Jesli zaczniesz pedzić w mnozarce w poczatku marca, lub (najwczesniej) w koncu lutego - to nie mozesz wsadzic sadzonek od razu w pole - nawet pod tunel foliowy (chyba, że jest podgrzewany) w koncu marca - jak wyjmiesz sztobry z mnozarki (oczywiście po wcześniejszym stopniowym obnizeniu temperatury) nalezy wsadzic je do doniczek - najlepiej wysokich - mozna zrobić je z 2 lub 2,5 l butelek PET - obcietych górą w miejscu gdzie zaczynają się zwężać i z kilkoma dość duzymi dziurkami w dnie. Najlepszym wg mnie podłożem jest mieszanka torfu odkwaszonego, ziemi ogrodniczej i perlitu 1:2:2. Podłoże w doniczkach powinno byc tylko lekko wilgotne gdyż przelane korzenie łatwo zagniwają. Doniczki najlepiej gdy stoją na parapecie okna po północnej stronie, ewentualnie można fragment szyby zasłonic jakąś cienką, białą tkanina (np. kawałkiem agrowłókniny, flizelina) - chodzi o to aby słońce nie swieciło bezposrednio przez szybę na sadzonki. Od ok. 10 maja nalezy zacząć hartować sadzonki - ja to robie tak, że przez kilka dni otwieram okno na dzień. Potem wystawiam je na dzien na balkon (na balkonie nie mam bezposredniego słońca), potem również na noc o ile w nocy temperatura nie ma spaść ponizej +5 st.C. Po 15 maja wystawiam na podwórko na jakis tydzień w miejscu gdzie słońce jest tylko przed południem, potem wsadzam do gruntu. Mozna też wsadzic sadzonki w tymczasowa szkółkę polową - tzn. zamiast w miejsce docelowe - na przygotowany wcześniej wał żyznej gleby, co 25-30 cm, a po wsadzeniu zakryć wał czarną folią. Wał najlepiej gdy ma układ Pn-Pd. Nie mozna zrobic tak jak w profesjonalnych szkółkach - czyli wetknąć sztobra przez dziurke w folii - bo bedą juz korzenie, które uległyby uszkodzeniu. Mozna po wsadzeniu do gleby i nasypaniu żyżnej - pulchnej ziemi, nałozyć dwa pasy czarnej folii z dwóch stron. Środek wału powinien mieć lekkie zagłębienie do którego schodzą się brzegi folii i do ktorego wlewamy wodę do podlewania - można w tym miejscu przycisnąc brzegi folii niedużymi kamieniami. Na jesieni - po wejściu sadzonek w okres spoczynku zdejmujemy folię i delikatnie wygrzebujemy korzenie z pulchnej , żyznej gleby naszej szkółki - możemy je zadołowac, wsadzić od razu na miejsce stałe lub wysłać znajomym
