Zima się kończy [?] I nastepny sezon na okrywanie dopiero za 8 miesiecy .Do rzeczy:w 2010 przyginałem łukiem do ziemi, młodą,silną ,wysoką łoze [ inaczej się nie dało okryć], obsypałem pień i koniec [przygietej] łozy. [Po około 20-30cm,na tyle żeby przytrzymało koniec łozy pod bryłami ziemi,glina ,ił]. Na wiosne okazało sie, że mam dość długi, w kabłąk wygięty pień , na końcu którego, przetrwał pąk i z którego, wyrosła łoza z owocami[punkt krzewienia] .Mysle, tym sposobem prowadzić krzewy . Czy ktos,kto uprawia winorosl,słyszał o czymś takim?To sobie, póki co, zaklepuje starszeństwo i nazwe. Podaje, kilka mniemanych danych na plus:1.Łatwość otrzymania formy [ przyginamy, obsypujemy i czekamy aż natura zrobi swoje: czyli mróz skosi pąki nieokryte],2.Po zimie odkopujemy łoze [ niewiele ziemi do odrzucenia, nie ma wałów ziemnych, tylko dwa kopce, na jeden krzak: pień i punkt krzewienia]. Mamy gotową formę.Wiosnę,umocowujemy punkt krzewienia[czyli koniec łozy] na pierwszy,nisko[do wyboru:wyzej ] prowadzony drut .Wygiętą łoze przekładamy [przez] lub mocujemy do drutu wyzej połozonego i ewentalnie docinamy koniec łozy lub czekamy na wybicie pąka i wtedy odcinamy zbedną reszte łozy[lub zostawiamy bo takiego jesteśmy zdanie].W następnych latach łozy do okrycia jest więcej;ale nie jest to dramat.Mamy do obsypania niewiele więcej niż w pierwszym roku[?].Różne, mozliwe formy prowadzenia:Guyot,stałe ramie[różne formy:Ca.,R].3.Ewentualne wilki są dobrze widoczne, usuwamy przy okazji,nie ryzykujemy przy tym życiem ,gwałtownie i często schylając się do ziemi[no prawie do ziemi].4.Dotyczy: odmian silnie rosnących lub starannie prowadzonych [ dość długa łoza,bez przerosnietych pasierbów, wyrośnieta w jednym roku[chodzi o giętkość]].5.Duzo starego drewna ,bardzo pożądane rozwiązanie.6.Lata następne. Łatwość okrywania na zimę ze wzgledu na długi, wygięt ,sprężysty pień.W następnych latach, możemy przedłuzyć pień o następna długośc[korzystając z ostatniego, dolnego pąka [Guyot]], odzyskamy sprężystość, nie tracąc atutów: łatwego do okrycia ramienia.Teraz niekorzystne cechy .1.Może przemarznąć pień , choć to wątpliwe, musiałoby być dobrze ponizej 30 stopni [do sprawdzenia temp.[faktyczna] przemarzania pnia ,młodego i wieloletniego].2.Krzewy musza byc prowadzone starannie, w wiekszych odstępach[1,5m][1m-nie próbowałem]. Przy zachodzeniu punktu krzewienia na nie wyrośnietego sasiada, bedą trudne decyzje[porządek musi być,sąsiad choćby stracił rok ,musi uróść]] .3.Stracony częściowo sezon z powodu przesuniecia owocowania na następny rok,w pierwszym roku prowadzenia [ moze to być plus,silniejszy krzew-opcja,plonowanie wymuszone dopiero w 3-4 roku]. Albo ;Słabsze plonowanie z powodu końcowego pąka[ pąków] na łozie w pierwszym roku dla owocowania w takim prowadzeniu krzewu.Zbyszek ps: piszę w tym temacie bo to jakby pewna modyfikacja Chablis,prosze o uwagi ,ewentualnie przeniosę i dam nowy tytuł bo strona ciężko chodzi
_________________ ga ga chwała bohaterom
|