Teraz jest piątek, 9 maja 2025, 22:12

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 994 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 67  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 marca 2007, 23:24 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3504
Lokalizacja: Apelacja Zgorzelec
[quote="Zbyszek1B"]
CZy kilka lat temu sprzedawał ktoś w Polsce sadzonki szczepione gołokorzeniowe zanim zaczęto je sprowadzać od sąsiadów ?

Tak, sprzedawał takie np R. Myśliwiec.

Dobrą sadzonkę doniczkową taką około metra wysokości jak posadzisz głębiej to rośnie nie gorzej jak ta długa (30-40cm) gołokorzeniowa i nie istotne z jakiej długości sztobra ona powstała.


A posadź sobie sadzonkę jednooczkową, a takie niektórzy do dnia dzisiejszego sprzedają i ja też miałem "przyjemność" takie kupować, i czekałem nawet 3 lata na przyrosty 1metrowe to zobaczysz co to warte.
Nie mam nic przeciwko dobrze ukorzenionej wiosną sadzonce w pojemniku, takie nie są gorsze od gołokorzeniowych wykopywanych jesienią, ale naprawdę mało takich dobrych sadzonek widziałem.
Jeszcze jedno, u nas niestety nazwa sadzonki jest szafowana na prawo i lewo. Nawet było tu ostatnio na forum co się w sadownictwie nazywa "sadzonką". Okazuje się że można nazwać tak nawet wiązkę chrustu! Bo takie są przyzwyczajenia językowe. Ale przepisy i normatywy unii wprowadzają pewne obostrzenia, aksjomaty, definicje i parametry co można nazwać sadzonką i myślę, że dobrze będzie dla nas nabywców jak jakaś "szkółka" trafi na upierdliwego urzędnika, który zakwestionuje całą taką jednooczkową produkcję bo jest niezgodna z normą.


Heniek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 20 marca 2007, 23:36 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3947
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
[quote="Heniek"].Ale przepisy i normatywy unii wprowadzają pewne obostrzenia, aksjomaty, definicje i parametry co można nazwać sadzonką i myślę, że dobrze będzie dla nas nabywców jak jakaś "szkółka" trafi na upierdliwego urzędnika, który zakwestionuje całą taką jednooczkową produkcję bo jest niezgodna z normą.Heniek


Widziałem dzisiaj w jednym z supermarketów ofertę szkółki Grąbczewscy http://www.grabczewscy.com.pl/pl/index.htm (3 odmiany: Gałubok, Agat D. i Sibera)

Niby firma z tradycjami, i jak popatrzysz na zdjęcia to nie wygląda to gorzej niż u Niemców, a też rąbią na jedno oczko :lol:

pzdr
Daniel

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 marca 2007, 08:18 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3947
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
[quote="Heniek"]
Szkółka, szkółce nie równa. Pooglądaj np tutaj: http://www.antes-web.de/rvbilder.htm


Heniu, tam jest taka faza z ocieraniem młodych pędów i ponownym parafinowaniem. Po co się to robi ?

pzdr
Daniel

PS. Niestety nie znam niemieckiego :cry:

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 marca 2007, 08:44 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 10 czerwca 2006, 01:00
Posty: 182
Lokalizacja: OKOLICE RADOMSKA
[quote="DW"][quote="Heniek"].Ale przepisy i normatywy unii wprowadzają pewne obostrzenia, aksjomaty, definicje i parametry co można nazwać sadzonką i myślę, że dobrze będzie dla nas nabywców jak jakaś "szkółka" trafi na upierdliwego urzędnika, który zakwestionuje całą taką jednooczkową produkcję bo jest niezgodna z normą.Heniek


Widziałem dzisiaj w jednym z supermarketów ofertę szkółki Grąbczewscy http://www.grabczewscy.com.pl/pl/index.htm (3 odmiany: Gałubok, Agat D. i Sibera)

Niby firma z tradycjami, i jak popatrzysz na zdjęcia to nie wygląda to gorzej niż u Niemców, a też rąbią na jedno oczko :lol:

pzdr
Daniel

Danielu ja właśnie kupiłem w ten sposób moje pierwsze sadzonki z supermarketu a były od . Grąbczewskich Powiem tam Goubok jest sobą rośnie bardzo silnie a niestety agat to nie agat przebarwił się na żółty kolor i nie wiem co to jest.

_________________
Kobiety, konie i winorośl potrzebują energicznych posiadaczy a tam, gdzie winorośl najłatwiej kwitnie, piją najgorsze wino.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 marca 2007, 09:03 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 1305
Lokalizacja: okolice W-wy
[quote="badyl"]... agat przebarwił się na żółty kolor i nie wiem co to jest.

A na jaki miał się przebarwić? On nie czerwienieje. Raczej brązowieje. Oczywiście jeśli chodzi o liście.
Chodzi o owoce czy liście?
Pozdrawiam,
Paweł

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 marca 2007, 09:33 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3504
Lokalizacja: Apelacja Zgorzelec
[quote="DW"]
Heniu, tam jest taka faza z ocieraniem młodych pędów i ponownym parafinowaniem. Po co się to robi ?


Jest to usuwanie oczek.
Ręcznie to by trochę potrwało. Taka przeciętna szkółka szykuje np około pół miliona sadzonek w sezonie x złóżmy po 3 oczka.... 8O

Heniek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 marca 2007, 10:30 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 9 listopada 2006, 01:00
Posty: 3947
Lokalizacja: Garb Tenczyński, 355m n.p.m., Winnica FCCV
[quote="Heniek"][quote="DW"]
Heniu, tam jest taka faza z ocieraniem młodych pędów i ponownym parafinowaniem. Po co się to robi ?


Jest to usuwanie oczek.
Ręcznie to by trochę potrwało. Taka przeciętna szkółka szykuje np około pół miliona sadzonek w sezonie x złóżmy po 3 oczka.... 8O

Heniek

W jaki celu usuwa się te oczka ? Przecież oni to robią po wyjęciu sadzonki ze skrzynki "ukorzeniarki" i ewidentnie likwidują wtedy całe zielone 8O Za dużo oczek na tym jest czy jak?

pzdr
Daniel

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 marca 2007, 10:43 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 20 lutego 2007, 01:00
Posty: 77
Lokalizacja: Widawa
Widzę, że dyskusja tak się sprytnie potoczyła żeby uniknąć odpowiedzi na moje pytania. Wiec ze względu na to, że jestem dociekliwy i uparty zacytuje kawałek własnego posta z tymi pytaniami:
" Bo wydaje mi się, że tam sadzonka w połowie kwietnia idzie w pojemnik i do szklarni, potem woda i to wszystko. Chciałem sie dowiedzieć czy tak to wygląda?
I może jeszcze jedno. W podłożu sadzonek które kupiłem były takie małe elastyczne kuleczki (chyba żelowe) czy to jakiś nawóz? Jeśli tak to jaki? I czy jeśli zamierzam ukorzeniać w pojemnikach z mieszaniną torfu i piasku to czy powinienem wzbogacić takie podłoże jakimś nawozem? "

Ps. Sadzonki które kupiłem wiosną tamtego roku (jednopąkowe) miały doskonałe przyrosty obie latorośle które pozostawiłem na każdym krzewie jesienią miały na dole grubość ołówka i długość ok. 1,5m. Rosną na południowo-wschodnim stoku z bardzo ciężką gliniastą glebą w Ikl.

_________________
Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 marca 2007, 12:40 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 12 marca 2005, 01:00
Posty: 886
Lokalizacja: B-stok / Dębe Wlk.
A coś więcej o tych kuleczkach?

Wielkość, kolor?

Możłiwości jest dużo, np. jaja ślimaka. :twisted:

_________________
Pozdrawiam,

J


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 marca 2007, 13:19 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 31 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 1161
Lokalizacja: Rybnik
Stawiam na hydrozel.

_________________
Ilosc winorosli juz blizej nie zidentyfikowana:-)A bedzie znacznie wiecej:-)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 marca 2007, 13:27 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
[quote="werojtek"]Stawiam na hydrozel.


To napewno otoczkowany żywicą nawóz wolnodziałający , np. Osmocote.

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 marca 2007, 13:43 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 5 czerwca 2006, 01:00
Posty: 480
Lokalizacja: okolice Lublina
[quote="winnagora"]I może jeszcze jedno. W podłożu sadzonek które kupiłem były takie małe elastyczne kuleczki (chyba żelowe) czy to jakiś nawóz? Jeśli tak to jaki?.

[quote="olmek"]To napewno otoczkowany żywicą nawóz wolnodziałający , np. Osmocote.
Olmku, gdyby było to Osmocote, to kuleczki byłyby twarde (a jeśli nawóz jest "rozłożony" to twarda otoczka, pusta w środku).
Skłaniam się więc ku wersji Werojtka.

_________________
Pozdrawiam Andrzej
http://winogron.wordpress.com


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 marca 2007, 13:49 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 20 lutego 2007, 01:00
Posty: 77
Lokalizacja: Widawa
Z tego co pamiętam to były kuleczki średnicy 2 może 3mm, kolorowe w większości cielisto-żółte, niebieskie i czerwone. Gniecione pękały z trzaskiem i wylewała się z nich mętna substancja. Badań organoleptycznych nie ryzykowałem :lol: Myślę, że oriętacyjnie mogło być ich ok 100 w 1L donicy. A co z tym ukorzenianiem? Czy moja teoria jest słuszna, czy raczej nawet na dużą skalę produkcji sztobry przechodzą przez ukorzeniarkę?

_________________
Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 marca 2007, 13:50 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 12 marca 2005, 01:00
Posty: 886
Lokalizacja: B-stok / Dębe Wlk.
Równie dobrze może to być np. styropian dodawany dla rozluźnienia i poprawienia pojemności powietrznej.

Dlatego wyżej pytałem o jakiekolwiek dodatkowe informacje.

_________________
Pozdrawiam,

J


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 21 marca 2007, 13:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 31 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 1161
Lokalizacja: Rybnik
Wedlug tego opisu-hydrozel odpada.
Poza perlitem jest jeszcze troche innych subsanji rozluzniajacych glebe-wiec moze ktoras z nich-o przy tej ilosci stawiam ze to nei nawoz.
Pomijajac ze nie bylo by dobrym pomyslem pakowac do doniczki w ktorej sie ukozenia nawoz!

_________________
Ilosc winorosli juz blizej nie zidentyfikowana:-)A bedzie znacznie wiecej:-)


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 994 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 67  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO