ja używam
kabli grzewczych, ale bez rewelacji, nierówne grzanie i zawracanie gitary przy mieszaniu.
I siłą rzeczy wcześniej czy później będą się stykać i uszkodzi się izolacja (ale to nie problem).
Szybkie stelaże też się nie sprawdziły. Trzeba by przygotować porządny z prowadnicą kabla (sznurek, linka) - sam kabel na stelażu za słaby na wciskanie w miazgę w początkowej fazie fermentacji, gdy nic go nie podtrzymuje (albo do dupy kable miałem

).
----------------
Wiem, że co niektórzy lepiej się przygotowują układają dodatkowo kabel na dnie izolując (aby nie grzać dna), robiąc płyty grzewcze ........ stosując różne patenty. Są też stosowane grzałki, grzałki akwariowe, elektryczne płytowe podgrzewacze do fermentatorów ........., ale to wszystko to przy mniejszych nastawach.
----------------
No i są wymienniki płytowy, wężownice ... + podgrzewacz z automatyczną regulacją temperatury. Albo
chłodziarka z podgrzewaczem (o ile masz takie odstępy miedzy białymi i czerwonymi, aby ja wykorzystać do chłodzenia i grzania) przykładowy link nawet parametrów nie przeglądałem
https://eshop.czechminibreweries.com/pr ... lc-1p1200/.
A do chłodzenia to poza zbiornikiem z płaszczem chłodzącym i profesjonalnymi systemami (o które rozumiem nie pytasz) to najprościej wężownica z rury karbowanej z nierdzewki i chłodziarka do piwa/ Chiller/ agregaty wody lodowej - zwał jak zwał.
No i raczej przy poważnych ilościach i niedoczasie nie pchałbym się w popularne i polecane dwudziestoletnie Corneliusy tylko coś współczesnego (link przypadkowy)
https://beerservice.pl/pl/p/Chlodziarka ... egowa./199Ps: ale coś mi sie wydaje, że sie wypuszczam z tym klepaniem w klawiaturę, bo przy kadziach 700l i Pinot Noira takie sprawy masz przemyślane od dawna
