Dziękuję Lestan. Myślałem o markowej używce, ale sprawdzałem kilka razy na Allegro i był tam mały wybór za duże pieniądze. O oxl zapomniałem, poszperałem trochę więcej i nawet wypatrzyłem coś w Krakowie. Tam nawet miałbym możliwość odbioru osobistego

Dostarczono mi dzisiaj to samo cudo co ma białywoj i też się silnik dławi po zamknięciu ssania przy zwiększaniu obrotów. W położeniu 1 "pyka" równo, przy próbie zwiększenia obrotów gaśnie. Wygląda jakby się dławił paliwem lub dostawał za mało powietrza. Nie widzę żadnej śrubki do regulacji składu mieszanki.
Drugi problem:Domyślam się że płyn ze zbiornika powinien wypływać pod ciśnieniem wytwarzanym w zbiorniku przez dmuchawę. U mnie leci tylko pod ciśnieniem grawitacyjnym. Jak podniosę wylot rury wyżej od zbiornika nie leci. Tak ma być czy coś jest nie tak?

Już dzięki za ewentualną pomoc, doszedłem wszystkiego sam.

_________________
****

Piotr? I jak Ci poszło?
U mnie też leci tylko grawitacyjnie. Jak zbyt wysoko podniosę rurę to też lipa. Te parametry mówiące o zasięgu i wysokości to chyba z kosmosu biorą

_________________
Pozdrawiam Wojciech

Chyba zbyt dużego ciśnienia ten wężyk wewnątrz zbiornika nie wytwarza bo cała "para" z dmuchawy idzie na rurę. Doszedłem do wniosku, że tak powinno być dla zapewnienia stałego wypływu cieczy ze zbiornika. Rurę zmontowałem tak żeby końcówka z rozpylaczem była ku górze i chyba tak właśnie ma być. Trzymam wylot nisko a mgła daje w górę. Zdjąłem filtr powietrza i zaobserwowałem że ssanie (dzwignia w górnym położeniu) polega na zamknięciu kanału powietrznego. W tym położeniu powietrze dostaje się tylko małym otworkiem w środku zasłonki. Przestawienie dzwigni ssania w dolne położenie otwiera całkowicie kanał wlotowy powietrza i mój silnik przy takim położeniu dobrze reaguje na zmianę dzwigni gazu (przyśpiesza). Mylące co do ssania może być to (u mnie tak jest), że na ssaniu silnik ma niższe obroty niż po zamknięciu ssania (dotyczy tylko położenia 1 dzwigni gazu). Początkowo myślałem że ssanie jest w położeniu dzwigni na dół i dlatego dławił mi się silnik gdy dodawałem gazu. Nie wiem jeszcze do końca na jakich obrotach pracować ale w położeniu 2-3 silnik juz ostro daje. Nie chcę go na razie przeciążać i spokojnie docieram na wolnych obrotach. Gdyby ktoś wyjaśnił znaczenie tych strzałek na pokrętle przy krućcu wlotowym cieczy do dyszy to będę wdzięczny. Domyślam się, że zmianie ulega kąt wlotu cieczy a tym samym i sposób wylotu z rury. Nie mogłem za bardzo jednak zaobserwować jakie sa różnice bo miałem wiatr. Pewnie i zużycie zależy od ustawienia tego pokrętełka?

_________________
****

Tym pokrętłem regulowałem ilość wypływającej cieczy i poniekąd stopień zmgłowienia. Im bardziej otwarty tym większe kropelki, ale i cieczy wypływa więcej. To pokrętło wyjmuje się...tam jest tylko gumowa uszczelka. Wyjmij i zobaczysz, że to tylko zamykanie lub otwieranie otworu.
Jak odkręcisz na maksa, przy dużych obrotach silnika, to minuta-dwie i zbiornik pusty.

_________________
Pozdrawiam Wojciech

Nie jestem pewien czy piszemy o tym samym pokrętle. Ja piszę o tym przy samym wylocie rury. Tam się raczej nie odkręca i zakręca, a ustawia jedno z czterech położeń. Tak przynajmniej jest u mnie.

_________________
****

Zapewne mówimy o tym pokrętle:

Jeśli tak, to pomimo, że ma ono jakieś strzałki i cyfry od 1 do 4, wewnątrz jest tylko zwykły otworek który bardziej lub mniej przysłaniasz. Przynajmniej tak jest u mnie. Pociągnij to pokrętło pionowo do góry, powinno wyjść, i zobaczysz.

_________________
Pozdrawiam Wojciech

Ok już wszystko jasne. Są tam dwa otwory, mniejszy i większy. Większy tam gdzie przy strzałce jest cyfra 2. Mniejszy jest na przeciw. Jeżeli "2" ustawimy w kierunku dopływu, prawdopodobnie zużycie cieczy jest 2 x większe.

_________________
****

Bombadil nie używałem jeszcze końcówki do oprysku, na razie cały czas korzystam z dmuchawy.
Czytając opis też zwróciłem uwagę "(ok. 2L/godzinę) ale to tak jak piszesz musi być błąd w opisie, powinny być 2min.
Zmierzyłem całość rury do dmuchawy i ma ona 1m. Końcówka do oprysków ma 18cm więc po założeniu całość będzie mieć ok 85cm - jest nieco krótsza.
Na upartego można dołożyć rurę o odpowiedniej średnicy, przedłużyć wężyk do płynu ale jaki byłby z tego efekt z jaką siłą wyrzucana była by ciecz z dłuższą rurą to nie wiem
Kupując na tej aukcji i u tego sprzedawcy sugerowałem się pozytywnymi komentarzami, ponad 16tys i 100% pozytywnych, naprawdę solidna firma.

_________________
Pozdrawiam, Michal

Trochę trzeba Chińczyka dopracować, trochę poznać i "idzie" jak burza.
https://www.facebook.com/permalink.php? ... 0568198002

-- So, 07.05.2016 16:10 --



Nie wiem czy sobie z tym poradziłeś? Jak nie to sprawdź wężyk w zbiorniku, ten który łączysz z pokrywą. Przy zamykaniu wciskasz go przez sitko do zbiornika, a ten wykonany z dziadowskiego tworzywa, załamuje się i nie puszcza powietrza z dmuchawy do zbiornika. Owinąłem ten wężyk cienkim drutem tworząc sprężynkę i problem zniknął. Dmuchawa wytwarza ciśnienie w zbiorniku i ciesz leci w każdym położeniu końcówki rury.

_________________
****

Właśnie kupiłem taki do ogrodu z Bass polska i mam problem, albo coś żle robię. Pali pięknie dmuchawa chucha elegancko, ale jest problem ze zbiornikiem, jak wleję wodę to nie trzyma tylko leje się po plecach, zbiornik nie utrzymuje wody, to co wleję zaraz się wylewa.
Czy ktoś miał, taki przypadek, jak zaradzić, czy lepiej odesłać?

_________________
https://www.facebook.com/winnica.amelie/

Ja tak miałem,w moim przypadku był źle skręcony. Trzeba to solidnie poskręcać.

Tak jak pisze franekk albo masz zsunięty wąż od powietrza z dmuchawy, na dole wewnątrz zbiornika - trzeba założyć porządną opaskę zaciskową

_________________
pozdrawiam Roman

Pewnie wogóle go nie założył?

_________________
****

Dzięki panowie, już działa, to był jednak brak założonego węża.
A tych co robili instrukcję to do od szczału, brak strony nr 3,4, 7,8 i jeszcze kilku. Zmyliło mnie jeszcze że trzeba wymienić nasadkę do natryskiwania, a ta co była założona to była odpowiednia.
Ogólnie sprzęt działa.

-- niedziela, 24 lipca 2016, 16:21 --

Chińczyka z czerwca już wykończyłem. Dałem do serwisu może się da naprawić.
Muszę dodać że w przeliczeniu na wielkość winnicy i ilość oprysków, to opryskałem nim szpaler długości ponad 8 km i to z dwóch stron. Tak że jeśli ktoś ma 100 krzaków to wystarczy na jakieś 16 lat

_________________
https://www.facebook.com/winnica.amelie/