Teraz jest wtorek, 30 grudnia 2025, 12:20

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: poniedziałek, 1 października 2018, 18:04 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 28 sierpnia 2018, 17:58
Posty: 35
Lokalizacja: Warszawa
ZbyszekB przecież opryski siarką to jest marginalny koszt nawet doliczając opryski miedzią. Koszt tych zabiegów z robocizną 400zł ha licząc 8 oprysków w sezonie. Nie rozumiem także sensy okrywania po wyprowadzeniu pnia, skoro większość jest odporna na temp. <-23 stopni?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 1 października 2018, 18:47 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2430
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
Dywagacje na temat ceny wina w zależności od płacy czy ceny oprysków nie mają sensu...

Wolny rynek - mamy mało winnic, temat jest medialny, pokazany wiele razy w TV - ludzie kupują i płacą.

Dzisiaj mamy w Polsce 200 ha winnic. Czesi mają 20'000 ha winnic. (w dużym przybliżeniu...).

Jak dogonimy Czechów w powierzchni uprawy, to cena wina spadnie a jakość wzrośnie :D

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 1 października 2018, 18:57 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7095
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
Sitnepres napisał(a):
..... Nie rozumiem także sensy okrywania po wyprowadzeniu pnia, skoro większość jest odporna na temp. <-23 stopni?

Liczysz na tylko jedynie -23 w centralnej Polsce :shock: :!: :?: Życzę jak najmniej, ale obyś się nie zawiódł.
Przy minus 28 ostaną ci się jedynie pancerniaki i odmiana 'kosztela'
Winnicę zakłada się na minimum 30 lat a nie na ostatnie 5 lat gdy niee było mrozów poniżej -25
Powodzenia życzę.

-- Pn, 01.10.2018 18:57 --

ZbyszekTW napisał(a):
...

Jak dogonimy Czechów w powierzchni uprawy, to cena wina spadnie a jakość wzrośnie :D


Jesteś wieeeeeeelkim optymistą :mrgreen:
Termin raczej na św.Nigdy :!:
Chiba ,żeby jakiś meteoryt pierdykną w naszą planętę i zmienił nachylenie wzg. równika :lol:
Ja sobie osobiście tego nie życzę :!: :wink:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 1 października 2018, 19:13 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
Płaca, cena paliwa i ŚOR mają wpływ na koszt wyprodukowania butelki wina i na zysk. Na zysk ma też wpływ obrany model biznesowy, można robić wyjątkowo dobre wina i brać za nie duże pieniądze. Problem zaczyna się gdy nawet słabe wino kosztuje jakby w butelce dżinna dodawali gratis. Oczywiście można sprzedawać butelkę za 20 i więcej eur, jeśli są klienci to tylko korzystać. Ale myślę że jest spora dziura w podaży na wina przyzwoite, ale za umiarkowane pieniądze i osoba która w to wejdzie zgarnie duży kawał tortu p/t "rynek polskiego wina". Bo nie czarujmy się, zarobki generalnie w Polsce są zbyt niskie by na co dzień kupować wino za stówkę (nawet Francuzi z tego co podglądam wkładają do koszyków głównie wina 6-10eur), więc kto się chce napić wina mając skromny budżet wybiera wina zagraniczne.
Oczywiście 1ha to nie jest powierzchnia z której da się zrobić taką ilość wina by zastąpić choćby 'carlo rossi' na półkach marketów i weselnych stołach, ale od czegoś trzeba zacząć.
Przy koszcie zakupu ziemi, wykonania ogrodzenia, zakupu sadzonek, wykonania podpór to zakup małego używanego ciągnika jest mało znaczącym epizodem finansowym.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 1 października 2018, 20:24 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7095
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
@sitnepres
jest rolnikiem , ma działkę pod winnicę (jak zdążyłem doczytać :wink: :!: )
Zapewne ma i traktor , jeżeli jest "dużym" rolnikiem :mrgreen: :wink: :?:
Nie zaczyna więc od zera !!!!!!!!
A conajmniej połowa kosztów zakładania winnicy to grunta i sprzęt (traktor :wink: )
Rolnikom lżej....

