To ja też wrzucę swoją produkcję

Biedny, cudem ocalały Wostorg - po przejściach - mimo wszystko całkiem gruby przyrost. A że niewysoki - trudno - i tak do przycięcia:



Dla kontrastu - Kryżownikowyj - ten miał więcej szczęścia - nic mu nie ułamałam


I przedszkole - tylko nie las, jak u Agi, a takie bardziej - swojskie

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

Żywopłot

Czas na małe podsumowanie tegorocznego ukorzeniania

W lutym zaczęłam ukorzeniać sztobry i wiele sadzonek pod koniec lata wyglądało tak :

http://picasaweb.google.pl/aguskac/2008 ... 4693008066

http://picasaweb.google.pl/aguskac/2008 ... 1602065266

Są duże, zdrowe, wypadły pojedyncze sztuki. Wszystkie zdrewniały na co najmniej kilka centymetrów. Niektóre wyrosły i zdrewniały tak ładnie, że planuję nie ciąć na 2 oczka ale pokusić się o zostawienie dłuższej łozy i zaobserwowania co dalej.

Sztobry ukorzeniane od kwietnia w gruncie dały sadzonki dużo gorsze. Tak wyglądały najładniejsze. Gołym okiem widać różnicę:

http://picasaweb.google.pl/aguskac/2008 ... 0979575458

Jedynie Marszałek wygląda przyzwoicie i ładnie zdrewniał. Pozostałe to słabizna. Najgorzej wygląda V68-021, obawiam się, że żadna sadzonka nie przetrwa zimy, bo nie widzę na nowych przyrostach nic zdrewniałego.

Wnioski z mojego ukorzeniania :
Sadzonki ukorzeniane w domu od lutego są zdecydowanie lepsze niż ukorzeniane w gruncie od kwietnia. Mają też moim zdaniem o wiele większe szanse bezpiecznie przetrwać zimę.

Czy tak faktycznie będzie okaże się wiosną

Jeśli ktoś prowadził podobne obserwacje, proszę o podzielenie się nimi z nami. Pozdrawiam Aga

Moje wnioski są takie same, tzn. nie mam porównania, bo nie ukorzeniałam w gruncie, ale zdecydowana większość tych wyprodukowanych w domu, na początku marca, wyrosła znakomicie. Oczywiście te w przedszkolu, rosnące w gorszej ziemi, słabiej. Jednak wszystkie ładnie zdrewniały, oczywiście nie całe, ale nie powinno być problemów z przezimowaniem.

Ukorzeniałam "testową" partię w drugiej poł. lutego i te wypadły znacznie gorzej, jeśli chodzi o przeżywalność. Niby ukorzeniły się wszystkie, szybko, ale u dwóch z pięciu nie ruszyły pąki, a ostatecznie przetrwała jedna (dwóm się coś przyplątało i padły, będąc już całkiem sporymi sadzonkami).

Tak więc kolejne ukorzenianie będę zaczynać w połowie lub najpóźniej w końcu marca.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

Nie ukorzeniałem nigdy w domu czy tam w piwnicy i nie mam zamiaru.
Najprostsze co może być to wetknąć sztobra w ziemię w kwietniu i po zawodach.
Podziwiam wszystkich co kombinują z PET-ami, parapetami, podgrzewanymi inspektami i innymi pierdołami. Po co??? Pytam?? Chyba, że z nudów.

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

[quote="heavy"]Nie ukorzeniałem nigdy w domu czy tam w piwnicy i nie mam zamiaru.
Najprostsze co może być to wetknąć sztobra w ziemię w kwietniu i po zawodach.
Podziwiam wszystkich co kombinują z PET-ami, parapetami, podgrzewanymi inspektami i innymi pierdołami. Po co??? Pytam?? Chyba, że z nudów.

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT

[quote="heavy"]Nie ukorzeniałem nigdy w domu czy tam w piwnicy i nie mam zamiaru.
Najprostsze co może być to wetknąć sztobra w ziemię w kwietniu i po zawodach.
Podziwiam wszystkich co kombinują z PET-ami, parapetami, podgrzewanymi inspektami i innymi pierdołami. Po co??? Pytam?? Chyba, że z nudów.

Nie mam żadnych zagwozdek, a moje sztoberki wetknięte w ziemię w połowie kwietnia na tyle wyrosną i zdrewnieją do zimy, że na prawdę nie wiem o czym mowa.
Szkoda Lucyno, że nie zapytałaś to bym pokazał jak wyrosły tegoroczne sztoberki.

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

[quote="heavy"]Nie mam żadnych zagwozdek, a moje sztoberki wetknięte w ziemię w połowie kwietnia na tyle wyrosną i zdrewnieją do zimy, że na prawdę nie wiem o czym mowa.
Szkoda Lucyno, że nie zapytałaś to bym pokazał jak wyrosły tegoroczne sztoberki.

Być może zależy to od odmiany, jak Lucy pisała, Marszałek wyrósł i zdrewniał nieźle. Na pewnoe jest też kwestia warunków jakie mają sadzonki, gleba nie wszędzie jest taka sama. Ale te Agusiowe sadzonki (gruntowe) bardzo mi przypominają te od Krzewińskich, a oni ukorzeniają właśnie w chyba w maju, bez dodatkowych zabiegów.

W każdym razie pokazała wyniki ukorzeniania w grucie (późniejszego) i w domu (wcześniejszego) i jest to moim zdaniem najlepsze porównanie.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

[quote="heavy"]Nie ukorzeniałem nigdy w domu czy tam w piwnicy i nie mam zamiaru.
Najprostsze co może być to wetknąć sztobra w ziemię w kwietniu i po zawodach.
Podziwiam wszystkich co kombinują z PET-ami, parapetami, podgrzewanymi inspektami i innymi pierdołami. Po co??? Pytam?? Chyba, że z nudów.

[quote="dominikams"]Być może zależy to od odmiany, jak Lucy pisała, Marszałek wyrósł i zdrewniał nieźle. Na pewnoe jest też kwestia warunków jakie mają sadzonki, gleba nie wszędzie jest taka sama.

[quote="MirekL"] Kombinowałem 2 lata z donicami w lutym, marcu na parapecie, w piwnicy itd - tylko zgnilizna i rozczarowanie.

_________________
Pozdrawiam Kuba

Żeby było jasne, nie kwestionuję skuteczności tej metody. Tylko po co tyle zachodu???
Ktoś powie pewnie zaraz, że rok do przodu, a ja powiem figę!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

[quote="heavy"]
Ktoś powie pewnie zaraz, że rok do przodu, a ja powiem figę!

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek