Tak masz rację, źle napisałem... proponuję nie sugerować się tymi obciążeniami Pana RP

_________________
****

Piotr nie 50 pąków na m2,a na krzew cały. Na m2 cięcie na 12 oczek tylko może patrząc z innej strony (jak na ścianę np.a nie na podłogę).
Zostawiają strzałkę(łozę) na owocowanie takich 12 a nie więcej jak 50 wszystkich bo system korzeniowy tego nie wykarmi.
A wogóle to najlepiej byłoby zadzwonić,albo podjechać i zapytać.
Jeszcze jedno jest zdjęcie Arkadi dwuramienna forma która może to odzwierciedlać to o czym piszę.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/

No właśnie Przemku wiele określeń jest nie zrozumiałe i - lub sprzeczne, np skale i stopniowanie odporności, oraz niektóre nazewnictwo jeszcze jest dowolne.
Może ktoś wespół z Forum znormalizuje w języku Polskim określenia i skale porównawcze
Bardzo dobry temat , ale raczej na zimowe wieczory?

_________________
per aspera ad astra

A jaką burzę na forum mógłby wywołać
To może być trudne, kilka lat temu próbowano zdefiniować co jest winnicą a co nie, też bez powodzenia.

_________________
Grzegorz

Tak, oczywiście. Źle napisałem. To daje pewnie jakieś 25 pąków na m2. A nie 8-12.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Myślę że jest w języku polskim skala odporności, czyli stopniowanie: Niska, podwyższona, średnia, średnio wysoka, wysoka.
Problem może być przy próbach łączenia z cyfrowymi skalami z Niemiec lub Ukrainy.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Tego roku czas na cięcie znaleźliśmy 7-11 marca

Dopiero wczoraj usunęliśmy ściętą łozę z międzyrzędzi.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Ja też, korzystając z ładnej pogody spaliłem ścięte łozy (marząc, że dobrze by mieć mulczarkę z młotkami aby pociąć to w międzyrzędziach, niestety mam z nożami Y i koni za mało aby się za to zabrać)

Początkowo zaczęliśmy ręcznie ale w końcu zapiąłem bronę do ciągnika i tak zgarnąłem w jedno miejsce.
Niestety spalić nie zdążyłem.

Ps. Policzyłem na szybko od 1 do 14 rzędu mam 550 krzewów zajmuje 1010m2 powierzchni.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

Nie ma co się denerwować
To taka luźna propozycja!

A co do cięcia to śmieszy mnie coraz bardziej naukowe podejście do prostego tematu.
I to chyba jest groźniejsze niż "definicja" winnicy.

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Waldek zamiast się śmiać i obśmiewać przy każdej okazji, może od czasu do czasu coś wytłumacz tym, którzy błądzą. Jeżeli coś jest proste, to po prostu wytłumacz, w prosty sposób, bo tego od nas oczekują Ci, którzy są na początku drogi. Jeżeli brak Ci cierpliwości, to lepiej przemilcz, zamiast drwić. Tyle ode mnie.

_________________
****

To już jest co robić!!!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Witam
Mam pytanie do Koleżanek i Kolegów.
Z przyczyn losowych nie dokonałem cięcia wiosennego. mam teraz za dużą ilość łóz ciętych na 8-10 oczek i na nich ruszające latorośla takie po 10 cm.Łóz jest po 8- 12, na 7 letnich krzewach, czyli 4-6 do ciachnięcia.
Na myśl przychodzą mi 2 sposoby zredukowania liczby łóz.
-Ciąć sekatorem daną łozę u nasady ,tam gdzie odrasta od stałego ramienia
-Powyłamywać wszystkie tegoroczne latorośla na danej łozie
Będę wdzięczny za sugestie ,inne pomysły
Robert
PS
Zimna Zośka mnie omineła
Pozdrowienia dla walczących nocami

Ja staram się już nic zdrewniałego nie ciąć, wyłamuję zielone pędy nadwyżkowe. Ale jeśli u Ciebie jest ich tyle to ja bym ciachnął u dołu. Potem zostaw te łozy bo jak je będziesz wyciągał to wyłamiesz te co mają zostać. Będzie kielsko wyglądać - ale trudno.

No właśnie, pora na cięcie to jesień oraz wczesna wiosna, teraz należy wyłamywać i ciąć jak najmniej jak się to tylko da. Szczególnie przed zimną Zośką należy zaniechać cięcia bo szkodzi, chociaż wszyscy twierdzą, że takie cięcie nie jest szkodliwe dla winorośli. I owszem nie uszkodzi krzewu ale roślina jest bardziej narażona na przymrozki niż taka nie cięta. Dlatego, że soki są rozrzedzone, mają mniej aminokwasów, mniej soli mineralnych, a więcej wody. Wiadomo, że woda z solą zamarza w niższej temperaturze jak woda czysta, to samo dzieje się w roślinie, zamarza szybciej, bo już przy 0 do minus 0,5 st. C. zamiast przy (-1,5 st. C.) i kryształki wody rozsadzają tkanki rośliny powodując straty.
Takie jest moje zdanie, może się mylę ale tak sądzę.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI