zamieszczone filmy z całą pewnością nie przekazują całej wiedzy o cięciu, i nie sa jedynie słusznymi - ktoś inny bardzo możliwe że ciąłby inaczej i też dobrze. Ale wszyscy się uczymy. A filmy Posego są cholernie przydatne - także dla mnie.

A więc wielkie dzięki Posy i ja prosze o więcej. Jeśli komuś nie pasuje, niech przedstawi konstruktywną alternatywę, a nie krytykuje. Albo niech nie zagląda do tego wątku.

Pozdrawiam
MILBAS

Ps. Coś się rozpisałem, co mi się rzadko zdarza :D :D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2008, 11:05 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 11 października 2004, 01:00
Posty: 3475
Lokalizacja: Szczecin, Winnica Nastazin
[quote="gronkowiec"]heavy-bo dopiero teraz nauczył się ciąć............ Był to mój ostatni post na forum. Żegnam.


Heavy umie ciąć od kilku lat, ale nigdy za wiele nowych doświadczeń. Zawsze coś nowego można się nauczyć!
My, z pewnym już doświadczeniem umiemy ocenić czy cięcie zaproponowane przez kogoś będzie w naszych warunkach odpowiednie.
A osoby stawiające pierwsze kroki w tej dziedzinie muszą się na czymś (kimś) wzorować. Tak jak Ty pewnie czerpałeś wiedzę z Madeja czy Myśliwca na początku swej drogi.

Najłatwiej zabrać zabawki i stchórzyć.

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2008, 11:25 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 12 marca 2005, 01:00
Posty: 752
Lokalizacja: lubuskie, Sulechów - winnica Katerina
Wiecie co... Bez sensu jest ta dyskusja. Jeden chce prowadzic wg podrecznika i tak robi - chwała mu za to.
Drugi nie ma na to ochoty, albo po prostu się nie wyrabia - i też chwała mu za to.
Czy jeden i drugi nie zbierają plonu? Czy obaj nie są zadowoleni?
W końcu o co nam chodzi? O radość i zadowolenie z uprawy winorośli, czy o udowadnianie wątpliwych racji i wyładowywanie swoich stresów?
Kurcze... wystopujmy trochę.
Winorośl rodzi na ubiegłorocznych łozach!!! - to jest podstawowa zasada cięcia!!!. Zostawić mniej więcej tyle oczek ile by było trzeba w miarę blisko głównego pędu i to tyle, cała filozofia. Jak pień troszke krzywy, czy forma nazywa się Posego zamiast Guyota, to i tak owoce będą na 100%
Jestem przekonamy, że i gronkowiec i heavy i posy i wszyscy pozostali biorący udział w tej dziwnej dyskusji to porządni ludzie, z niektórymi zresztą już się znamy. Proponuję jeszcze raz - spotkajmy się jak ludzie (czas i miejsce powszechnie już znane) tam nagadamy się do woli. Teraz zaś nie róbmy przed młodymi adeptami "siary" i nie kłóćcie się, bo po prawdzie nie ma o co.
A ciebie gronkowiec, sąsiedzie prawie, proszę nie obrażaj się na kolegów, tylko pisz konstruktywnie tak jak dotąd.

