Mam okazję kupić opryskiwacz spalinowy plecakowy,ale był wcześniej używany do oprysku roundupem, co sądzicie czy da się to jakoś skutecznie wyczyścić.

Oczywiście, że się da tylko trzeba się przyłożyć

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

I to jest najczęstszy bład przy docieraniu silników.
Nie należy docierać na wolnych obrotach. Zapalić i pyk, pyk niech się dociera. To duży błąd. Trzeba docierać aktywnie, raz większe, raz mniejsze obroty, w cyklach po parę minut. Nie należy pracować na wysokich obrotach. Najlepiej normalnie opryskiwać z zmienną wydajnością, niskie krzaki.
Mieszankę też lepiej dać 1 : 20 przez pierwsze 10 - 15 godzin pracy silnika.
Póżniej już 1 : 25 jak w instrukcji.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

Witam...
Z opryskiwaczy...tych tzw. niskobudżetowych, który byłby najbardziej...że tak się wyrażę...korzystny: Demon, Bass, Geko, Awtools?

_________________
Pozdrawiam Wojciech

Po mojemu to jedno i to samo
Ja mam akurat demona do jego instrukcyjnego zasięgu oprysku 11 metrów to mu daleko , ale z tym liczyłem się od początku. Uzywam go dopiero pierwszy sezon, ale swoje zadanie spełnia jak na moje potrzeby idealnie, co do trwałości - to się nie wypowiadam.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Kupiłem
Demon'a. Działać działa..., ale widać, że to chińszczyzna w kwestii wykończenia i jakości materiałów.
A i same mechanizmy też dziwnie pracują.
Np. dysza ssania, po rozgrzaniu silnika powinno się ją zamknąć. A jak ją zamknę, to silnik całkiem gaśnie. Dziwne to, ale przetestuję dokładnie.
Podobnie dźwignia i klapa zamykania nadmuchu. Przy zamykaniu prawie wcale nie czuć reakcji na przepływ powietrza. Tak jakby cały czas była otwarta.
W rurce z cieczą opryskową ma tak być, że jest ona tylko do połowy wypełniona i ciecz jakoś wolno do niej spływa?

_________________
Pozdrawiam Wojciech

A na pewno tak masz? Nie jest tak, że pali dobrze na zamkniętym ssaniu a jak otwierasz to gaśnie?
Jak ta dżwigienka od ssania jest poziomo to ssanie zamknięte. Przynajmniej tak jest w instrukcji.
Turbina, którą używam, pali w lato od pierwszego pociągnięcia i nie trzeba ssania. Jak przestawię dżwignię to gaśnie.

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

W instrukcji jest tak (foto z instrukcji):

czyli teoretycznie po rozgrzaniu silnika powinno się ją podnieść do góry w pozycję OFF.
I niestety silnik wtedy gaśnie. A uruchomić w pozycji OFF nie da się w ogóle.

_________________
Pozdrawiam Wojciech

masz jakąś regulację gaźnika? jeśli tak to spróbuj różnych ustawień śruby.

Krótka instrukcja z praktyki.
Otwieramy zawór paliwa, przelewamy gaznik dzwigienka pod gaznikiem.
Przesuwamy dżwignię gazu do góry na pierwszy ząbek
Zapalamy na podniesionej dzwigni do góry, wtedy ssanie otwarte.
Potem w miarę nagrzewania silnika dżwignię opuszczamy do dołu, zamykamy ssanie.
Podniesienie dzwigni ssania w rozgrzanym silniku powoduje wlączenie ssania i jego zadławienie nadmiarem paliwa, silnik gaśnie.
Są tylko dwie pozycje dzwigni ssania. Góra, ssanie włączone. Dół ssanie wyłączone.
Ciepły silnik uruchamiamy beż włączonego ssania, dzwignia na dole.
W razie zalania świecy, czyścimy ją, przedmuchujemy i odpalamy na wyłączonym ssaniu i na zerowym ząbku dzwigni gazu, dzwignia w dół. Jak odpali to dzwignia gazu w górę.
Nie szarpać starterem na długiej lince bo te startery sie tak psują. Startujemy krótkimi ruchami.
Startery raczej nie do naprawy, szkoda czasu, lepiej kupić nowy.
Po skonczonej pracy nie zapomnieć wyłączyć zaworek paliwa i plynu opryskowego jesli pozostal.

Na zdjęciach zle oznaczone pozycje dzwigni ssania.
Powinno być : pozycja do góry - ssanie włączone, pozycja w dół - ssanie wyłączone.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

Od razu zastrzegam, że nie stać mnie na opryskiwacz za więcej niż 500 zł.
Nastawiłem się na zakup tego: http://www.ceneo.pl/16832373
Ma ktoś, używał, czy w tym przedziale cenowym niezależnie od marki urządzenie będzie tyle samo warte, czyli brać najtańsze z najdłuższą gwarancją?

Ja polecam Ci ten oto opryskiwacz: http://allegro.pl/opryskiwacz-rozpylacz ... 30341.html
Co prawda mam go niedługo ale zdążyłem go przetestować jako rozsiewacz nawozów i dmuchawa do liści/śmieci/i innych rzeczy leżacych na ziemi - sprawdził się znakomicie
Oprysków jeszcze nie robiłem ale na pewno będą lepsze niż zwykłym plecakowym na ręczną pompkę.
Jeden z kolegów na forum pisał że ma taki i 3 albo 4 sezon go użytkuje. Tylko ważne docieranie na początku używania!

_________________
Pozdrawiam, Michal

Jeśli kiedyś będę kupował następny, to kupię najtańszy ze zbiornikiem 12 - 15 litrów - w zasadzie to te opryskiwacze różnią się tylko naklejkami http://allegro.pl/listing/listing.php?o ... u-1-4-0408 na ten czas nawet za 384 pln z dostawą

_________________
pozdrawiam Roman

Dzięki wielkie Panowie za odpowiedzi.
Misiek w tym linku podanym przez Ciebie sprzedający chyba coś poknocił w opisie, albo czegoś nie rozumiem: "Wysoka wydajność urządzenia pozwala na zużycie niewielkiej ilości płynu (ok. 2L/godzinę)". Raczej chodziło o 2 l/min , 2 litry na godzinę - brrrr, masakra.
A tak z ciekawości: jaką długość mają rury do oprysku, można dokupić do nich przedłużki?

http://olx.pl/oferta/opryskiwacze-zasil ... a3d4e0e738
Solidne opryskiwacze kupiłem 2 lata temu za 350 zł starszy model od tych na powyższej aukcji i śmiga jak złoto.
Części (pękł mi zbiornik i wymieniałem kranik ) dostałem do tego staruszka bez problemu.
Miałem wcześniej przez 2 sezony Chińczyka i ciągle z czymś był problem a jak mi się spieszyło to nie chciał zapalić.
Moim zdaniem lepiej kupić markowy używany z gwarancją rozruchową, dać do przeglądu a potem mieć niezawodne narzędzie na lata.

_________________
"Wino dostarcza człowiekowi mądrości, piwo wolności, a woda bakterii" Abraham Lincoln 

Wino pite z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach.

http://www.winogrona.org/index.php?title=Użytkownik:Lestan