-- Pn, 01.10.2018 20:24 --

newrom napisał(a):
.....
Przy koszcie zakupu ziemi, wykonania ogrodzenia, zakupu sadzonek, wykonania podpór to zakup małego używanego ciągnika jest mało znaczącym epizodem finansowym.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 1 października 2018, 20:26 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): sobota, 11 stycznia 2014, 19:01
Posty: 297
Lokalizacja: centrum-Okolice Rawy Mazowieckiej
.......pięknie to wygląda na papierze -ale zazwyczaj realia są zgoła inne do oczekiwań oraz naszych założeń ,na tak mało stabilnym rynku można się nieźle przewieźć .
Pozdrawiam Jacek.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 1 października 2018, 20:33 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
Ryzyko jest zawsze, a w produkcji rolniczej chyb niewiele mniejsze od tego w kasynie ;-)
Jak to szło? Kto nie ryzykuje, ten szampana nie pije.
Ja tam nie namawiam, ani sam się na produkcję wina nie porywam. Po prostu ciekawi mnie to narzekanie że koszty ogromne, że może być zima, że opryski, że cośtam. Jakby jabłka czy pszenica nie wymagały pracy i nakładów, a konkurencja duuuużo większa i zysk z ha żenująco niski (tu piszę o zbożu, bo jabłka uprawiam tylko dla siebie ;>). No i ciekawi mnie to że w kraju gdzie generalnie koszty prawie wszystkiego są wyższe, opłaca się robić tańsze wina niż w Polsce.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 1 października 2018, 20:59 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 6 listopada 2005, 01:00
Posty: 7095
Lokalizacja: Warszawa/ogr.winoroslowy - Mazowsze
newrom napisał(a):
..... No i ciekawi mnie to że w kraju gdzie generalnie koszty prawie wszystkiego są wyższe, opłaca się robić tańsze wina niż w Polsce.

Bo Francja,Italia, Hiszpania to kraje winiarskie i produkują tego dobra w tys. litrów.

Polska to kraj jabłoni i produkujemy jabłek w tys. ton i jesteśmy w czołówce światowej :lol: :!:
W tym roku z kilkunastu drzew mam tonę jabłek, nie nadążam sprżątać spadów na kompost.
Będzie dobry kompost pod winorośle :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 1 października 2018, 21:33 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
Trzeba było wrzucić do beczki, zanieczyścić jakimiś dobrymi drożdżami i byś miał cydr albo calvados (którego na wybrzeżu Atlantyku żabojady też sporo robią po chałupach i co kawałek nabazgrane "sprzedaż calvadosu" na jakimś kawałku starej dykty :-)

Ok, kraje winiarskie. No to ostatnio kupiłem butelkę Loureira, produkcja Portugalia albo Hiszpania. W internetach na wiki jest info że Hiszpańczycy mają limit 875hL/ha z tej odmiany. Butelka kosztowała jakieś 20-25zł (nie pamiętam, ale wino smakowało mi bardziej niż mój ulubiony riesling).
Nie da się w polskiej winnicy uzyskać podobnej wydajności z ha ? Jeśli tak to przy niższych kosztach zysk powinien być z ha wyższy.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 2 października 2018, 06:38 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 28 czerwca 2010, 06:04
Posty: 2263
Lokalizacja: Oldrzyszowice, pow. Brzeg, w widłach Odry i Nysy Kłodzkiej, Nizina Śląska
zbyszekB napisał(a):
-- Pn, 01.10.2018 18:57 --

ZbyszekTW napisał(a):
...

Jak dogonimy Czechów w powierzchni uprawy, to cena wina spadnie a jakość wzrośnie :D


Jesteś wieeeeeeelkim optymistą :mrgreen:
Termin raczej na św.Nigdy :!:
Chiba ,żeby jakiś meteoryt pierdykną w naszą planętę i zmienił nachylenie wzg. równika :lol:
Ja sobie osobiście tego nie życzę :!: :wink:


Nie byłbym takim pesymistą. Tu raczej rzecz w zmianie mentalności producentów rolnych i nie tylko, bo i właścicieli gospodarstw agroturystycznych i innych. Polska południowa ma potencjał na rozwój uprawy winorośli w zdecydowanie większym areale niż obecnie. Do tego Polska płd.zach. ma klimat, jak sąsiednie Czechy i Saksonia, zatem nie ma co u nas narzekać. Problem tkwi właśnie w mentalności, braku kultury winnej, kosztach, itp., itd. Nawiązywanie do tradycji winarskich Śląska sprzed 200 lat nie pomoże w rozwoju winiarstwa, choć dodaje smaczku inicjatywie. Tu trzeba również programów samorządowych, projektów i grantów.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 2 października 2018, 06:44 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 27 marca 2018, 12:45
Posty: 14
Lokalizacja: Wrocław
newrom napisał(a):
Nie da się w polskiej winnicy uzyskać podobnej wydajności z ha ? Jeśli tak to przy niższych kosztach zysk powinien być z ha wyższy.

O ile wiem, to sie nie da. Chyba że z bardzo dobrego siedliska, z plennej odmiany w bardzo dobrym (pogodowo) roku. Myślę że w Polsce można liczyć na średnią wydajność najwyżej ok. 30 hl/ha. Dla porównania, w krajach winiarskich przyzwoite wina produkuje się przy wydajności na poziomie 50 - 60 hl/ha, a powyżej 100 hl/ha powstają najprostsze wina sprzedawane luzem po 1 euro za litr.
Wracając do tematu wątku, jeśli chodzi o dobór odmian to myślę, że dla winnicy towarowej nie ma sensu dobierać ich pod kątem odporności na choroby, a bardziej pod kątem mrozoodporności i jakości wina. Niezależnie od tego czy odmiany będą mniej czy bardziej odporne, i tak trzeba się przygotować na stosowanie chemicznej ochrony. W naszych warunkach można zapomnieć o winnicach "ekologicznych" czy biodynamicznych.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 2 października 2018, 06:54 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1937
Lokalizacja: Cieszyn
Maciek071 napisał(a):
W naszych warunkach można zapomnieć o winnicach "ekologicznych" czy biodynamicznych.

Różnica jednak, gdy pryskasz 2 razy zamiast 12. Różnica czy pryskasz siarkolem,czy ridomilem. Nie bez powodu poszukuje się odmiany odporne na choroby, w drugiej kolejności mrozoodporność. klimat się ociepla i możliwe,że za 20 lat będziemy mieli zimowy przymrozek w okolicy -2 :lol: kto wie. Zaś chorób będzie z ocieplającym się klimatem i bardziej wilgotnym więcej. Na Morawach przede wszystkim wąlczą z chorobami, mrozoodporność na drugim planie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 2 października 2018, 08:44 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 27 marca 2018, 12:45
Posty: 14
Lokalizacja: Wrocław
piotr85 napisał(a):
Nie bez powodu poszukuje się odmiany odporne na choroby, w drugiej kolejności mrozoodporność.

Jeśli rozmawiamy o działkach lub ogródkach przydomowych, to pełna zgoda. Natomiast w rolnictwie towarowym, a za takie można uznać uprawę kilku hektarów winnic, chemiczna ochrona jest koniecznością. Nie ma znaczenia, czy pryska się 2 czy 20 razy, jeśli tylko są przestrzegane zasady stosowania preparatów. Nie twierdzę, że obsadzenie kilku hektarów jakąś słabo rokującą, za to odporną na choroby hybrydą nie ma ekonomicznego sensu. Być może ma, w końcu Anglicy do tej pory nie mają kłopotów ze sprzedażą swojego wina na wewnętrznym rynku pomimo niekonkurencyjnej jakości i cen. Natomiast uważam, że uprawianą odmianę należy dobrać raczej pod kątem zamierzonego efektu końcowego (czyli ilości i jakości wina oraz możliwości jego sprzedaży), a nie pod kątem ilości zabiegów ochronnych, która w bilansie ekonomicznym przedsięwzięcia będzie miała marginalne znaczenie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 2 października 2018, 08:50 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
Ocieplenie klimatu to przede wszystkim ocieplenie biegunów, czyli osłabienie energii zasilającej golfsztrom.
Jeśli ten prąd spowolni, zmieni trasę czy ustanie to zimy u nas mogą być bardziej kanadyjskie i winnice nadadzą się na opał.
Dlatego poza żartami nie brałbym pod uwagę globalnego ocieplenia (bo po prawdzie nie wiadomo czy mamy do czynienia z dość długą z punktu widzenia człowieka fluktuacją czy stałym trendem - w skali planety 100 lat to nawet nie mrugnięcie).

Maciek, dzięki za informację :)
Trzymam kciuki za nową winnicę i znikam.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 2 października 2018, 09:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1937
Lokalizacja: Cieszyn
newrom napisał(a):
Ocieplenie klimatu to przede wszystkim ocieplenie biegunów, czyli osłabienie energii zasilającej golfsztrom.
Jeśli ten prąd spowolni, zmieni trasę czy ustanie to zimy u nas mogą być bardziej kanadyjskie i winnice nadadzą się na opał.
Dlatego poza żartami nie brałbym pod uwagę globalnego ocieplenia (bo po prawdzie nie wiadomo czy mamy do czynienia z dość długą z punktu widzenia człowieka fluktuacją czy stałym trendem - w skali planety 100 lat to nawet nie mrugnięcie).

Maciek, dzięki za informację :)
Trzymam kciuki za nową winnicę i znikam.

Z tym się nie zgodzę. Klimat w ciągu ostatnich lat ocieplił się na tyle,że u mnie - czyli Dolny Śląsk, dziś mogę uprawiać odmiany, które były docelowo selekcjonowane dla PŁD Moraw właśnie 50 lat temu. Zobacz tutaj. Może i prognozy,ale jeśli śprawdzą się choć trochę, to zapowiada się ciekawie.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO