W poście zamieszczam zdjęcia prostej prasy jaką udało mi się zrobić z okazji wymiany okien w domu. Rama z dębowych futryn(rama okienna) a podest na kosz prasy z parapetu dębowego.

-- piątek, 23 listopada 2018, 09:22 --

http://zmniejszacz.pl/galeria/5bf7b86647afa/bez-nazwy

_________________
Winnica Dolina Ropy
#HybridVeto

Gratulacje. Wygląda bardzo solidnie, na tyle, że wydaje się, że można miazgę wycisnąć do sucha

_________________
mów mi Małgorzato

Fajny pomysł z tym lewarkiem

Ahoj. Piotrek

Wycicka do suchutka nawet aronię.
A jak posmarowałem ją dobrym duńskim olejem do drewna (tylko te elementy które nie mają kontaktu ze sokiem) to i nie ma problemu z jej przechowywaniem bo zdobi salon:).

_________________
Winnica Dolina Ropy
#HybridVeto

Może przy aronii to ma sens - nie znam się - ale przy winogronach po co?
W internetach co rusz można spotkać podobne konstrukcje, które bardziej nadają się do wytłaczania puszek niż wyciskania winogron. Tu wskazany jest umiar i wyczucie czego nie zapewni lewarek. Jakość przede wszystkim a nie ilość.
Do wszystkich, którzy zastanawiają się nad swoją pierwszą prasą: NIE IDŹCIE TĄ DROGĄ

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Jak wcześniej pisałeś:

Po co kupować kolejny sprzęt,jak można samemu sobie zrobić.
Moim zdaniem fajnie,że kolega pofatygował się i zrobił nawet fajne urządzenie. A jak nie masz wyczucia,to i w wyciskarce ze śrubą wyciśniesz więcej,niż powineś.

Krisu09.
Bardzo zgrabna konstrukcja. Gdybyś szukał worków filtracyjnych do niej to polecam siatki na okna przeciw owadom. Moim zdaniem najlepsze z Lidla. Nie musisz szyć worka. Wystarczy dociąć i wyłożyć prasę.
Misza.
Podpowiedz proszę jaką mam iść drogą robiąc tanią prasę do tłoczenia winogron skoro śrubowy lewarek nie zapewni Twoim zdaniem "umiaru i wyczucia"? Sam korzystam z podnośnika hydraulicznego 10T i wydaje mi się, że umiar i wyczucie zależą w znacznej mierze od operatora a nie użytego sprzętu.

Nie ma nic prostszego jak ramowa prasa śrubowa.
Po co mi prasa, w której można wyciskać na wiór skoro nigdy na wiór wyściskać nie będę
A jeśli chodzi o inne porady, to przy dzisiejszej dostępności blach perforowanych w ogóle bym sobie głowy nie zawracał klepkami.
Ja jestem człowiekiem pragmatycznym, ale jak ktoś potrzebuje ekscentrycznego mebla do salonu to proszę bardzo.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Pragmatycznie podchodząc do życia, uważam że łatwiej kija obcinkować niż go pogrubasić. Znaczy nie musisz wyciskać winogron na wiór, ale zachce się soku z porzeczek czy jabłek to nie trzeba będzie budować kolejnego mebla
Prasa fajna, choć zgadzam się że z blachy perforowanej byłaby wygodniejsza.

Misza.
Nadal nie wiem jaką, Twoim zdaniem, prasę mam zrobić do wyciskania winogron?
Blacha perforowana jest i owszem łatwo dostępna ale też i droga. Ostatnio kolega dał 900zł za 30l kosz robiony pod zamówienie. Dla niektórych jest to już spory wydatek.

Prasa fajna.
Na wino wyciśnie się moszcz tak do 60-70%, a resztę na winiak i też będzie dobrze - nawet do sucha.
Aby tylko klepek w koszu nie rozerwało

_________________
mów mi Małgorzato

Nie wiem gdzie kupował twój kolega ale ja kupowałem znacznie taniej: https://sklep.hart-metale.pl/stal-nierd ... ct_id=5318

Co do kwestii nacisku, to kręcąc bezpośrednio śrubą czujesz docisk w palcach, kręcąc lewarkiem masz przekładnię i łatwo przedobrzyć. Ale zrobisz jak uważasz.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Właśnie - czy ktoś wie jaki jest nacisk prasy - chodzi mi o przedział nie o wymądrzanie się że można cisnąć silniej i słabiej - bo to oczywiste.
Czemu pytam?
Podstawowym problemem prasy śrubowej jest to że owoce stawiają opór, a potem, jak sok troszkę zejdzie to się rozluźniają i nie ma nacisku, trzeba dokręcać - ciągle i ciągle. W hydroprasie tego problemu nie ma, w bardzo dużych koszowych są specjalne hydrauliczne akumulatory. Ale na jakimś filmiku (akurat o serze) gość miał prostą receptę na to - pod śrubę podkładał sprężynę, skręcając ściskał sprężynę, a potem sprężyna oddawała siłe na tłok. Proste i skuteczne.

Tylko jak mocna ta sprężyna ma być? - oto jest pytanie.

Fajny pomysł z tą sprężyną. U mnie jej rolę częściowo przejmuje sprężystość drewnianej ramy i podnośnik ale chyba poszukam na złomie jakichś małych piór od resora. Dwa pióra pod dolna półką powinny pomóc także przy śrubowej.

Mam podobnie zrobione urządzenie, używam do wytłaczania sków owocowych. Jako "napęd" stosuję podnośnik samochodowy 2 tony. W praktyce wygląda to tak, że do pewnego % wilgotności za każdym podpompowaniem podnośnika wyciekają duże ilości soku przy czym lewarek nie stawia oporu, a od pewnego momentu kiedy wsad staje się "suchy jak wiór" gwałtownie zmniejsza się ilość soku i równocześnie "twardnieje" lewarek podnośnika.
Teraz trochę obliczeń:
Załóżmy, że średnica tłoka to 30 cm a podnośnik 2000 kg czyli uzyskiwany nacisk wynosi:
2000kg/ 30cm^2*3,14/4 = 2,83 kg/cm^2
Czy to jest dużo - nie wiem, ale żeby redukować nacisk sprężyną to siła jej ściśnięcia musiałaby być w setkach kilogramów, a rasa stałaby się potencjalnie niebezpieczna - przypadkowe "wystrzelenie" ściśniętej sprężyny mogłoby mieć opłakane skutki

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek