Wyciągając wnioski z lektury wielu wątków i stron, oraz z zaleceń prowadzenia winorośli wydaje się że najbardziej optymalne cięcie to Casenave'a. Mam pytanie odnośnie tej formy, a w zasadzie o uproszczenie tego cięcia ale czy to nadal będzie Casenave'a?

Początkowo zamysł był by skrócić o rok czas formowania, ale zastanawiam się czy są jakieś przeciw by stosować takie cięcie w dalszych latach. Podstawowa forma jest oczywista i dobrze opisana, modyfikacji jednak nie znalazłem - trochę mało fotek tego cięcia w necie - na naszym forum ładnie widać na fotkach Pawła jak powinna wyglądać forma podstawowa ale ...

Chodzi o rezygnację z dwuoczkowego czopka. Po postu z każdego węzła krzewienia prowadzimy jakby niezależne Guyoty. Namalowałem obrazek by łatwiej przekazać o co mi chodzi. Forma była by nadal oczekiwana czyli średnie cięcie 6-8oczek. Latorośl z każdego pierwszego oczka oczywiście bez owocowania na łozę na następny rok.

Moja 4letnia miniwinniczka dopiero nabiera formy i wolę najpierw pytać niż popełniać błędy. Pewnie jeszcze nie raz wyskoczę tu z banalnymi pytaniami, ale nadal w necie nie na wszystko jest odpowiedź , szczególnie jak ktoś trochę chce zrobić po swojemu

_________________
Pozdrawiam. Piotr.

Jeżeli te krzewy owocują z pierwszych oczek to lepiej stosować cięcie royat- łatwiej okryć ziemią. Chyba okrywasz na Podlasiu?

Zaproponowane cięcie przez Ciebie jest nieprawidłowe, co nie znaczy, że czasem życie nas zmusza do takiego cięcia w górę...
W ten sposób nie masz stałej formy. Ogniwo krzewienia ucieka Ci w górę.
Przeanalizuj świetny tekst: z winnicy Przybyłówka.

No właśnie przeważnie potrzebują średnie lub długie dlatego kombinuję Na razie wciąż wszystko przykrywam przy 60 krzewach to nie problem.

Poznałem wszystkie podane formy na podanej stronie i ta jest dla mnie najkorzystniejsza. Forma stała raczej jest bo pień, ramię i punkt krzewienia nie zmienia się. Ucieka to fakt ale i przy klasycznym podejściu też trzeba w końcu te ogniwo odświeżać.
Na pewno w pierwszym roku (formowania bo to są 2 i 3latki) tak poprowadzę bo zyskuje jeden rok w formowaniu. Zamiast 2 oczkowych czopów od razu strzałka. Zastanawiam się nad kolejnymi latami, bo nie ma problemu by w kolejnym roku robić tak jak w instrukcji, wystarczy zostawić drugą latorośl w każdym ogniwie na łozę a pierwszą dziabnąć na 2 oczka. Taka różnica tylko że ta druga musi zostać bez owoców.

_________________
Pozdrawiam. Piotr.

Zastanawia mnie tylko jedno. Po co ten pośpiech? Nie lepiej poczekać jeszcze jeden rok a dopiero potem wyprowadzić pień? Przyspieszenie to może mieć konsekwencje w przyszłości, jak zresztą wszyscy wiemy.

Wiem czytam te forum i o cierpliwości... ale jak sie posadziło pierwsze sadzonki w 2015 roku to by się chciało w końcu coś podjadać. Cierpliwość to okazałem jak ciąłem wszystko po mizernym roku 2017 na 2 oczka. W tym roku winorośla pokazały, że mogą jednak więcej - w większości urosły na giganty i zdrewnienia mają do 2m. Dlatego chcę szczególnie w deserach zaszaleć

_________________
Pozdrawiam. Piotr.

To faktycznie najwyższa pora wyprowadzić pień.

Tak, tak, Casanve to dopiero za rok i dlatego chcę skrócić o rok dojście do formy. W zeszłym roku były albo małe albo za chude i rok w plecy, a nie chciałem tworzyć krótkich pieńków średnicy fi6.

