Witam.

Przeglądając internet w poszukiwaniu jakiegoś urządzenia do automatycznego pielenia, znalazłem naprawdę coś ciekawego.
Z tego co wyczytałem z powodzeniem wykorzystywane u naszych południowych sąsiadów od wielu lat.
https://www.youtube.com/watch?v=TRhBF3Lj-mY
Wszystkie dostępne na rynku tego typu urządzenia (sekcje nożowe, pielniki, glebogryzarki automatyczne ) są dosyć drogie, nie mówiąc już o nowych.
A to powinien zrobić w kilka godzin ktoś ze spawarką i szlifierką.

Bliski memu sersu temat
Zamierzałem kupić (ale sakramencko drogi) albo zrobić jakieś hydrauliczny pielnik ale - byłem w zeszłym roku na Morawach i miło mi się rozmawiało z panem Szczastnym (Pension U Štastných w Svatobořice-Mistřín - świetny dojazd do Szardic na dzień otwartych piwniczek) z którym podegustowałem jego wino, obejrzałem jego gospodarstwo i zauważyłem taki mechaniczny plewnik.

I mówi że miał hydrauliczny ale był zawodny i wcale tak świetnie nie działał, zdarzało mu się że nie zdążył się schować i ucinał cały krzak. Zrobił sobie taki sprężynowy i zdecydowanie poleca.

Zbudowałem podobny (zrobię zdjęcie) ale ma jedną wadę. Ma nóż w jedną stronę - a to powoduje że jeśli wyregulujemy sprężynę do określonej ziemi - to w przypadku twardszej ziemi - opór ziemi powoduje że nóż się chowa.
http://winnica-parus.pl/winnica/plewienie-wiosenne/

Rozwiązanie na filmie nie będzie mieć tej wady - bo ma symetryczny nóż! Tego nie widać na pierwszy rzut oka - ale przyjrzyjcie się. Dzięki za pomysł.
Warto dodać te takie pionowe nożyki, lepiej będą radzić sobie z chwastami.

Warto sobie coś takiego zrobić, a i w kieszeni więcej zostanie
Na fotkach na forum lepiej widać budowę i wymiary tego sprzętu.
http://www.nasetraktory.eu/forum/viewtopic.php?f=96&t=29613&sid=71f2a7ee4fffcde108f1db52a2837689

Patent ze sprężyną powinien zdać egzamin gdy będzie pracował w sypkiej ziemi. Wydaje mi się, że najlepiej jakby winogrona były na stałe obsypywane. Na pewno musi być regulacja siły sprężyny, bardzo ważna jest kontrola zagłębienia noża w glebie. No i na pewno nie zadziała to na krzewach młodszych niż . . . . no właśnie ilo letnie?. Wszak pień krzewu musi dać opór sprężynie dość silnej z kolei aby pokonać opory gleby.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Tak - o ile nóż jest jednostronny - wtedy opór ziemi ma znaczenie.
Dlatego pomysł z nożem dwustronnym jest genialny w swojej prostocie - na obie strony działa taka sama siła - niezależnie od zwartości ziemi.
Spręzyna ma kompensować jedynie opór krzewu.
Z doświadczeń z ostrzem jednostronnym (czyli tym gorszym) wynika że wystarczy bambus wetnięty przy sadzonce aby odchylić nóż - więc nie widzę powodu aby nie zadziałało to przy nożu dwustronnym (tym lepszym).
Muszę swój plewnik przerobić.

Ten dwustronny wg mnie jest jakimś rozwiązaniem, ale :
- jak chwasty są trochę większe, to ich korzenie, a zwłaszcza mniszka lekarskiego dają taki opór że fiks. Na pewno nie można dopuścić żeby wyrosły.
- warunkiem też brak kamieni, bo jak ten drugi nóż zatrzyma się na kamieniu, czy innej przeszkodzie to krzaczek minus.
- no i to tylko dla tych, co nie zadarniają międzyrzędzi, i gdy spójność gleby w szpalerze i w międzyrzędziach będzie bardzo zbliżona.
Jestem bardzo ciekawy doświadczeń z takim rozwiązaniem.
Jak ktoś to zmajstruje niech opisze co i jak.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Tu jeszcze jeden film, na którym widać jakieś kamienie.
https://www.youtube.com/watch?v=cXgod19ha_g
Myślę, że osłona noża z powodzeniem uchroni krzew przed uszkodzeniem, poza tym to już funkcjonuje u innych.

Na tym filmie to chyba widać też, że od noża idącego w szpalerze odchodzi pręt, który pewnie dzierży w dłoni ten filmujący i idzie za traktorem i jak coś, to jako zawór bezpieczeństwa odciąga nóż od krzaka. Widziałem już podobne rozwiązanie, gdzie za pomocą linki i systemu bloczków nóż odciągał traktorzysta jakby coś nie zadziałało. Było by super, jakby ten system z dwoma nożami działał bezproblemowo, bo to wtedy groszowe sprawy a ułatwienie niesamowite.

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Czy istnieje rozwiązanie do pielenia w rzędach (pod krzewami) ale bez traktorka, jakieś samojezdne jak glebogryzarka czy kosiarka. Od razu napiszę, że chodzi mi o coś napędzanego silnikiem spalinowym a nie o motykę

_________________
Pozdrawiam wszystkich, Krzysztof B.

Też chętnie dowiem się o czymś takim, bo wolałbym zbudować coś małego, ewentualnie kupić jakiegoś gotowca.

_________________
Każdej roślinie trzeba dać czas i cierpliwość :)

Podlinkuję tutaj wątek o "kosogryzarce" czy "kosopielniku" sam czekam na jakąś rozsądną opinię o takim zestawie bo filmiki reklamowe zastosowania tego wehikułu trącą myszką
sprzet-do-wina/alternatywa-dla-haczki-pielnik-spalinowy-czy-warto-t11496.html?hilit=fuxtec#p196947

_________________
µdnik

https://www.youtube.com/watch?v=Gm1b8TfYUsw

Cena samego ciągnika już niestety raczej zaporowa

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Od niedawna jestem użytkownikiem miniglebogryzarki o nazwie Mantis koszt używanej ok. 600 - 700 zł. (silnik dwusuwowy - są też czterosuwy) o wysokości 49 cm - u mnie się sprawdza.

_________________
pozdrawiam
Jacek

Panowie orientujecie sie gdzie moglbym dostac taki noz podwojny jak z filmu?
https://www.youtube.com/watch?v=cXgod19ha_g

Moglbym to sam sobie w sumie zespawac z jakiegos noza od kosiarki czy cos, ale jednak co oryginal to oryginal

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Podpowiem, nazywa się to gęsiostopka. Np. tutaj masz spory wybór (pierwszy lepszy link znaleziony w internecie):
https://www.wszystkodlarolnictwa.pl/s/4 ... topki.html