Fajny film instruktażowy dla tych co jeszcze nie do końca ogarniają temat.
https://www.facebook.com/watch/?v=252902393097394

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Cięcie i formowanie zakończone. https://zapodaj.net/57f5085f49346.jpg.html

_________________
Piję nie po to, żeby upaść, lecz żeby się podnieść.

Guyoty, jak od linijki
Te pieńki są naprawdę takie wysokie, czy to efekt perspektywy?

_________________
Szpaler deserówek o długości 27 metrów: Alladin, Eszter, Bajkonur, Liwia, Reliance, Arkadia, A-1704, Jubilej Nowoczerkasska, V68021, Prima Ukrainy, Pierwozwannyj, Gałachad, Nero, FVR 7-9, Nadieżda AZOS, Przeobrażenie, Bianca, Alladin, Neptun, Venus.

Tak prowadzę wszystkie odmiany z pniem 1-1,1 metra. Jest to wysoki jednoramienny Guyot bez czopa zastępczego. Z względów estetycznych w pierwszych latach do wyprowadzenia prostych pni używam palików. Później tak to wygląda. https://zapodaj.net/fcbb0aaef81b1.jpg.html

_________________
Piję nie po to, żeby upaść, lecz żeby się podnieść.

Ładnie to wygląda.

Mógłbyś napisać czym się kierowałeś przy wyborze takiej formy prowadzenia i jak wysoko masz ostatnie druty.

Prowadziłem od początku wszystkie odmiany w formie guyota na pniu 70cm (w tym sezonie na czterech wielkoowocowych próbuję wyprowadzić cassaneva ale wygląda to pokracznie i wrócę do guyota).

Wczoraj przy cięciu próbowałem obniżyć pnie do 60 cm z powodu bardzo silnego wzrostu latorośli. Przerastały do połowy sierpnia co najmniej trzykrotnie ostatnie druty umiejscowione na wysokości 2m.

Wysokie prowadzenie wymusiły na mnie wiosenne, przygruntowe przymrozki. Sprawdza się, kiedy temperatura przy gruncie nie spada poniżej -3 w czasie 1,5-2 godzin. Ostatni drut jest na wysokości 1,7 metra. Przy wysokim prowadzeniu krzewy i grona są mniej podatne na choroby grzybowe jak szara pleśń i mączniak rzekomy, natomiast nie zauważyłem istotnej poprawy odporności na mączniaka prawdziwego.

_________________
Piję nie po to, żeby upaść, lecz żeby się podnieść.

Zdzisławie ,
mam podobne obeserwacje na temat wysokości prowadzenia krzewów w ochronie przed przygruntowymi przymrozkami, oraz odpornością na mączniaki.

Czy ktoś stosował już przy cięciu winorośli tzw. "Ravaz index" ?
Z grubsza chodzi o ilościowe (kg) cięcie wiosenne, kierując się ilością plonu (kg) w poprzednim sezonie (stosunek plonu do ilości ciętej łozy wiosną)

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Ja nie. Ale od paru lat noszę się z zamiarem by napisać tutaj artykuł o "balanced pruning" i zrobić bazę "pruning formulas" dla odmian. Ale jakoś zacząłem i nie mogę się zabrać, by to skończyć.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

.. bo dla wyglądu uprawiamy winnicę? Ja prawie wszystkie desery i część winnych prowadzę Casenave.
Wybór formy nie wynika z przyczyn dekoracyjnych tylko wymagań winorośli.
Guyot jest dla winorośli lubiących długie cięcie, Casenave - jest cieciem średnim, Royat jest zarezerwowane dla krótkich. Dla takiego Swensona nie dam Casenave tylko Guyota bo dla tej odmiany najkorzystniejsze jest cięcie z ponad 8 pąkami.

I jeszcze jeden duży plus dla Casenave - dla mnie właśnie decydujący o tej formie to zapas starego drewna. Dla krytyków tej odmiany jest niewygodna bo grona nie są w linii prostej. Dla mnie to nie jest problemem.

_________________
Pozdrawiam. Piotr.

U mnie wygląd był kluczowy. Szpaler miał być wycyzelowaną ozdobą ogrodu. Życie brutalnie zweryfikowało założenia

Czasem jeszcze mi się śni taki równiutki rządek jednakowych, fantazyjnie wygiętych pni, z wykreślonymi od linijki ramionami najeżonymi czopkami co 20,3 cm każdy.

_________________
Pozdrawiam, Kuba

Roman Myśliwiec o formie Guyota :

Krzewy cięte systemem Guyota dają nieco niższy plon, ale dorodniejszych owoców. Poziome przygięcie długo przyciętej łozy umożliwia równomierne rozmieszczenie latorośli na rusztowaniu. Poprawia nasłonecznienie i przewietrzanie krzewów, co w naszym klimacie jest bardzo potrzebne. Większość odmian winorośli znacznie lepiej rodzi przy cięciu długim, gdyż najlepiej wykształcone i najbardziej płodne pąki znajdują się na łozie między 6 a 12 węzłem.

Idąc na skróty nie bawię się z czopkami. Większość krzewów (mam ponad 30 w kilkunastu odmianach) prowadzę na pojedyńczym guyocie bez czopka zastępczego i jestem z tej formy zadowolony (przez 4 lata bez oprysków, bez szkód mrozowych a mączniak rzekomy wymienił mi dwie odmiany na odporniejsze).

Poza tym nastawiam się na rekordowe grona kilku odmian bo na Wiśle trzask-prask i po rekordach.

OK. Tu jest potwierdzenie tego co napisałem. Większość moich odmian lubi cięcie średnie 4-8, dla długich jak najbardziej Guyot, którego również stosuję, szczególnie dla odmian tego wymagających. Po za tym moje Casenavy to jakby 2 Guyoty na jednym pniu, sporadycznie 3


Rozumiem to, też mi się marzy piękna winnica, ale jak już zazielenią się równiutkie szpalery to nie ważne jaką mają formę, jest pięknie. A jak pojawią się różnokolorowe grona to już więcej mi nie trzeba

_________________
Pozdrawiam. Piotr.

Cześć, w sobotę jest pełnia więc teoretycznie nie powinno się ciąć, chociaż z drugiej strony rośliny jeszcze są uśpione zwracacie uwagę na takie kwestie na Waszych winnicach? Pytanie szczególnie do osób które w tygodniu pracują z dala od winnicy i nie mają zbyt elastycznego grafiku jeśli chodzi o pielęgnację winorośli

To kiedy to niby nie można ciąć, bo coś tam z księżycem? Bo ja właśnie działam odwrotnie, czyli jak jacyś "współcześni szamani" mówią nie tnij albo nie szczep, bo coś tam, to ja właśnie wtedy idę to zrobić. To taka moja tajemnica sukcesu.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Ja, jako umysł ścisły, lubię opierać się na pomiarach niż wróżenia z fusów czy wycia do księżyca, dlatego spodobała mi się zasada +5stC na głębokości -5cm (5/5 łatwo zapamiętać) Obecnie mam przekrój +0.8 do +1st C więc czekam

_________________
Pozdrawiam. Piotr.