Dodam jeszcze, że możesz używać takiej pompy do zasilania nawozami. Ja jako zbiornik wykorzystuje beczkę o pojemności 100 l. Ale można wykorzystać dowolny pojemnik.

Wiem, że to trochę nie sezon na pryskanie ale, to chyba najlepszy czas, żeby kupić opryskiwacz ze sporym rabatem. Mam zamiar kupić opryskiwacz spalinowy z dodatkowym strumieniem powietrza. Co prawda nie specjalnie do tych moich stu krzaczków ale w winniczce też się przyda. Myślałem o czymś takim, głównie ze względu na serwis pod ręką ale również ze względu na znaczny upust (1300+gadżety):
http://www.kosiarki-odsniezarki.pl/inde ... rod_id=831
Czy używa ktoś podobnego sprzętu? Czy taki wydatek powietrza nie będzie zrywał liści z winorośli?
A może coś innego?
Proszę o poradę.

_________________
Andrzej

winnagora napisał

Wydatek powietrza regulujesz obrotami silnika.

Temat trochę się przeleżał, może warto go odświerzyć... wszak mamy środek okresu oprysków

Kilka, kilkanaście, nawet kilkadziesiąt krzewów można opryskać kilkulitrowym Kwazarem. OK

Jak sobie koledzy radzicie przy kilkuset krzewach?
Dla mnie oprysk ponad 300 roślin przy uzyciu 18 litrowego plecaka to strata prawie całego popołudnia (minimum dwa napełnienia).
Jakiego używacie sprzętu przy nieco wiekszych nasadzeniach?
Jaki wybrać? Spalinowy? Z turbiną? Ciśnieniowy z lancą?
Proszę podzielcie sie uwagami i opiniami.
Ten rok jakoś "odpękam" na starym sprzęcie, ale wydatek kasy na wydajniejszy opryskiwacz wydaje się nieunikniony. Nie chciałbym niepotrzebnie błądzić w poszukiwaniu najodpowiedniejszego rozwiązania.
Nasze winnice rozrastają się rok rocznie. Podejrzewam, że problem wymiany opryskiwacza na wydajniejszy dotkie w końcu wielu z nas.
Jeszcze raz proszę więc o podpowiedzi i o podzielenie sie opiniami na temat użytkowania ciut większych opryskiwaczy.

_________________
pozdrawiam Andrzej
---------------------------
Wielu hołduje zasadzie, że Katarzynka najlepsza w czekoladzie,
A według mego zdania najlepsza żywa i to bez opakowania.

Ja już zacząłem odkładać kasę na turbinę. Na Morawach przyglądałem sie jak facet pryska winnicę takim opryskiwaczem i jestem pod wrażniem. Dla kilkunasto czy kilkudziesięcio arowych winnic to chyba jest najlepsze rozwiązanie. Gość szedł krokiem marszowym, a oprysk docierał do każdego miejsca.
Jeśli dobrze pamiętam to taki opryskiwacz ma Maciej - micki64

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Winnica 30 arów, nasadzenie tegoroczne.
Aktualnie używam opryskiwacza plecakowego Marolex Titan 20l.
Oprysk ponad 1300 krzaków zajmuje 2-3h. Jak będzie już szpaler zaopatrzyłem się w lance 5 rzędową. Ostatecznie w garażu oczekuje opryskiwacz do ciągniczka.

Opryskiwacz ciagnikowy to jasna sprawa przy dośc dużej powierzchni. Ja chciałbym natomiasty poznać opinie na temat wyboru i użytkowania głównie opryskiwaczy z napędem spalinowym, ba taki wydaje mi sie najodpowiedniejszy na moje 15 arów.

_________________
pozdrawiam Andrzej
---------------------------
Wielu hołduje zasadzie, że Katarzynka najlepsza w czekoladzie,
A według mego zdania najlepsza żywa i to bez opakowania.

[quote="Misza"]Używam Marolexa i polecam. Jak czegoś nie dostaniesz w markecie to kupisz na ich stronie - właśnie tak kupowałem u nich osłonki herbicydowe.

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

[quote="jantar"]Opryskiwacz ciagnikowy to jasna sprawa przy dośc dużej powierzchni. Ja chciałbym natomiasty poznać opinie na temat wyboru i użytkowania głównie opryskiwaczy z napędem spalinowym, ba taki wydaje mi sie najodpowiedniejszy na moje 15 arów.

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy