Witam, 30arow - dla mnie to sporo...
Checi ogromne, doswiadczenie - jakies posiadam , ale ni jak się będzie miało do takiego areału.
Ciągnik sąsiada zawsze pod ręką - glebogryzarka, oprysk, kosiarka.
Patyki już w większości przygotowane, zadolowane, zabezpieczone.
Skarpa nad rzeką Pilicą - mazowieckie, wokoło sady, także te brzoskwiniowe, choc większośc to jablka...
Przed wojną na tych lokalizacjach sadzono szparagi... i wysylano do Francji
Brak zastoiska, teren osloniety, ziemia przyzwoita - lekka, na glebokosci ok 4-5m zloza piachu.
Ziemia uprawiona, gorczyca, lubin, i wapno...
Fundusze jednak dośc mizerne, wiec zdecydowalem sie na wlasnoreczne sadzonki. (doswiadczenie spore w tym temacie, ale nie na taka skale, zwykle ukorzenialem ok 100-130 patykow) - teraz bedzie ok 800-1000
I tu zaczynaja sie schody, bo miejsca na poddaszu na ta ilosc sadzonek moze zabraknac - propozycje? (ok, wiem najprosciej kupic
Ukorzenianie w gruncie na czarnej folii? Ale jak, kiedy ?
Kiedy wsadzic, jak ukorzeniac, kiedy można przeniesc na miejsce taka sadzonke???
Lista pytan ogromna, literatura literaturą, ale doświadczenie Wasze jest bezcenne.

Proszę o wszelkie porady zwłaszcza te osoby, które mają podobny areał.
Co do odmian - nie stawiam na 1-dna - deserowki (stanowcza mniejszosc) - i w wiekszosci winne oczywiscie (jednak hybrydy)
PS. Wina robie od 5 lat wiec moszcz sie nie zmarnuje. Zreszta, nawet jesli nie beda to wielkie wytwory zawsze mozna "przerobic" na cos mocniejszego.
Jak dotad nigdy nie musialem
Z gory dziekuje za wyczerpujace podpowiedzi.

_________________
Pozdrawiam Marcin

[url]https://winnicamazovia.pl/[/url]

Temat ukorzeniania na czarnej foli już był trochę wałkowany

Odmiany już wybrane? Materiał już masz zgromadzony?
Taka ilość, żeby się nie narobić to tylko na czarnej folii.
Możesz wstępnie ukorzeniać - jak masz taką dużą ukorzeniarkę - wtedy zakładasz wydajność 90% lub bez ukorzeniania - wtedy wydajność ok. 75%.
Jeśli z ukorzenianiem to zaczynasz ukorzeniać w połowie kwietnia a nawet trochę później i trzymasz 2-3 tygodnie tylko do kalusa.
Jeśli bez ukorzeniania to zaczynasz zabawę w 1-2 tygodniu maja w zależności od pogody.
Spulchniasz glebogryzarką idealnie pas na którym ma być szkółka. Ze spulchnionej gleby formujesz pryzmę o wysokości 30-40 cm i długości zależnej od ilości patyków. Patyki można sadzić co 5 cm, więc bez wstępnego ukorzeniania na 1000 docelowych sadzonek potrzebujesz ok. 70 mb, z kalusowaniem jakieś 60mb. Przykrywasz pryzmę folią cienką czarną do ściółkowania szer. 1,2 m. a brzegi foli obsypujesz ziemią. Taką pryzmę warto wykonać wcześniej, żeby gleba się przed sadzeniem ogrzała. Na pryzmę wysadzasz patyki robiąc otwory co 5 cm. Nad folię powinno wystawać tylko ok. 5 cm patyka z oczkiem. Dobrze jest wcześniej zawoskować górę patyka, żeby zabezpieczyć oczko przed wyschnięciem.
W lipcu bujnie rosnące latorośle lubią się wyłamywać, dlatego ja nad sadzonkami puszczam parę drutów. To co za bardzo wyrośnie trzeba regularnie skracać. Przez cały sezon należy sadzonki utrzymywać w zdrowotności więc trzeba pryskać fungicydami, a sierpniu i wrześniu dodatkowo siarczanem potasu.
Po pierwszych przymrozkach rozcinasz folię, wykopujesz i skracasz korzenie.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Ja tylko dodam po tym roku w którym miałem podobny problem, że cierpliwośc jest najważniejsza. Jak chcesz kożystac z ukorzeniarki to kallusowanie zacznij dwa tygodnie przed terminem sadzenia do gruntu tzn połowa lub koniec kwietnia, nie wcześniej, przypilnyj żeby wysadzic sztobry z kallusami bez rozwiniętych pąków(kallusuj w zimnym pomieszczeniu), wtedy skutecznoś jest bliska 100%. Ja jedną partię zacząłem kallusowa za wcześniej i wysadzałem z korzeniemi i zielonymi pąkami lub nawet czasem z rozwiniętym listkiem a druga była później tak jak piszę. Skutecznośc ukorzeniania w pierwszej partii była średnio ok 50% (oczywiście były tam pancerniaki które ukorzeniały sie w 100%) a w drugiej partii była blisko 100% niezależnie od odmiany.

Ja natomiast zamiast czarnej folii użyłem w zeszłym sezonie agrowłókniny, jakiejś taniej bo to i tak na jeden raz.Sadziłem rzadziej bo odstęp 5 cm to wg/mnie za ciasno, no ale w zależności ile kto ma miejsca. Misza napisał o podniesieniu terenu z patykami, to wszystko zależy od gleby jaką masz, rozumiem że to podniesienie ma służyć odprowadzaniu i nie zaleganiu wód opadowych. W niektórych przypadkach takie poniesienie ogranicza dostęp do wody /podaję to za moim sąsiadem ogrodnikiem spec. warzywa/, dlatego ja na swojej ziemi nie podnoszę...jest na tym samym poziomie co ścieżki.

_________________
Pozdrawiam...mariusz
http://www.mikolajki-dess.pl

Jeśli używasz folii a nie włókniny to nie ma problemu z brakiem wilgoci.
Podniesienie tworzy lepsze warunki termiczne dla rozwoju korzeni, chroni przed zalaniem (zgnicie) i zaleganiem wody (mniej chrób), i łatwiej jest wykopać sadzonki.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Dzieki za podpowiedzi, ale pojawia sie kolejny problem - patyki zimuja w pryzmie piachu w ceglanej piwnicy - do kwietnia bedzie tam nazbyt cieplo chyba - tego sie obawiam. Wegeta rusza przeciez ok 7 stopni

Misza - pytanko - Na jesieni te sadzonki moge od razu w miejsca docelowe kierowac?
Czy do przezimowania i dopiero w kolejna wiosne?

Do tej pory robiłem to inaczej - patyki moczyłem juz w koncu lutego, ukorzenialem bezposrednio w doniczkach, na ogrzewanym poddaszu. 95 proc przyjmowalo sie. Ok 15 maja wysadzalem bezposrednio do gruntu w miejsca docelowe.
Rok temu wysadzilem tak ok 80 sadzonek - gdyby nie susza - przyjecia w gruncie ostatecznie 90 proc.
Wiem, ze uklad korzeniowy do konca nie byl wyksztalcony, ale dalo to rade.
Jest to wbrew "pismom" i standartom ale...

Wiec? Co proponujesz w zwiazku z tym?

_________________
Pozdrawiam Marcin

[url]https://winnicamazovia.pl/[/url]

Zastanawiałem się jak to jest z folią..czy nie ma zbyt wilgotno,Misza czy zostawiasz jakieś otwory do wietrzenia? Czy tylko przy sadzeniu wlewasz wodę? Bajtek gdzieś tu zostawił piękną fotorelację z opisem właśnie z folią / właśnie Bajtku czemu tak rzadko zaglądasz , i co dalej z areałem?/

Może w kwestii ukorzeniania coś z tego Ci się przyda:
http://winnica.bloog.pl/gal,569692,titl ... index.html
http://winnica.bloog.pl/gal,697527,titl ... index.html
http://winnica.bloog.pl/gal,398633,titl ... index.html
uprawa/ukorzenianie-w-namiocie-foliowym-t4833-165.html

_________________
****

Zakop patyki w ziemi.

Oczywiście, że po wykopaniu można wsadzić od razu na miejsce docelowe.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Hejka

mam podobną... ...przyjemność 0,35 ha do obsadzenia :

zdjecie z lipca, ale cały czas utrzymywane w czarnym ugorze ( nawożenie wg zaleceń 2 x 2T 50% wapna + 5 x sól potasowa i fosfor, magnezu ziemia ma za dużo) Tutaj dla odmiany jest glina ( dla niezorientowanych obecnie działam na piaskach )... , ale do rzeczy.
Wiosną 2011 planuje obsadzić ok 30 % areału, cześc sadzonek własnych, ale głównie zakupy ( jak poprzednie sadzonki w e-s... żeby juz nie robić reklamy)...dlaczego ? bo jeszcze nie wiem co sadzić. O ile z białymi baza bedzie na Solarisie, to z czerwonymi, brak decyzji .
Kandydatów jest kilku: Regent, Dornfelder, C Cortis... a może Zweigelt, lub PNP... nie wiem, myśle że czas pokaże.
W kazdym razie plan jest taki, by w następnych latach obsadzić głównie 1-2 odmiany bazowe ( cały czas mówimy o przerobówkach).

@WinaMarcina
nieśmiało doradzam, nie obsadzaj całego areału, czas jest dobrym doradcą...

Pozdrawiam, Ricci.

Podzielam ten pogląd - opisy i sugestie innych uprawców z innych rejonów mogą się nie sprawdzić u Ciebie

Co do sadzonkowania - Misza dobrze Ci radzi

Ja w kwietniu posadziłem 20 patyków Hibernala wprost do gruntu (na zasadzie bułgarskiego przysłowia "wsadź łozę w ziemię i pij wino") przyjęło się 18 szt. We wrześniu sadzonki miały po 50-60cm wzrostu. Zakopczykowałem na zimę.Zobaczę co będzie wiosną. Gdybym miał to kiedyś powtórzyć to powtykam po 2-3 patyki dla pewności (zamiast jednego)
Nie traktój tego jako rady , tylko jako ciekawostkę.

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Ja nigdy nie ukorzeniam! Śmieszy mnie cała ta zabawa
W maju wkładam bezpośrednio do gruntu i po sprawie!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

No, jeśli masz żyzną glebę to powinno być OK.
Ja też parę patyków powsadzałem w ziemię i wykiełkowało
Tylko że, traktując temat poważnie, (kilkadziesiąt / kilkaset) nasadzeń, raczej wolałbym mieć sadzonki niż sztoberki potykane w ziemię. I chyba wtedy ważna jest dobrze przygotowana gleba - na moich piachach i w drugim roku taka sadzonka jest znowu do przycięcia na dwa oczka

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie

U mnie gleba jest ok - czesc z tych 30 arow jest juz obsadzona - niestety zle wszystko zostalo zaczete - mianowicie - mial byc kawalek, ale ktos kto mial dzierzawic reszte sie rozmyslil - teraz szkoda by uprawiony kawalek ziemi znowu zarosl chwastami - popatrzcie na foty jak to wyglada - soory, ze linkuje na www, ale bedzie szybciej - http://www.winamarcina.pl/?page_id=116 - na jednym ze zdjec widac "kawalek" na ktorym rosnie jeszcze gorczyca.
Tak jak pisalem - czesc obsadzona, ale od "tylka" strony - szpalery nie sa wzdluz tylko wszerz(niebieska strzałka) - popatrzcie sami tu :


Teraz pytanie, co z tym robic? Przesadzac?
Z pewnoscia wygodniej bedzie "obrabiac" szpalery wzdłuż, dodatkowo popatrzcie na położenie - rowniez kożystniejsze nieprawdaż?

Heh, dziesiątki pytan... dobrze że jest już śnieg, to przynajmniej mogę rozmyślac i radzic sie Was we względnej spokojności...

_________________
Pozdrawiam Marcin

[url]https://winnicamazovia.pl/[/url]

U mnie ukorzenianie na pasie z czarnej folii się nie udało,w tym roku,jak i rok wcześniej.
Powód jest bardzo prozaiczny-2,3 tygodnie maja to nieustanne opady deszczu i temperatura w okolicach 5-10 stopni.Gleba gliniasta,mimo,że ja rozlużniłem i zrobiłem pryzmę,to jednak 90% podkalusowanych patyków zgniło.



P.