popatrz dopiero po przeczytaniu Twojego postu przypomniało mi się jak w latach 70 ubiegłego wieku w lasach mazurskich 'walało' się jeszcze tego sporo. Były to właśnie z grubego pręta słupki wkręcane do drutu kolczastego. Tamte 'słupki' były jak pamiętam naprawdę bardzo solidne choć nie wysokie. Wtedy nie grasowali jeszcze złomiarze...

_________________
Pozdrawiam...mariusz
http://www.mikolajki-dess.pl

Spiralnie zwininiety ,chodzi mi raczej o płaszczyznę 90 stopni w stosunku do preta . Cel : trudność w wyciagnieciu [ kradziezy ] . Utrzymanie pionu i o nie wgłebianiu sie w ziemie . Zbyszek

_________________
ga ga chwała bohaterom

Szkoda że nie mam zdolności w rysunku ,ale pewnie można sobie wyobrazić jak to Niemcy wykonali. Jednak przy obecnej aktywności złomiarzy wydaje się to trudne do przeprowadzenia w szczerym polu./Mi nawet kiedyś odkręcili zawiasy w drzwiach do ziemnej piwnicy/

Przypomniało mi się że coś takiego widziałem w Niemczech w maju.
Jak to wygląda w późniejszym terminie i jak zdaje egzamin, nie wiem.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Wacek, mógłbys napisać, jak rozwiązałeś problem naciągu drutu? Ja mam koncepcję, nie wiem czy sensowną, zabetonowania na skrajnych z jednej strony naciągów do drutu (choćby takich jak te http://eurowin.pl/pl/p/napinacz-do-drutu/352).

Witam
Druty górne nie są napinane - są luźne więc pędy winorośli które są między nimi bujają się na wietrze . Napinacze takie jak na linku miałem na pierwszym drucie ale ponieważ bardzo niewygodne jest ich luzowanie jesienią ( jak nie poluzowałem którejś jesieni to mi zimą pokrzywiło słupki ) więc założyłem pręty gwintowane M8 x 20 cm bo mam krótkie rzędy ( po 10 krzaków )

Wacek

Te napinacze są ogólnie OK max grubość drutu to powiedzmy 2,2 mm
Ale cena
Można je kupić w cenie ok 1,5 brutto przy większych ilościach myślę, że jeszcze taniej np tu: http://www.siatex.info/akcesoria.php
Tą firmę znam

_________________
Pozdrawiam Artur
http://winnicazamojska.pl

Wiem, wiem Artur. Za kogo ty mnie masz, mi chodziło o obrazek. U mnie w metalowym kosztują 1,6 zl, te które widziałem w "realu" nadawały się jak nic na drut czwórkę.
Dzięki wielkie Wacek za odpowiedź, pokombinuję coś z moim sąsiadem ślusarzem.

Castelmanie to jest ładna ozdoba , oczywiście nie są to słupki przelotowe . U znajomego widziałem naciąg łancuszkowy .Praktycznie i b. estetycznie .Zbyszek

_________________
ga ga chwała bohaterom

A co myślicie o zastosowaniu napinacza i sprężyny?

Nie podoba mi się koncepcja naciągania i luzowania śrubami drutów. Wolałbym, żeby działo się to automatycznie.
W związku z tym, mam zamiar do wbetonowanego słupa umocować sprężyny (np. z łózka lub mocniejsze) a dopiero do niej napinacze naciągające druty pomiędzy słupami.
Zimą sprężyny powinny się rozciągać, zaś latem luzować.
Oczywiście na słupkach w rzędzie drut powinien być zamocowany w przelotkach tak, żeby mógł się przesuwać bez uszkodzenia ocynku.
(np. przewleczony przez plastikową rurkę umocowaną skoblami)

Czy o coś takiego Ci chodzi ?
post42728.html#p42728

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Nie, ponieważ na zdjęciu sprężyna jest zamocowana pionowo.
Potrzebne jest tu jakieś kółko/bloczek na szczycie słupka, no i naspawane mocowania do sprężyn. Trochę to skomplikowane.
Szczególnie jeśli chce się tak napinać kilka drutów na jednym słupie.

Ja myślałem o zamocowaniu sprężyny poziomo.
O przywiązaniu jednego końca drutu do zabetonowanego słupa ze wspornikiem. Przeciągnięciu go przez przelotki pozybite do drewnianych słupków w rzędzie (tu działa tylko siła pionowa) i naciągnięciu drutu za pomocą napinacza umocowanego do słupa (też zabetonowanego) poprzez sprężynę.
(A konkretnie zahaczyć sprężynę z jednej strony o oczko naspawane do słupa, z drugiej o napinacz naciągający drut)

Koszt rozwiązania: 5zł napinacz + sprężyna ze złomu.

P.S. Sorki, sprawdziłem na Allegro, napinacz - 1,7 zł

Wiem, wrzuciłem jako ciekawostkę, w sumie to też chyba rusztowanie

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem są łańcuszki ok. 20cm po obu końcach drutu. Można nimi idealnie naciągać drut, jeżeli używa się profesjonalnych drutów przeznaczonych do sadownictwa, nie trzeba luzować na zimę. Taki drut ma rozciągliwość max. 3%, natomiast zwykły drut budowlany ma rozciągliwoś do 15-20%. Co za tym idzie jeżeli naciągniemy w sezonie budowlany drut to z pewnością zima wyrwie lub połamie słupki. Sadowniczy jak naciągniemy w sezonie nie trzeba go luzować na zimę, sprawdzone na wlasnej skórze.
W naszej winnicy na początku stosowaliśmy budowlany, nie zluzowalem na zime i popękał. Obok rząd z sadowniczym zachowuje się przez cały rok identycznie.

Jeżeli ktoś chce dowiedzieć się jaki Drut ma rozciągliwoś 3% prześlę na PW, bo tu podobno nie można umieszczać treści komercyjnych .
Pozdrawiam,
Paweł

Chyba lekko przesadzasz z tym łamaniem i wyrywaniem słupków, no i tym cudownym drutem ogrodniczym w cenie 10 zł za kg. . Od 5 lat mam 3 mm, ocynkowany drut nie ogrodniczy i nic mi się nie złamało. Zaletą mojego drutu jest jeszcze to, że był o przeszło połowę tańszy od tego 3 %- towego.

_________________
****