Już chyba za późno na środki zaradcze. Choróbsko szaleje na całego a ja leżę.
U mnie w łazience stoją :
Prim, Swenson Red, Nero, Canadice, Ametyst. Jak wstanę to cyknę fotki. No i sprawdzę co pod ziemią. Może jutro... Powinnam je w zasadzie przesadzić każdą do osobnego pojemnika ale wtedy łazienki zabraknie Jeszcze kilka dni postoją na ciepłej podłodze i i tak muszą iść na parapet do światła bo pąki coraz większe. A w łazience pojawi się kolejna porcja deserówek jeśli ta metoda zda egzamin.

Misza, my tylko pokazujemy swoje ukorzeniarki

[quote="aguskac"]Misza, my tylko pokazujemy swoje ukorzeniarki

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

[quote="aguskac"]Już chyba za późno na środki zaradcze. Choróbsko szaleje na całego a ja leżę.
U mnie w łazience stoją :
Prim, Swenson Red, Nero, Canadice, Ametyst. Jak wstanę to cyknę fotki. No i sprawdzę co pod ziemią. Może jutro... Powinnam je w zasadzie przesadzić każdą do osobnego pojemnika ale wtedy łazienki zabraknie Jeszcze kilka dni postoją na ciepłej podłodze i i tak muszą iść na parapet do światła bo pąki coraz większe. A w łazience pojawi się kolejna porcja deserówek jeśli ta metoda zda egzamin.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

Dominiko, nie kuś bo zaraz polecę i będę grzebać w pojemnikach mimo gorączki!!
Ja też ukorzeniam nie tylko winogrona, choć one są u mnie priorytetem i poświęcam im najwięcej uwagi. Ukorzeniam też iglaki, bukszpany, porzeczki białe i czerwone, jagodę kamczacka i aronię. Na szczęście mam do dyspozycji szerokie parapety w mojej klasie, bo w domu bym tego na parapetach nie pomieściła Pozdrawiam Aga

Aga, tylko nie mów, że jesteś nauczycielką 8O

A ja też porzeczkę sobie ukorzeniłam, w zeszłym roku, o nietypowej porze, bo we wrześniu (p. zdrewniałe). Jagodę kamczacką ukorzeniałam ze 100% efektem z sadzonek zielnych.

Nie grzeb dzisiaj, poczekaj choć do jutra.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

Nic nie powiem , samo się wydało Uczę pierwszaków.
Z jagodą u mnie właśnie kiepsko, spróbuję z zielnych jak radzisz.
Ja porzeczki to zwykle od razu do ziemi na dworze wtykam i się ukorzeniają, ale tym razem mi się szybciej wiosny zachciało.
Jak cięłam w lutym swoje najstarsze winogrona Izę i Schyulera to też mi żal było wywalać patyki i wetknęłam je w ziemię, zobaczymy co z tego wyjdzie, mrozów nie było, jak się ukorzenią to się z kimś podzielę.

[quote="aguskac"]Nic nie powiem , samo się wydało Uczę pierwszaków.
Z jagodą u mnie właśnie kiepsko, spróbuję z zielnych jak radzisz.
Ja porzeczki to zwykle od razu do ziemi na dworze wtykam i się ukorzeniają, ale tym razem mi się szybciej wiosny zachciało.
Jak cięłam w lutym swoje najstarsze winogrona Izę i Schyulera to też mi żal było wywalać patyki i wetknęłam je w ziemię, zobaczymy co z tego wyjdzie, mrozów nie było, jak się ukorzenią to się z kimś podzielę.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

A ja już nie jestem nauczycielem. Zerwałem z tym, gdy dzieci poszły do szkoły w której uczyłem. Wspólnie zresztą z żona. Pamiętałem ile wycierpiałem jako dziecko nauczycielskie.
Pozdrawiam wszystkich nauczycieli.
Porzeczki można było wrzucić do pojemnika z wodą i jeszcze jesienią miałabyś gotowe sadzonki. Ukorzeniają się szybciej niż winorośl i jesienią nie wybijają z pąków.
Ja mam problem z aktinidią, której nie potrafię ukorzenić. I z bugenwillą.
Włodekj

