Mam problem z tym środkiem bo nie wiem czy jest zwietrzały, czy tak ma być.
Po rozpuszczeniu go w wodzie prawie nie ma zapachu
Węchu raczej nie straciłam. Próbowałam no to smak delikatny jest.

Natomiast mam również pirosiarczyn sodu i ten ma zdecydowanie silniejszy zapach.

Czy jest jakiś domowy sposób by sprawdzić czy on jest zwietrzały?

Czy on jednak tak ma, że nie pachnie siarkowo?

Jeśli kupić to gdzie, żeby znowu nie było problemu?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jolu pirosiarczyn nie kosztuje znowu wielkich pieniędzy. Lepiej kupić nowy. ja kupuję zawsze w Biowinie. ma wystarczającą ważność.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Te małe saszetki są fajne. Kupiłem większą ilość kiedyś to teraz w owiele większym stężeniu niż zalecane używam do dezynfekcji

Tu nie chodzi o pieniądze, tylko o ten jego zapach.
Bo ja dopiero co kupiłam. I w szczelnym słoiczku przechowałam saszetkę.
Nie powinien zwietrzeć.

Bo jak wącham p.sodu, to w nosie zatyka, a ten p. potasu to niekoniecznie.
I dlatego pytam, jak to z nim jest?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jak nic nie czuć to jest do bani.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Według mnie roztwór pirosiarczynu (zarówno sodu jak i potasu) w wodzie wodociągowej/studziennej (twardej) pachnie bardzo słabo.
Ale wystarczy roztwór zakwasić (7g kwasu cytrynowego na 10g piro) i zapach jest tak agresywny, że nie da się go bezkarnie powąchać.
Aktywny SO2 wydziela się dopiero po zakwaszeniu roztworu pirosiarczynu. Zawsze do dezynfekcji sprzętu używam takiej mieszanki a nie samego piro.
Co innego w winie - reaguje z kwasami obecnymi w winie.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof

Teraz dopiero zajrzałam znów do tego wątku i bardzo mi się spodobało Krzysztofie Twoje wyjaśnienie.
Jest jak piszesz.

_________________

Pozdrawiam- Jola.