O co tu chodzi? Czy ten sam grzyb wywołuje dwa różne rodzaje pleśni? Kiedy paskudna pleśń szara staje się pożądaną pleśnią szlachetną ? Oto jest pytanie

Szlachetna pleśń - (Botrytis cinerea) - http://www.collegiumvini.pl/cv/011_region-tokaj.htm

Szara pleśń - (Botrytis cinerea) - http://www.winnica.golesz.pl/ochrona.html

Pozdrawiam,
Paweł

Chodzi o warunki pogodowe, ale takze odmiane winorosli - jedne sa bardziej podatne inne mniej. Aby grzyb spowodował :pleśń szlachetną" musi nastapic infekcja w sprzyjajacych warunkach - czyli podwyższonej wilgotnosci przy odpowiedniej temperaturze a nastepnie musi byc ciepło i dość sucho, tak aby grzyb był zmuszony do czerpania wilgoci z wnętrza jagód - rozwija sie wtedy umiarkowanie. Jesli jest wilgotno cały czas grzyb rozwija sie na wierzchu powodujac szarą pleśń , grzyb rozwija sie intensywnie "zjadając" jagodę. Tak to z grubsza wygląda. Wydaje mi sie, że w Polsce mogą wystapic warunki sprzyjające tylko w wyjatkowe lata (a raczej jesienie) i tylko w niektórych miejscach.

O to juz postep

Czyli ze jednak w Polsce moze sie przydazyc takze w formie sprzyjajacej
A zupelenie na powaznie to nie dodales Darku ze w przypadku zbawiennym wazny jest moment zeby te jagody byly juz dojrzale a atak plesni powodował ich zasuszanie wraz z dodaniem istotnych b pozadanych aromatow. Inaczej zgnilizna. No i tylko odminy jasne !!! Dla ciemnych to zawsze ? tragedia. Ponoc. ( A moze by tak biale wino z zaatakowanych czerownych ? Choc ponoc aromaty wtedy paskudne jednak.)
Czyli dojrzale jagody, wilogc a potem znow ladna pogoda. Czy u nas sa takie jesienie ? No moze czasem, w pazdzierniku??
W koncu inz Madej wspomnia ze w Warce byly zbiory po ataku szlachetnej plasni i o ile mnie pamiec nie zawodzi % cukru przekroczyl 25.
BC daje olbrzymie poziomy zawartosic cukru, ktore choc sa do uzyskania innymi metodami koncentracji m.in. wina lodowe to jednak atromaty nie te co dzieki BC.
Jednak nie czarujmy sie, u nas to glownie wersja chorobowa.

POZDR K

Grzybek, w obu przypadkach, ten sam.
W botrytyzowanie w naszym klimacie słabo wierzę, może raz na dziesięć lat - żal było by totalnej zgnilizny w pozostałych dziewięciu
Kolejna kwestia - odmiany. Botrytyzuje się na pewno Furmint, Harsevelu, Leanyka, Pinot gris - co jeszcze ?
Bo jeśli coś "naszego", to może dałoby się tak: dojrzałą, powiedzmy Biancę, zbieramy, zarażamy pleśnią i podsuszamy, jak na słomkowe, równocześnie botrytyzując ?

_________________
Napisać można o winie z każdej odmiany - zrobić - nie.

Riesling- NIemcy
Welschriesling, Bouvier, Scheurebe - Austria J. Nezyderskie
Sauvignon, Semilon, Muscadelle - Sauternes
itd.



No moze?

POZDR K

Ogólnie chodzi o grubą skórkę winogron i oczywiście grona muszą odpowiednio długo być w stanie wisieć na krzakach, bo jak spadną na ziemię to już raczej inna zgnilizna... To w kwestii gron.
Poza tym (jak już wspomniano) potrzebne są poranne mgły i popołudniowe słońce i co ważne wiaterek który osusza grona.