Moje tez-opisuje je jako "pomniki" przyrody


[quote="wlodekj"]No cóż! Moje są jeszcze zbyt młode aby im nagrobki wystawiać.
Włodekj

_________________
Ilosc winorosli juz blizej nie zidentyfikowana:-)A bedzie znacznie wiecej:-)

[quote="wlodekj"]To ja tez sie pochwalę. Tak wyglądają korzonki Aloszenkina. Sztobry stały w 10L wiadrze po farbie emulsyjnej na podłodze w pokoju. Temp stała ok. 21 C wymuszana termostatempieca gazowego, bez podgrzewania spodu. Sztobry przysłał mi Olmek 8.03.2008. Ilość wody 3cm. Nie zakrywała dolnego węzła. Jeszcze raz twierdzę, że najwięcej zależy od natury, nie od nas.
Teraz wysadzę do pojemnika. Nasypuję ok. 5cm ziemi. Wstawiam sadzonkę i trzymając w jednej ręce drugą dosypuję ziemi. Około 15 cm. Nie uciskam ziemi. Zrobi to woda, którą będę podlewał sadzonkę. W ten sposób nie obtrącam korzonków.
Włodekj

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

Ołówek nie ściera się, nie płowieje na słońcu a nawet jeżeli po kilku latach napis zniknie pozostaje ślad odciśnięty w etykiecie. Można wtedy łatwo odczytać bo zabrudzenia sadzają się w tym wyżłobieniu i bardzo dobrze widać napis.

_________________
Pozdrawiam,

J

[quote="dominikams"]Tylko wiadomo, trzeba mieć te "nitki", a faceci raczej nie mają. Te "nitki" to mulina do haftowania, czyli takie bawełniane sznureczki. Ja opócz tego używałam tez włóczki, sznurków i tasiemek, oraz taśmy malarskiej, czyli wszystkiego, co było pod ręką, i co pozwoliłoby na szybką identyfikację sztobrów
kolory dobierałam też w miare możliwości do koloru owoców, dlatego taka Kodrianka ma niebieski sznureczek

_________________
Zadowolenie serca i radość duszy daje wino
pite w swoim czasie i z umiarkowaniem. (Syr, 31:28)

Oj, Rafał - rewelacyjny pomysł!!!

Trzeba by chyba założyć osobny wątek na temat oznaczania odmian, bo widze, że się rozkręcamy

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

[quote="dominikams"]Tylko wiadomo, trzeba mieć te "nitki", a faceci raczej nie mają.

[quote="TomekK"][quote="dominikams"]Tylko wiadomo, trzeba mieć te "nitki", a faceci raczej nie mają.

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

Jak się zgubi ściąge to sie ma tak samo jak wtedy gdy sie opisało i napis wypłowiał. Znam to z doświadczenia i dodatkowo mam założony kapownik w któym miejscu krzaczek której odmiany wysadziłem.
Włodekj

Ja kapownik z rozmieszczeniem krzewów też mam. Ale jak sadzonka jest w doniczce i napis wyparował to niestety taką wyrzucam. jest tego u mnie z 10 sztuk na rok. Trochę szkoda, ale jak nie wiem jaka to odmiana, to co robić.

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

Ja w tym roku do oznaczania sztobrów używam pasków z agrowłókniny opisanych cienko piszącym niezmywalnym Markerem. Koszt materiału na paski-żaden. Wykonanie nawet kilkuset pasków zajmuje stosunkowo niewiele czasu. Trwałość i czytelność opisu bardzo długa. Można z tymi paskami spokojnie sztobry moczyć przed ukorzenieniem. Stosowanie Markerów piszących grubiej nie zalecam z uwagi na rozpływanie się nadmiaru tuszu w agrowłókninie. Poniżej zdjęcia

_________________
****

Metody : TomekK I Kapitan(Piotr) też stosowałem - sprawdzają się.
Metoda dla piwoszów.
Puszkę po piwie pociąć nożyczkami na paski.
Napisy dugopisem.
Jak zejdzie tusz to pozostaje grawerka (na kilka lat)
Pasek taki można całowicie zagłębić w doniczce, nie wyrwie tego pies ani nie wywieje wiatr.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

[quote="zbyszekB"].
Metoda dla piwoszów.
Puszkę po piwie pociąć nożyczkami na paski.
Napisy dugopisem.
Jak zejdzie tusz to pozostaje grawerka (na kilka lat)
Pasek taki można całowicie zagłębić w doniczce, nie wyrwie tego pies ani nie wywieje wiatr.

_________________
****

To może ja też coś napiszę jak sobie radziłem, kiedy nie miałem etykiet do krzewów, robiłem to tak:

Kupowałem woreczki strunowe (5x7 cm) koszt w makro za 100 szt. 1,21zł
Do środka wkładałem karteczkę z nazwą lub jak mi się chciało, to robiłem wydruki drobną czcionką z opisem odmiany zaczerpniętej z tego portalu. Każdy woreczek ma u góry otwór przez który przekładałem nitkę lub drucik. Wydrukowane karteczki (drukarka laserowa) są czytelne przez blisko 2 lata (tyle ma moja najstarsza karteczka wisząca na krzaku).
Woreczek strunowy sprawdził się u mnie do opisywania sztobrów, które całą zimę leżą w ziemi, jak również do niewielkich sadzonek w całości zakopczykowanych.

Pozdrawiam

Sławek

[quote="wlodekj"]Ta actinidia to Piccolo. Kupiłem od Starkla. Rośnie, owocuje ale nie w tym miejscu. Chcę ukorzenic i przesadzić a stary krzaczek jest za stary aby wykopać i wsadzić na miejsce.
Włodekj

_________________

Kto chce niech przeczyta, kto nie chce niech pominie.
Pozdrawiam Zbyszek z Łomży: szer.geogr. N53st.11`01.00"; dł.geogr.E22st.03`36.67"; 1

Zbyszku, nic takiego nie miałem. Ja bym wycinał a dopiero później sprawdzał co w środku. Nie jest to prawidłowe.
Włodekj