Dopiero wczoraj odwiedziłem sąsiada który w swym ogrodzie ma dużo drzew czereśni i wiśni. Na pytanie jak radzi sobie ze szpakami odparł że wyjątkowo prosto...po prostu płyty CD. Wiem że kiedyś podejrzewano je właściwości antyradarowe i inne sposoby na usuwanie ciąży .On jednak twierdzi że powieszenie kilku sztuk od paru lat załatwia mu ten problem. Możliwe że błyski z odbić straszą je, sposób podobno skuteczny...sam też wypróbuję gdy zacznie się dojrzewanie. Czy ktoś to już stosował?

_________________
Pozdrawiam...mariusz
http://www.mikolajki-dess.pl

Patrz nie pomyślałem. Chyba sam wypróbuję w tym roku. W domu jest kilka starych płyt więc sprawa jest prosta.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

próbowałem lata temu, nie działa. Nie wiem jaką dokładnie ma to skuteczność na szpaki, ale u mnie dużym problemem na wiśni są gołębie - na nie, płyty nie działają.
Chociaż z drugiej strony ja używałem głównie CD-R - one odbijają inne pasmo światła widzialnego od zwykłych CD - może w tym jest problem

_________________
fotograf-winoogrodnik-sadownik-amator

Gołębie są udomowione i może dlatego są odporne na ludzkie wynalazki. Szpak jest ptakiem dzikim a przez to bardziej płochliwym więc może jednak?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Ja stosowałem powyższy sposób z tym że było to kilka płyt CD na powierzchni około 600m2.
Skutek dyskusyjny.
Może trzeba większą ilość CD na m2.?
Słyszałem że w Japonii stosowano balony na których były naniesione holeograficzne oczy sokoła,
tak że niezależnie z której strony leciał ptak to był obserwowany. Ale gdzie coś takiego znaleść.

_________________
Pozdrawiam z Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jerzy
Szkółka Winorośli "ŻarWin" nr 24/09/6149

No chyba tylko w Japonii ale koszt jak myślę byłby znaczny.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

z tego co słyszałem jedną z najskuteczniejszych metod w sadach są armatki hukowe - z oczywistych wględów stosowane tylko na odludziu.

_________________
fotograf-winoogrodnik-sadownik-amator

Trzeba by było zatrudnić Bractwo Kurkowe oni mają taką armatkę

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Próbowałem różnych sztuczek, ale najskuteczniejsza i to na wszelkie ptactwo jest jednak siatka. Częściowo działa nawet na bardziej lękliwych naziemnych dwunożnych intruzów.

Tak siatka to dobra rzecz http://www.winnicepolskie.pl/index.php? ... &Itemid=82
A kupić można tu http://winnica.bazarek.pl/search/?fraza ... submit.y=0 albo na allegro.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Po ociepleniu domu zostało dużo odpadów styropianu.Ponieważ jest miękki i łatwy do obróbki wyciąłem kilka sylwetek jastrzębi pomalowałem je i przymocowałem na słupach w winnicy.Na razie nie miałem żadnych nalotów szpaków choć kwiczoły i kosy podskubywały mi trochę owoce.Stosuję tę metodę od trzech lat ale czy akurat to je odstrasza , nie jestem pewien bo pracując na winnicy ciągle widzę polujące i kołujące jastrzębie.Na zapas myślę o siatce.

_________________
kenaj24

Wróciłem w niedziele z Moraw. Jeszcze ani śladu szpaków. Oprócz siatek na mniejszych winnicach prym wiodą armatki, ale spotkać też można płyty CD i inne błyszczące blaszki.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

W rejonie sadowniczym jak Warka czy Grójec niektórzy sadownicy uprawiający wiśnie używają nowych urządzeń z głośnikami które emitują odgłosy ptaków łownych z różną częstotliwością i siłą głosu.Jeżeli chodzi o armatki hukowe, niektórzy sadownicy twierdzą że po kilku sezonach używania armatek szpaki się przyzwyczajają do strzałów.

Parę lat temu miałem okazję obserwować odstraszanie ptactwa za pomocą emitera odgłosów ptaków drapieżnych (metoda wcale nie taka nowa) i muszę powiedzieć, iż nie jest to zbyt skuteczne na dłuższą metę.
Co prawda chodziło wtedy o straszenie mew, ale nie sądzę żeby szpaki były głupsze. Skutek był taki, że po dość krótkim czasie (ok 2-3 tygodnie) ptaki wykorzystywały stojaki z głośnikami jako grzędy.

Może w przypadku sadu ma to rację bytu, ponieważ plon trzeba chronić tylko kilka tygodni. W tym czasie może nie wszystkie ptaki zorientują się, że są oszukiwane .
Wedle mojej wiedzy, najskuteczniejszą z metod jest prawdziwy ptak drapieżny (najlepiej z sokolnikiem w komplecie ).
A ponieważ znam jednego sokolnika, pytałem go jak najlepiej płoszyć szpaki. Podobno najbardziej skuteczny i zawzięty jest na tego typu drobne ptaszki krogulec.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krogulec

Armarki mają niestety więcej minusów niż plusów tzn plusem jest że faktycznie działają ale... tylko na początku bo później już ptaszki się przyzwyczajają, drugim minusem jest to że wydaje ona głośny huk co sąsiadom sie nie podoba no i skoro potrafią ukraść sadzonki to lepiej uważać bo armatka sporo kosztuje. Wiem cos na ten temat bo mam dwie na czereśniach.