_________________
pozdrawiam Andrzej
---------------------------
Wielu hołduje zasadzie, że Katarzynka najlepsza w czekoladzie,
A według mego zdania najlepsza żywa i to bez opakowania.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2008, 12:06 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 2347
Lokalizacja: Wrocław/Piława Region Dolnego Śląska AOC Pogórze Sudeckie
[quote="olmek"] ...są przypadki , kiedy już w trakcie formowania zmieniamy koncepcję prowadzenia krzewu , albo niezbędna latorośl wyłamie się itp. Najważniejsze ,żeby cięcie spełniło swoją rolę i nie zawsze musi być zgodne z książkowymi standardami.
Oj, prawda! Po czterech latach uprawy podniosłem pnie o jakieś 30cm. Wyłamałem nie jedną łozę przy przyginaniu. Poza tym, nie wiem jak u Was, ale u mnie dość często, latorośl złośliwie nie chce wyrosnąć we właściwym miejscu. Albo rośnie, ale tak rachityczna, że na owocowanie nie nadaje się na pewno. Dlatego daleko nie wszystkie moje krzewy wyglądają "książkowo". A przecież jaki by krzew nie urósł, przyciąć trzeba.
Teraz to już pikuś - do czego nie podejdę, jakoś przytnę - lepiej czy gorzej, ale w miarę sprawnie, szybko i skutecznie. Czasem wprawdzie dość dziwnie, bo np. w zeszłym roku na jednym z krzewów formowanych w Guyota, z przymusu zrobiłem "coś" ze stałym ramieniem - na Guyota brakowało łozy. Trzy czy cztery lata temu jeden dziwny krzew Regenta ciąłem ponad pół godziny. Jakbym tak ciął wszystko, zajęło by to chyba pół roku.
Posy nigdzie nie stwierdził, że jego filmiki to jedyna słuszna droga cięcia. To po prostu przykład, co można zrobić z zarośniętym krzaczorem. A jeśli ktoś widzi w filmach błędy, to dobrze było by napisać konkretnie, gdzie, a nie potępiać generalnie.
Może w ogóle warto było by założyć nowy dział czy podrozdział w Uprawie, w którym zamieszczalibyśmy "dziwne" krzewy i propozycje/dyskusje ich cięcia?

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2008, 12:19 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 11 marca 2007, 01:00
Posty: 860
Lokalizacja: Rzeszów, 350m n.p.m
[quote="jantar"]
A ciebie gronkowiec, sąsiedzie prawie, proszę nie obrażaj się na kolegów, tylko pisz konstruktywnie tak jak dotąd.


Właśnie , nie obrazaj się.Szkoda by było bo ciekawie zapowiadały się zdjęcia w temacie "Amatorskie prowadzenie krzewów w formie glowy",przykłady krzewów nieprawidłowo ciętych i prawidłowo.Liczyłam,że jeszcze coś zobaczymy ciekawego zaprezentowanego przez gronkowca

Zuzanna

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2008, 12:46 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): piątek, 13 maja 2005, 01:00
Posty: 844
Lokalizacja: Tarnów
Maciej dobrze pisze - to dobry pomysł - ja z moich 12 pierwszych krzewów posadzonych w 2005r połowę mógłbym zakwalifikować do dziwnych - a to przez to ze w miarę zgłębiania wiedzy i praktyki zmieniała się też i forma ich prowadzenia - od sznura skośnego przykopywanego na zime do wyprowadzenia stałych ramion na 0,5metrowych pniach, jakbym je zamieścił na forum to zapewne nie jeden by się uśmiał pytajac co to za forma :lol: , no ale na błędach człowiek się uczy i moje kilkadziesiąt młodszych krzewów ma formy bardziej "książkowe" :idea:
pozdrawiam Marek

_________________
pozdrawiam Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2008, 15:27 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 21 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 2070
Lokalizacja: Stargard Szczeciński - winniczka Sulimierz
[quote="gronkowiec"]..., ale nie znoszę jak dyletanci przy poklasku klakierów tworzą pseudonaukę.


Rozumiem, że dyletant do do mnie, ale w sumie się nie obrażam bo :

"dyletant amator, miłośnik sztuki a. nauki; człowiek zajmujący się jakąś dziedziną (zwł. sztuki, nauki) z amatorstwa, nie zawodowo, niekiedy sporadycznie, powierzchownie; laik o rozlicznych zainteresowaniach."

Ale tymi klakierami, to obraziłeś większość piszących w tym poście, bo:

"klakier to:
(1.1) osoba opłacona przez artystę, która za wynagrodzenie wyraża zachwyt nad jego dziełem
(1.2) pot. potocznie osoba, która obłudnie popiera kogoś lub chwali go licząc na jego poparcie "

do gronkowiec:
Pamiętam, że podnad rok temu niezgodziłem się z jakąś Twoją opinią i rozumiem, że to jest odwet.
W pierwszym poście napisałem - typowa amatorszczyzna - ale może niedoczytałeś? Teraz się zastanawiam, czy nie przeedytować tego na - typowe dyletanctwo.
Większość zrozumiała cel filmików, szkoda że Tobie się to nie udało.
Nigdy nie pisałem ani nikomu nie mówiłem, że cięcie które wykonuję, jest jedynie słuszne, chodzi dokładnie o to co napisał Jantar, a moje pokazy są przykładowymi (zresztą na filmikach mówiłem, że można to wykonać inaczej, ale ja wybrałem dany sposób).
Słownictwo - wiem, mało profesjonalne - szkoda czasu na pisanie scenariusza i uczenie się roli na pamięć - a wyszło tak, bo sam się czasami z nazewnictwem mylę, a do tego stres przed kamerą.
Proponuję małą rywalizację o Oscara winogrona.org :lol:
Na przyszły sezon nakręcimi po kilka filmików, a gremium forumowiczów przyzna Oscary :lol:

do kazijag:
Międzyrzędzia 1,25m , krzewy deserowe w rzędzie 1,8 m a przerobówki 1m
P.S I nie pytajcie czy to nie zagęsto bo odpowiadam - może i za gęsto, ale to moja winniczka i moja koncepcja jej prowadzenia.

do Wojan:
Mówi: ej hodowca.

do Misza
To krzewy dwuletnie i już w tym roku je przeciążyłem, co się pewnie odbije w przyszłym. Na wiosnę zdecyduję ile gron zostawię na krzewie, ale lepiej mieć z czego wyłamywać czy obcinać niż płakać, że coś nie wyrosło gdzie miało wyrosnąć - a wiesz, że się to często zdarza.

do olmek
Tak, stosuję kowadełkowy. Kiedyś ktoś mi powiedział, że jest lepszy bo nie uszkadza łozy odcinanej, którą możemy wziąć na sztobry.

do arkp
Odległość pionowa: 15cm od dolnego drutu - 1-sza para, potem 25, 30, i 35. Ale w różnych rzędach różnie to wychodzi tak + - do 5cm.
Pozioma odległość od 6-8cm regulowana grubością słupków, ale jak słupek za gruby to przy nim stosuję poprzeczkę zwężającą, między słupkami też czasami (jak latorośle zaczynają się kłaść) stosuję poprzeczki z cienkiego pastuchowego drutu fi 0,8

P.S. (dla profesjonalistów typu gronkowiec )
Wiem, że nad dolnym drutem powinien być drugi w odległości ok 10-15cm a dopiero nad nim para drutów, ale z braku kasy materiał zrobiłem to tak, w następnych latach będę to poprawiał.

do wszystkich
Dziękuję wszystkim za miłe słowa i zrozumienie.
Cel zrobienia filmów nie wszyscy zrozumieli, następne będę umieszczał na swojej stronie i będzie chyba najlepiej dla wszystkich - bo na mojej stronie nie działa forum :lol:

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2008, 15:55 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
[quote="posy"] Tak, stosuję kowadełkowy. Kiedyś ktoś mi powiedział, że jest lepszy bo nie uszkadza łozy odcinanej, którą możemy wziąć na sztobry.



Prawdę mówiąc dziwi mnie ta czyjaś rada , a uzasadnienie jeszcze bardziej :roll: Kowadełkowy przeznaczony jest do cięcia uschniętych pędów. Poza tym nie wytniesz za pomocą niego sęczków czy pędów na gładko.

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2008, 16:15 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 21 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 2070
Lokalizacja: Stargard Szczeciński - winniczka Sulimierz
[quote="olmek"]
. Poza tym nie wytniesz za pomocą niego sęczków czy pędów na gładko.

Mam jeszcze dwa inne, ale jakoś sztobry tym mi się najlepiej tnie.

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 10 grudnia 2008, 16:27 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 6 marca 2007, 01:00
Posty: 2063
Lokalizacja: Borne Sulinowo
Kubo, ja się spotkałam z tym samym tłumaczeniem kiedy mi radzono przy wyborze sekatora i tak się składa, że mam sekator identyczny jak Grześ. Już podczas cięcia u Heavego zauważyłam , że są lepsze :)
Jantar skwitował krótko - sekator masz do wymiany :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DotNetDotCom.org [Bot], wolq i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO