Chciałbym się podzielić ze swoim spostrzeżeniem. Pamiętam jak miesiąc temu podciąłem na dwuletnich krzaczorach pędy. To po tygodniu ruszyły 2 pąki zimowe na dwóch przyszłorocznych łozach. Ciąłem- wiadomo aby przyśpieszyć drewnienie. I słusznie jak ktoś z forumowiczów napisał że w zasadzie to co ruszyło to nie ma większego znaczenia. Bo te pąki akurat to poszły pod sekator. Lecz dzisiaj postanowiłem wyciąć wszystkie pasierby na moich krzaczorach - te które uznałem że nie będą w ogóle potrzebne. Również sądząc że będzie szybciej i lepiej pęd drewnieć. Czy słuszne jest takie postępowanie? Co na to b. doświadczeni Winoogrodnicy?

Mam też pytanie, czy mógłbym już w niedługim czasie zrobić porządek na mojej cascade. Tzn chcę wyciąć niepotrzebne dwuletnie i jednoroczne pędy, ponieważ jest za gęsto. Czy będą jakieś poważne perturbacje z tego działania? Pomyślałem sobie, że jeżeli zamierzam pozostawić silną zdrewniałą łozę, to po cięcu szybciej zdrewnieje. I chyba też nie będzie żadnego płaczu, chyba że mój. W ogóle cascade w tym roku marnie owocowała najpierw wiosenne przymrozki dały po pąkach. A później mączniaki dopadły dobitnie. Moja cascade w pełni sezonu ma potężne liście ;niestety jagody mniejsze. Myślałem że jak uformuję guytoa podwójnego na I poziomie, drugim pojedyńczego. To będzie dobrze.


Mam pytanie z innej beczki. W jakiej formie najlepiej poprowadzić tę winorośl aby wentylacja była poprawna. Pieniek 35 cm i dość 2 silne pędy,niestety przez mączniaki trochę poplamione. Pomyślałem sobie :podwójny Guyot lub Royat a może Cansenave.
Ale z tym cięciem poczekać do kwietnia lub maja ( zalecenia książkowych fachowców) będzie płacz winorośli Czy może w listopadzie? Dzisiaj już wiem które łozy pozostawię na pewno. PZDR.

Możesz usuwać wszystkie pasierby na pędach (latoroślach) które nie będą przeznaczone na owocowanie w przyszłym roku. Na pozostałych skraca się nad drugim liściem. W chwili obecnej nie ma to już znaczenia. Przed wycięciem pędów zdrewniałych zastanów się nad formą prowadzenia. Najlepszą przewiewność krzewów zapewnia forma Guyota, chociaż dla odmiany Cascade nie jest to ważne, ponieważ w naszym klimacie jest odporna na mączniaki i szarą pleśń. Odmiana najlepiej plonuje w formach z dużą objętością starego drewna. Zastanawiam się czy rzeczywiście uprawiasz odmianę Cascade.

Potwierdzam chorowitość Cascade w tym roku (krzew kilkunastoletni). Nie wiem dokładnie jaka choroba, ale liście były porażone a grona zaczęły się psuć. Musiałem rozpocząć winobranie wcześniej niż zwykle.
"Zawiodłem się" na Cascade Mam sentyment do tej odmiany. Na pewno w przyszłym roku jeden krzew posadzę w szpalerze.

_________________
Pozdrawiam - Maciek

[quote="Winogrodniczek"]


Ale z tym cięciem poczekać do kwietnia lub maja ( zalecenia książkowych fachowców) będzie płacz winorośli Czy może w listopadzie? Dzisiaj już wiem które łozy pozostawię na pewno. PZDR.

_________________
****

Witam na forum! Na pewno książek nie wyrzucę. Nie mniej jednak warto polemizować na temat wiedzy książkowej (teorii) i doświadczeń innych. Przytoczę fragmenty z broszur Augustyn Mika " Sztuka cięcia drzew i krzewów owocowych" na stronie 46 " Zaniedbane krzewy doprowadzamy do porządku stosując silne cięcie, które wykonujemy późną wiosną - w końcu kwietnia lub na początku maja". Natomiast dr Jerzy Lisek w swojej książce na s.99 pisze o cięciu wykonywanym późno w drugiej połowie kwietnia. Jednak stwierdza iż większość autorów zaleca unikanie cięcia w okresie bezpośrednio poprzedającym nabrzmiewanie pąków. A więc według mojego rozumowania to nie jestem pewien czy okres silnego cięcia najlepszy będzie teraz w jesieni np. w listopadzie. Może jednak poczekać do lutego? Ale po tym cięciu pobudzę roślinę do wegetacji i skażę na niebezpieczeństwo przymrozków wiosennych. Chyba że po tym cięciu okryje krzew np. agrowłókniną ale wtedy kiedy temperatura zacznie się utrzymywać powyżej 5C. Nie wiem czy nie komplikuje tego całego cięcia. Dziękuję za porady i pozdrawiam.

Witaj
Według mnie, Cascade możesz spokojnie już przycinać do pożądanej przez Ciebie formy. Lepiej żeby było dużo starego drewna(2 pnie, 2 ramiona) i wyższa forma. Jakbyś nie przyciął "tragedii" nie będzie - Cascade można ciąć krótko- na 2-3 pąki. Mam jeden krzak przy murze ( długie dwa ramiona) który jest cięty zawsze na jesień, , natomiast krzaczek w szpalerze planuję poprowadzić dwuramiennym Royatem (szer. 1,4 m) na pniu 70 cm.

Maciek

_________________
Pozdrawiam - Maciek

[quote="Winogrodniczek"]Witam na forum! Na pewno książek nie wyrzucę. Nie mniej jednak warto polemizować na temat wiedzy książkowej (teorii) i doświadczeń innych. Przytoczę fragmenty z broszur Augustyn Mika " Sztuka cięcia drzew i krzewów owocowych" na stronie 46 " Zaniedbane krzewy doprowadzamy do porządku stosując silne cięcie, które wykonujemy późną wiosną - w końcu kwietnia lub na początku maja".

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT

Tak ostro postępuję tylko z Cascade, a np. Izę Zaliwską traktuję już łagodniej tzn. ostatecznie przycinam w lutym lub w marcu.

Maciek

_________________
Pozdrawiam - Maciek

Heniek napisał:



Ten związek jest gdzieś wyjaśniony????

Tomek

Nie.
S. Krasochina wypowiedziała się bodajże tymi słowy, że tam wszyscy wiedzą o tym, i nauczyciele i studenci, i to jest naturalne i proste dla wszystkich bo taki fakt jest faktem. (Moje luźne tłumaczenie)
W Polsce pewnie trzeba będzie zrobić badania

Heniek

Wszystko co jest cięte jesienią lub wczesną zimą jest bardziej narażone na przemarzanie. Na zimę zostają przecież na wierzchu świeże, nie chronione korą rany.
W takich tkankach łatwiej o jądra krystalizacji i w efekcie tkanka przemarza znacznie łatwiej.

_________________
Pozdrawiam,

J

[quote="leff"]Wszystko co jest cięte jesienią lub wczesną zimą jest bardziej narażone na przemarzanie. Na zimę zostają przecież na wierzchu świeże, nie chronione korą rany.
W takich tkankach łatwiej o jądra krystalizacji i w efekcie tkanka przemarza znacznie łatwiej.

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek

[quote="Heniek"]Nie.
że tam wszyscy wiedzą o tym, i nauczyciele i studenci, i to jest naturalne i proste dla wszystkich bo taki fakt jest faktem. ....
W Polsce pewnie trzeba będzie zrobić badania

Heniek

Witam! Moja cascade wymaga silnego cięcia. Tak się prezentowałą 16.10.07. Za radą kolegów chciałbym zostawić na krzewie dwa ramiona i stworzyć wspominaną formę Royat. Żeby otrzymać tą formę zmuszony jestem ciąć środkowy i najniżej boczny po lewej stronie (3letnie pędy). Pozostawie prawdopodobnie położoną poziomo tegoroczną łozę po lewej stronie i podobnie z prawej strony. Myślę aby je skrócić na 7 pąków, a na wiosne ewentualnie do 5. Chyba powinienem wziąć pod uwagę najgrubsze pędy tegoroczne, chociaż są trochę uszkodzone przez mączniaka. Na wiosnę z początkiem kwietnia wykonam mycie siarkolem. Tylko zastanawiam się czy nie będzie to ryzykowne bo sporo będzie cięcia -nawet piłką. Czy to nie osłabi krzewu? A zwłaszcza teraz przed zimą. Pozdrawiam.

Witaj
Z twojego opisu wynika, jeśli dobrze zrozumiałem, że chciałbyś ciąć mniej więcej tak:



Ja też bym tak wstępnie ciął, dwa pnie-ramiona spróbował przybliżyć do siebie aby były bardziej w pionie, dwie skrajne łozy przywiązałbym poziomo do drutu.
W przyszłym roku na jesień mógłbyś formować krzew(Royat , Casaneve itp.)

P.S. Chyba nie podasz mnie do sądu za naruszenie praw autorskich

Pozdrawiam,
Maciek

_________________
Pozdrawiam - Maciek