Cześć,
Na początku maja posadziłem 16 szt Solaris, według zaleceń Kapitana. Mamy koniec lipca, a na dwóch sadzonkach przyrost ok 20cm( zdjęcia), na kolejnych 2 szt ok 40cm, a na reszcie ok 1m. Wszystkie winorośle prowadziłem na dwa pędy, na początku nie podlewałem ( tylko podczas dłuższej suszy), gdyż tak dużo osób odradzało, ale w końcu zacząłem podlewać obficie raz na kilka dni i coś powoli zaczęło rosnąć, czy z tych sadzonek coś będzie? Może zastosować jakiś nawóz dolistny?

Czy Kapitan zalecił ci sadzić tak płytko?

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Czyli rozumiem, że to może być przyczyną moich problemów ?

Nie wiem.
Jeśli korzenie płytko, a miałeś sucho i glebę niezasobną w wodę to może to być przyczyna. Prawidłowo posadzona sadzonka ma mieć system korzeniowy na głębokości min. 20 cm a jak jest piach to głębiej.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Piasku tutaj nie ma, a korzenie powinny być spokojnie na 20cm

Liście mają ładny kolor, więc ja bym sobie odżywianie już odpuścił. Niech dobrze zdrewnieją to co jest a w przyszłym roku powinno być lepiej.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Stan ziemi mógłbym na jesień jeszcze podwyższyć do ok 5cm. Nie będzie problemu, że tak wąski będzie ten zdrewniały kawałek?

Na jesień i tak wszystko trzeba skrócić na "dwa oczka" czyli zostawisz ok. 10 cm zdrewniałej łozy.
Zamiast podwyższać teren zastanowiłbym się nad ponownym posadzeniem, tym razem głębiej tych najmniejszych sadzonek (pewnie nie wytworzyły jeszcze zbyt rozległych korzeni).

_________________
pozdrawiam
Jurek

Nie radzę korzystać z powyższej rady. Zadbaj lepiej o należytą wilgotność gleby.

_________________
Andrzej

Ale kolega wyżej bardzo dobrą radę dał jeśli chodzi o powtórne posadzenie.
Nie bardzo rozumiem skąd zatem ta negacja?

_________________
pozdrawiam Sebastian
----------------------
Moje TOP odmiany : Prieobrażenie, Golicyn, Prima, Katrusia, Super Ekstra, Bajkonur, Orion Bielika, Garold

Przypomnę ogólna zasadę - sadzi/przesadza się poza okresem wegetacyjnym.
Nawet jak posadził trochę za płytko, to nie opłaca się mu tracić roku.
Przy młodych sadzonkach i tak robi się przy nich misę (tj. zagłębienie), aby w początkowej fazie ukorzeniania miały cieplej i lepszy dostęp do tlenu. Podlewać wtedy też jest łatwiej niż przy prawie płaskiej powierzchni, bo wsiąka głębiej (dociera do korzonków), a nie rozlewa się na boki i płytko wsiąka. Podlewanie jak jest potrzebne, to musi być efektywne.
Po sezonie tą misę się niweluje do poziomu otaczającego terenu i robi kopiec zabezpieczający na zimę.
Szkoda tracić tegorocznych przyrostów korzeni. W kolejnym sezonie korzenie i tak zejdą niżej. Jak jeszcze jesienią trochę podniesie poziom terenu, to będzie oczywiście na plus. Na zdjęciach widać, że i tak będzie mu się opłacało troszkę podnieść teren w najniższym rzędzie, aby po roztopach lub większych opadach nie stała tam woda.

_________________
Andrzej

Raczej zrobiłbym kopczyki większe ale na zimę bo bardzo ładne i zdrowo wyglądające sadzonki.Takie jest moje zdanie

_________________
przeniosłem się na wieś bo tu fajnie
Emeryt nic nie musi, emeryt może-powiedział ktoś Mądry

U mnie przyrosty na młodych solarisach (30szt) są podobne. Od 30cm do 1m.
Ja mam glebę piaszczystą i w dodatku krety... Walczę z nimi ale to jest walka z wiatrakami.
Próbowałem już bardzo wielu sposobów żeby się ich pozbyć ale wciąż są.
A młode sadzonki przytnę na nowy sezon na 2 oczka. Mam nadzieję że w przyszłym sezonie wszystkie urosną na tyle aby je przygiąć na jakieś próbne owocowanie w 3 sezonie

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Krety nie mają czego szukać w piasku. Wielość, nieraz pokaźnych (do 30cm średnicy) kopców świadczy o bytności nornic. Na bieżąco zagniatam korytarze a gniazda zalewam dostępnym ,,śmierdziuchem'', najczęściej moczem.
Mam w tym roku wyjątkowo słabe przyrosty roczniaków, dwulatków i starszych przesadzanych jesienią. To efekt suszy i wyjątkowo silnego promieniowania słonecznego. Przez wiele dni w południe dawało kilowat na metr kwadratowy. Przypuszczam że na gołej ziemi padły płytsze korzenie.

Heja, w zeszłym roku posadziłem 20 własnych sadzonek i mam to samo. Bardzo nierówny wzrost, dwie juz maja kontrolne grona w tym roku, kilka jest prawie na 3 m, a kilka ledwo 1 m.
Rozmawiałem przed chwilą o tym z kolegą z dużej winnicy, sadził w zeszłym roku PN i Rieslinga. Efekt taki że PN ma ok. 75% zeszłorocznych sadzonek po gronie, a Riesling połowe..
Przestałem sie tym martwić, bo na razie i tak kupuje winogrona Solaris dla własnego przerobu, a z czasem się to ułoży...pozdro M.