No i z doświadczenia ktore opisywalem wczesniej nic nie wyszlo.
No cóż. Nie bylo jak wypróbowac bo przymrozilo tylko kolo 0 i nie ma praktycznie żadnych szkód.
Mialem podniesione 2m łozy do góry na kilku odmianach ale to chyba nie ta droga.
Praktycznie na calej łozie byly już drobne listki. Rożnica miedzy gorą a dolem bardzo niewielka.
Reszty nie mam możności sprawdzic bo na razie mrozu nie bylo.
W maju jak by jeszcze przyszedl to i tak już cala latorośl jest zielona wiec wiadomo co dalej.
Moze w innych normalnych latach kiedyś to jeszcze wypróbuję.
pionty - tnij. Poplacze i przestanie.
-- piątek, 29 kwietnia 2016, 07:32 --
Jerzy1957 napisał(a):
Ja miast ogławiać zastępcze, po prostu je wyginam do poziomu, albo nawet w dół końcówki.
Liście obrywam sierpień/ wrzesień, tylko przy gronach aby lepiej wybarwiły(dojrzały), wcześniej tylko w przypadku zbytniego zagęszczenia. Proszę zostawić jeden pęd na zastępstwo, bez obrywania liści, bez grona, ze skracaniem pasierbów i bez ogłowiania, najlepiej w poziomie, przekonacie się o ile silniejsze pąki wytworzy,
Pozostałe róbcie w/g starego schematu, dla porównania
Kiedyś byl podany link do filmu, gdzie wloszka też nie oglawiala latorosli a zaplatala je na najwyższym drucie.
Ja tez tak teraz robię.
Latorośla zaplecione do poziomu przestają rosnąc na dlugość a wybijają na gorze pasierby pionowe.
Natomiast niżej nie ma tyle roboty bo pasierbow mniej. Rozrost zielonego powoduje rozrost korzeni. To jest bardzo korzystne na następny rok.
Kazdy robi to co uwaza za sluszne, wg swoich obserwacji.