_________________
Pozdrawiam. Piotr.

Nie zawsze udaje się tak powyginać łozy jak na środkowym rysunku w pierwszym poście. Niektóre odmiany przy takim cięciu nie wypuszczają pąków przynasadowych- u mnie przy takim cięciu tak zachowuje się Nadieżda Azos.

W "deserach" nie szalej, bo będziesz narzekał na słabe dojrzewanie, brak smaku z opisów itd .

_________________
pozdrawiam Roman

Ciekawy, nietypowy sposób dojścia do formy docelowej opisał na swoim blogu Piotr - Kapitan: http://winnicakapitana.blogspot.com/2015/01/sznur-skosny-royat-wyprowadzanie.html?m=1 (równie dobrze może to prowadzić do Royat'a jak i do Casenave'a).
Przy takim, wieloetapowym wyprowadzaniu można dość szybko pozwolić na kontrolne owocowanie a nie ma niebezpieczeństwa przedwczesnego dociążenia krzewu. Może warto zainspirować się jego pomysłem.
Osobiście nie rezygnowałbym z uformowania czopków na odmianach, które wymagają dłuższego cięcia (te owocujące już z pierwszych oczek pozwalają na uformowanie czopka bez opóźniania pierwszego owocowania o rok).

Pozdrawiam
Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof

Nie pisze że od razu pozwolę na pełne owocowanie, oczywista rzecz że ilość owoców dostosowana do wieku krzewu. Chodzi o to że właśnie zrezygnowałem świadomie z jednego roku widząc słabsze wzrosty i dając czas korzeniom na rozbudowę. Więc w 2019 będą to w zależności jak liczymy już 3-4 latki, które w tym roku dały bardzo długie i grube latorośle (czyli korzeń wykorzystał czas). W tym momencie będę miał pień i ramię stałe + do 5 latorośli. Dopiero w 2020 z tych 5 zostanie 2 - 3 strzałki (w zależności od długości cięcia) i większe zagęszczenie. Czyli Casanave bez czopka. I jak pisałem wcześniej chodziło mi o to by odzyskać stracony rok. To będą już 4-5 latki. I w kolejnym roku mogę już uformować w pełni (z czopkami), wystarczy zostawić 2 pierwsze latorośle - jedna na czopek, druga na łozę (strzałkę).

Wydaję mi się że nie da rady przeciążyć w ten sposób krzewu. A nawet jeśli jak piszecie owoc będzie miał inne parametry od książkowych, to ja i tak się nie poznam na tym bo jadłem do tej pory tylko marketowe i z tego wynika że co roku będę jeść smaczniej.

_________________
Pozdrawiam. Piotr.

A może by tak odejść trochę od standardu,czyli 3 łozy(tak wynika z obrazka) przyciąć na 2 oczka.Przy czym pozostawić dodatkowo 2 łozy cięte na 6-8 oczek i pozostawić na nich po 2 latorośle z których szło by mieć jakiś owoc.Daje nam to 3x2 latorośle z czopów + 2x2 z dodatkowej łozy czyli 10 latorośli na krzewie.
Przy kolejnym roku dłuższe latorośle całkiem wyciąć na gładko a z czopów mamy po 2 ładne latorośle na czop oraz owocowanie.

Można to oczywiście modyfikować i pozostawić na dodatkowych łozach mniej lub więcej latorośli.

_________________
Mikro Winniczka ''Sabina'' 24 krzewy

No to też jakiś sposób W związku z gruntowną przebudową szpaleru o której pisałem tutaj http://www.winogrona.org/forum/uprawa/alden-t12338.html czyli 2 pietra, zwiększy mi się powierzchnia, ale muszę wszystkie prowadzone do tej pory na jeden sznur rozciągnąć dopiero na 2 ramiona. Więc za rok mam sporo miejsca na parterze. Dlatego te z drugiego piętra które już maja formę i ramię na 1.7-1.8m będą właśnie tak za kombinowane. Z górnych oczek 3 latorośle, z dolnych kurtyna. Gdy na dole już się poformują ramiona to kurtyna pod sekator.

_________________
Pozdrawiam. Piotr.

Nie wiem,czy zrozumiałem i wyobraziłem sobie dobrze,ale planujesz prowadzenie sposobem á la Scott-Henry? http://blogwine.riversrunby.net/tag/gen ... e-curtain/