[quote="wlodekj"]A ja już nie jestem nauczycielem. Zerwałem z tym, gdy dzieci poszły do szkoły w której uczyłem. Wspólnie zresztą z żona. Pamiętałem ile wycierpiałem jako dziecko nauczycielskie.
Pozdrawiam wszystkich nauczycieli.
Porzeczki można było wrzucić do pojemnika z wodą i jeszcze jesienią miałabyś gotowe sadzonki. Ukorzeniają się szybciej niż winorośl i jesienią nie wybijają z pąków.
Ja mam problem z aktinidią, której nie potrafię ukorzenić. I z bugenwillą.
Włodekj

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

Moje własne już wyrosły z podstawówki, ale i tak ich nie uczyłam.
Co do porzeczek to moje tym razem niestety poszły najpierw w liście więc nie wiem co będzie z korzonkami. Chyba jeszcze przed świętami muszę zrobić przegląd co się tam dzieje.
W tym tygodniu mam dostać kolejne sztobry deserowych i muszę zacząć intensywnie pić soki, żeby było w co je pakować A wiosną spacer po łączce i dumanie gdzie je posadzić, by było im dobrze...
Najbardziej odpowiadałoby mi posadzić w rzędach z południa na północ , bo tak mogłyby być najdłuższe rzędy, wzdłuż granicy działki. Mogłabym wsadzić 2- 3 rzędy po ok 8 - 10 sadzonek, tylko, że wtedy w samo południe słońce będzie grzać w słupki a nie w winogrona...
Chyba lepiej im będzie gdy południowe słońce będzie grzać prawie od rana do godzin popołudniowych.... tylko, że wtedy musiałabym dać więcej krótkich rzędów po 3-4 sadzonki, bo "poletko "jest prostokątne o wymiarach jakieś 4-5m na ok 12-15m chyba hihi ..... Muszę to zmierzyć i policzyć ile wejdzie sadzonek....jak mnie chłop nie udusi bo broni łączki a ja co i rusz podkradam kawałek to na kwiatki to na rabatki, to na winogronka:)

[quote="wlodekj"]
Ja mam problem z aktinidią, której nie potrafię ukorzenić. I z bugenwillą.
Włodekj

_________________
Pozdrawiam Marek

[quote="posy"][quote="misiek52"][quote="posy"]Dodam jeszcze 5-ty powód:
Najlepszy sztobr to cięty u nasady tzn. pierwsze 4-5 oczek,bo na pierwszyn węźle i tak ciężko zrobić, ale od drugiego węzła to już miałem 99% przyjęć.

[quote="aguskac"]Moje własne już wyrosły z podstawówki, ale i tak ich nie uczyłam.
Co do porzeczek to moje tym razem niestety poszły najpierw w liście więc nie wiem co będzie z korzonkami. Chyba jeszcze przed świętami muszę zrobić przegląd co się tam dzieje.
W tym tygodniu mam dostać kolejne sztobry deserowych i muszę zacząć intensywnie pić soki, żeby było w co je pakować A wiosną spacer po łączce i dumanie gdzie je posadzić, by było im dobrze...
Najbardziej odpowiadałoby mi posadzić w rzędach z południa na północ , bo tak mogłyby być najdłuższe rzędy, wzdłuż granicy działki. Mogłabym wsadzić 2- 3 rzędy po ok 8 - 10 sadzonek, tylko, że wtedy w samo południe słońce będzie grzać w słupki a nie w winogrona...
Chyba lepiej im będzie gdy południowe słońce będzie grzać prawie od rana do godzin popołudniowych.... tylko, że wtedy musiałabym dać więcej krótkich rzędów po 3-4 sadzonki, bo "poletko "jest prostokątne o wymiarach jakieś 4-5m na ok 12-15m chyba hihi ..... Muszę to zmierzyć i policzyć ile wejdzie sadzonek....jak mnie chłop nie udusi bo broni łączki a ja co i rusz podkradam kawałek to na kwiatki to na rabatki, to na winogronka:)

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

Ta actinidia to Piccolo. Kupiłem od Starkla. Rośnie, owocuje ale nie w tym miejscu. Chcę ukorzenic i przesadzić a stary krzaczek jest za stary aby wykopać i wsadzić na miejsce.
Włodekj