Hej winiarze, mam pytanie odnośnie cięcia winorośli, jesienią byłem w pracy za granicą, więc nie miałem czasu tego zrobić, a kiedy wróciłem to było kilka przymrozków, więc zostawiłem tą czynność na wczesną wiosnę. Teraz jest ładna pogoda, jednak pytanie czy zima nie przyjdzie np. pod koniec marca lub w kwietniu. Co proponujecie? Ciąć teraz, jeśli tak to na ile oczek, zastanawiam się czy na wszelki wypadek nie zostawić więcej, bo w razie przymrozku mógłbym bardziej skrócić zmarznięte pędy.

Woj. opolskie, krzaki posadzone wiosną 2013 (część nowych, część przesadziłem).

Pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

Pora jest dobra, nigdy nie będziesz wiedział czy zima nie wróci. Ilość oczek dobierz do wieku i formy krzewów bo w zasadzie nie napisałeś konkretnie co tam masz. Odnośnie tych "nowych" to na dwa oczka, możesz też z zapasem na trzy lub cztery. Później zbędne wyłamiesz.
Jeśli masz starsze to tnij już na konkretne docelowe formy.

_________________
Grzegorz

Wg prognoz na kolejne kilkanaście dni zapowiada się stabilna, dość ciepła pogoda. W naszym regionie ryzyko, że jeszcze powrócą jakieś prawdziwe mrozy (takie poniżej -5) jest więc niewielkie. Ja chyba w łikend poprzycinam zapasy na łozach zostawione w grudniu (wygląda, że mrozy z połowy stycznia faktycznie uszkodziły ostatnie 1-2 oczka - no, ale wtedy było ok -15).

_________________
Pozdr Jarek

Wiosenne cięcie powinno przeprowadzić się w pierwszej połowie marca ,ale późniejsze cięcie nie zaszkodzi.

W naszym regionie możemy być spokojni ,że raczej zima już nie powróci(jedynie mogą występować delikatne przymrozki w nocy). Do moich regionów przyleciały już bociany.
Miejmy nadzieję,że w maju nie będzie spóźnionych przymrozków.

_________________
Pozdrawiam
Adam

Dzięki Panowie, co do formy krzaków, to te starsze odmiany po przesadzeniu dały ładne 2-3m łozy, nowe sadzonki dały łozy 1,5-2m jednak znacznie słabsze.
W takim razie nowe przytnę na 2-4 oczka, a w tych po przesadzeniu poprowadzić już pojedynczego guyot'a czy jakaś inna forma będzie lepsza?

Pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

To Ty decydujesz jaka będzie forma, może być gujot może być cokolwiek innego.
Lepsza, gorsza to zależy jakie masz dalsze plany, okrywanie itp.

_________________
Grzegorz

Przepraszam za pytanie - na pewno głupie, ale nie potrafię kilku rzeczy zrozumieć.
Kupiłem w ubiegłym roku sadzonki (ze sklepu - wiem, pierwszy błąd) ze sztorbu (prawdopodopnie posadziłem je zbyt płytko, bo wystaje nad ziemią) pozostawiłem po 2 pędy, które rosły sobie - jedne lepiej, inne gorzej. Czyli roślinki mają będą u mnie drugi rok rosły.
Te pędy przyciąłem ale pozostawiłem po kilka oczek - 3-4, a zrobiłem tak, bo nie byłem pewien czy przezimowały.
Teraz pytanie - powinienem pewnie przyciąć jeszcze bardziej - jeden pęd na 1 oczko, drugi na 2 oczka? Względnie wyciąć ten słabszy w ogóle?
Kolejne pytanie - jak z tego małego pędu powstanie coś co ma być pniem? Przecież to ma zaledwie kilkanaście cm
Wszędzie widzę, czytam jak ładnie wyglądają te rośliny, a u mnie jakaś bieda.
Odmiany to Iza Zaliwska i Swenson Red - dla dzieci na konsumpcję:)
Jeśli ktoś mi powie, jak krowie na rowie - zrobić tak i tak to zrozumiem (akceptuję też ochrzan w rozsądnych granicach:) ) ale z tych artykułów, a jest tego sporo nie potrafię trafić co zrobić.
Pozdrawiam
Karol

Bardzo dobra ilustracja jest Tutaj na dole strony.
Język wprawdzie obcy, jednak jest tez pismo obrazkowe.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

Według mnie zostaw na razie wszystkie oczka na obu łozach. Jak puszczą latorośle zostawisz dwa najładniejsze, najlepiej jak najbliżej podstawy resztę będziesz mógł wyłamać. Poczekaj z tą selekcją do połowy maja jak minie zagrożenie przymrozkami. W zależności co później będziesz chciał uformować (jesień 2014) możesz obie zostawić lub jedną przyciąć na czopek zastępczy. Iza i Swenson Red są mrozoodporne, rosną jak szalone. Dobre są np na pergole.

Ja też posadziłem Swenson red i zastanawiam się jak wyprowadzić główne ramię do kurtyny. Teraz mam dwa oczka i zostawiam najsilniejszą latorośl a drugą wyłamuję Czy mam uciąć ją jak podrośnie i w następnym roku przedłużyć z ostatniego oczka? A może pozwolić jej rosnąć ile chce? Przepraszam za naiwne pytanie ale dopiero zaczynam i nie mam o tym zielonego pojęcia.

Co do szaleńczej siły wzrostu Izy to przesada.



Za wcześnie na pytanie i ostateczną odpowiedz. Prowadź na jedną latorośl, a w sierpniu ocenisz co dalej. Jak urośnie silna, powyżej 2 metrów to przytniesz i będziesz dalej czekał do jesieni. Po zdrewnieniu ocenisz jak długi odcinek nadaje się na pień. Osobiście jestem zwolennikiem stopniowego (tzn z niezbyt długich odcinków co roku) wyprowadzania pni.

_________________
****

Może już czas na cięcie wiosenne ?
Niemcy ( wetter ) podaja że ma być dwa tygodnie sucho i ciepło.
Myślę że dużych mrozów już nie będzie

Pozdrawiam Jurek

_________________
per aspera ad astra

Ja bym na razie jeszcze właściwego cięcia nie przeprowadzał,
chyba że powycinać "sucholce", które nie odbiją.
Cięcie koniec lutego, początek marca.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

W sąsiednim temacie mówią o pąkach wełniastych
Ale może dwa tygodnie lepiej poczekać - chyba masz rację

_________________
per aspera ad astra

Łał, krótka pamięć, szczerze to zapomniałem, że rok temu tak było,
ale spokojnie w tym roku zima jest i będzie łagodniejsza

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman