Cóż.... jakby tu zacząć co by nie ostudzić Waszego zapału!
Fajnie, że macie pomysły i je realizujecie.....tylko po co wyważać otwarte drzwi??????
W temacie pras świat winiarski już odwalił robotę za Was!!!
Nie lepiej skorzystać ze sprawdzonych i gotowych rozwiązań????
Ale powodzenia, niech prasuje

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Potwierdzam jw. wynalazki domowe są prekursorami sprawdzonych maszyn. Tak w temacie prasy jak i odszypułkowarek

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Oj, heavy... no nie poznaję kolegi "Nie chcę studzić zapału" i takie tam...
Ja naprawdę liczyłam na konstruktywną krytykę, a nie poklepanie po pleckach i tekst w stylu "cacy będzie, powodzenia".

To ja nie chciałam gasić zapału mężowego, ale jakby kilka uwag od Was było, to by w domu kwasów nie było
Efekt tłoczenia też oczywiście opiszę.

_________________
mów mi Małgorzato

Witam , tak będzie łatwiej i szybciej , patent prawie ten sam , ale prawie http://www.youtube.com/watch?v=F_l3UZ5W ... re=related

Nie mogę napisać normalnie , w swoim stylu bo mnie wywalą

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Magas: niezły filmik - prasa zrobiona (chyba) z podnośnika samochodowego
Technicznie jest to zupełnie inny typ prasy: ramowo-warstwowo-podnośnikowa, ale dla naszych celów (win gronowych) chyba nieprzydatna.
Co do prasy kuneg, to jest to wariacja prasy do sera. Całość wykonana estetycznie, ale nie wiem czy nie lepsze by były deski po bokach niż szczebelki.
Ja osobiście mam koszową 25l, ale w przyszłym (mam nadzieję) dołączę do klubu hydrosów
P.S. Rozdrabniarka na filmie też 'kosmiczna'.

_________________
.:. Pozdrawiam ShRon .:. USUN_TO-mail@shron.org .:.
..: Blog Winnica Tarkowo :..
:.: "When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen" :.:

Dobre porównanie - to taka prasa do sera, tylko z dużymi szczelinami zamiast dechy. Jej zaletą jest niski koszt i krótki czas wykonania: ok. 65 zl i 4 godz. łacznie ze szlifowaniem. Materiał jest super łatwo dostępny, a co do efektywności, to wszystko wyjdzie w trakcie.
Niestety, na szczebelki uparł się mąż, ale w końcu sam to robił.

_________________
mów mi Małgorzato

Witaj kolego shron , drogie te prasy http://www.youtube.com/watch?v=36JV4QPf ... re=related

Test " prasy do sera" odbył się wczoraj i, tak jak obiecałam, zdaję relację. Niestety, fotek nie ma, bo było już późno i nie wpadliśmy na to, żeby jakieś pstryknąć.

Sprawność 85% bez nadmiernego nadwyrężania prasy. Przy pierwszym prasowaniu jakieś 80%, a po złożeniu worka ze sprasowaną miazgą na pół - dalsze ponad 5%.
Prasa pięknie sprężynuje kumulując i stopniowo oddając nacisk. Materiał to zwykła sosna i po sparzeniu sprężynuje jak łuk.
Pojemność worka - ok. 15 litrów, ale mogłam uszyć ciut szerszy i byłoby 20l. Materiał to zwykła juta taka na worki do ziemniaków, bo nie udało mi się kupić kanwy bawełnianej niefarbowanej. Juta po wypraniu i wygotowaniu też dobrze się spisała.

W przyszłym roku będziemy wyciskać jabłka u brata.

Ogólnie rzecz ujmując: tania prasa i doskonała do zastooswań domowych

_________________
mów mi Małgorzato

A ja ze dwa lata temu "odgrażałem" się, że zrobię prasę i wreszcie stało się. Tzn. stało się już dawno, ale leży tak sobie od zeszłej jesieni dziewica. W najbliższy weekend ma przejść chrzest bojowy. I tu pytanie: czy wie ktoś jak należy przygotować dębowy tłok przed pierwszym tłoczeniem? To kawał kloca (d=28cm, h=7cm) sklejony z dwóch warstw. Nie wiem czy wygotować, impregnować, czy nic nie robić?
A poza tym po weekendzie obiecuję fotki.

_________________
pozdrawiam Andrzej

A może ktoś z forumowiczów ma coś takiego?
http://allegro.pl/prasa-do-wyciskania-s ... 35019.html
W opisie napisano że to replika XVIII wiecznej prasy węgierskiej. Jedna wada. Obręcze ze zwykłej stali cynkowanej. Ale dzwoniłem i na zamówienie może być nierdzewka.

Krzysztof

P.S. Coś się nie wkleił link do aukcji, sorry. Teraz już powinno być
K.

Ja najpierw myję roztworem piro, a potem płukam wrzątkiem - za pierwszym razem radze mocno namoczyć wrzątkiem i sprawdzić czy aby nie jest za szeroki tłok względem kosza....
Po prasowaniu myję wrzątkiem, a potem roztworem piro pryskam solidnie by coś tam zabezpieczyć i spłukać resztki czerwonego....

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

A jeśli chodzi o rozszerzanie tłoka to czy sądzisz, że 4-5mm odstępu od ścianki kosza, czyli 8-10mm luzu całkowitego (licząc po średnicy) powinno wystarczyć, przy wymiarach d=28cm h=7cm?

_________________
pozdrawiam Andrzej

Wszystko zależy od rodzaju drewna... Ja mam tak dopasowany, że po namoczeniu jest około 1 mm luzu całkowitego - tj. tak, że nic nie wypływa ponad tłok. Kiedyś miał h=5cm i był dwu warstwowy, ale się okazało że jedna warstwa jest z gorszego drewna, które tak się rozszerzało podczas tłoczenia, że zaklinował się tłok... Teraz jest tylko jedna warstwa 2,5cm i docisk z osadzonym łożyskiem - czyli deska 2,5cm. Wystarcza bez problemowo .
Więc ja myślę, że powinieneś mocno namoczyć ten tłok i empirycznie sprawdzić. Jak dalej będzie taki wielki luz to już tylko od ciebie zależy czy Ci odpowiada podczas tłoczenia. Ja nie tłoczę przy pomocy worków dlatego muszę mieć minimalne luzy

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Moje "po weekendzie" jak zwykle trochę trwało ale są wreszcie zdjęcia:
http://winorosl.fotosik.pl/albumy/798176.html

I kilka uwag:
1. Poprzednio źle podałem średnicę tłoka - wynosi 32cm. (objętość prasy ponad 40l).
2. Tłok prawie się nie rozszerza więc luzy które przewidziałem są odrobinę za duże (w praktyce ok 5mm między obwodem całego tłoka a koszem).
3. Muszę koniecznie dołożyć łożysko między śrubą a tłokiem, bo wszelkie rozwiązania zastępcze w stylu pojedynczej kulki, czy innego elementu poślizgowego lub tocznego, nie zdają egzaminu. Przy dużych siłach śruba ucieka na boki z takiej np. kulki i mimo, że solidna (28mm), to boję się że działająca nie w osi mogłaby się wygiąć.
4. Trochę zaniepokoiła mnie "sprawność" tłoczenia. Eksperyment był czysto techniczny - z pozostałości winogron jakie znalazłem u teścia na starym krzaku. Nie zamierzałem robić wina, więc i nie dbałem o szczegóły. Owoce nie zostały rozdrobnione, ale mimo tego spodziewałem się trochę lepszych efektów. Sądziłem, że taka solidna śruba to z kokosa sok wyciśnie, a tu nie... Z ok 15l wsadu, po kilku godzinach powolnego tłoczenia prawie połowa owoców (tych zalegających niżej w koszu) była niemal nie naruszona. Przyczyny mogą być dwie: albo brak łożyska, a co za tym idzie odpowiedniej siły, albo nieprzygotowane owoce prosto z krzaka.
Tak czy inaczej spodziewałem się, że prasa przejedzie się po takich owocach niczym czołg, a tu lipa.

Następny test planuję na jabłkach, ale oczywiście już z łożyskiem.

_________________
pozdrawiam Andrzej