Witam,
Jestem na etapie kupna ręcznej młynoodszypułkowarki i chciałbym się dowiedzieć od doświadczonych forumowiczów czy w trakcie odszypułkowania razem z owocami wpada dużo odłamanych szypułek? I co z tym robicie, jeśli wpada zostawiacie do fermentacji? Czy jednak np. prasujecie i fermentujecie sam sok bez miazgi? Chyba, że to nie przeszkadza w fermentacji?

Miałem okazję pracować na ręcznej młynkoodszypułkowarce z gumowymi wałkami i nie przypominam sobie różnicy w ilości odłamanych szypułek w stosunku do obecnej elektrycznej z nylonowymi wałkami.
Wszystko zależy od odmiany i dojrzałości.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

A te kawałki szypułek nie maja negatywnego wpływu, na jakość wina? Bo zawsze w tym jest jakiś sok

I to jest klucz. Korzystając z okazji że uniwersytet rzeszowski zakupił sprzęt do badania próbek wina (mają ambitne plany robienia badań hybrydowych odmian popularnych w Polsce, wpływu drożdży na te odmiany itp.) wysłałem próbkę Marquette do analizy.
I niestety - pomimo że owoce były dojrzałe (pestki brązowe, cukier ustabilizowany na poziomie 22bx - mamy kwas całkowity 5,6 g/l - w zasadzie OK jak dla czerwonego wina.
Ale jednocześnie mamy 5g/l kwasu jabłkowego !!! A to oznacza że owoce były niedojrzałe !!!
W tym roku czekam na drewnienie szypułek - mniej się będą odłamywać i będzie z korzyścią dla wina.

Możesz nie doczekać - nie ten klimat, przynajmniej u mnie.

_________________
pozdrawiam Roman

Nabyłem wreszcie młynkoodszypułkowarkę. w Browamator, najtańszą.
I od razu mam pytanie.
Czy ktoś próbował takim sprzętem mielić i odszypułkować aronię.
Mam jej dosyć i chciałem wypróbować działanie zanim winogrono dojrzeje. Tylko nie wiem czy te szypułki za delikatne nie są do takiej maszyny.

-- sobota, 29 sierpnia 2015, 21:17 --

No cóż może nikt nie próbował. Ja chciałem, ale to bez sensu.
Przy takiej suszy jagody są tak małe, że przelatują bez zgniecenia pomiędzy wałkami.
Wałków chyba się zsunąć bardziej nie da niż fabryczne ustawienie.

Poza tym szypułki się rozrywają a nie odrywają.

Ogólnie można stwierdzić, że się ta maszyna do aronii (przynajmniej w tym roku) nie nadaje.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Córka zrobiła mi prezent w formie odszypułkowarki.
Miałem dużo jabłek to po zdjęciu sita z nierdzewki użyłem jej do mielenia jabłek.
Z 50 kg owoców po zmieleniu i po prasie fermentuje 35L soku jabłkowego

_________________
Pozdrawiam z Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jerzy
Szkółka Winorośli "ŻarWin" nr 24/09/6149

Czy te jabłka jakoś wstępnie przygotowywałeś przed wrzuceniem do młynkoodszypułkowarki? (obieranie, cięcie na mniejsze kawałki itp.)

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Trzeba je umyć i pokroić w ćwiartki.
Jeśli masz ochot i czas to możesz usunąć gniazda nasienne.
Z całymi nie próbowałem ale mogą nie wejść w zębatki.
Ja mam wałki aluminiowe pokryte odporną na działanie kwasów warstwą.(nie wiem z czego)

_________________
Pozdrawiam z Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jerzy
Szkółka Winorośli "ŻarWin" nr 24/09/6149

Posiadam Grifo
myślę , a czasami mi się tak przynajmniej wydaje, że znam dokładnie tą maszynę

Do winogron jest super
lecz do Aronii, porzeczki i takich małych niestety nie
Maszyna ta nie jest przystosowana do małych owoców (wyjątek duża porzeczka - bo miękkaa)
konstruktor niepomyślał o rozwiązaniu technicznym pod tym kontem
wałki rozgniatające obracają się z różną prędkością (zasada ścierania)
koła zębate na końcach tych wałków mają inną średnicę oraz ilość zębów 19 i 25
i dlatego nie da się dobrze zsunąć wałków rozgniatających
trzeba dorobić koło zębate o ilości zębów 19 i takiej samej średnicy
- taki kłopot jest z tymi maszynami
bez wymiany koła zębatego , da się rozgnieść porzeczkę czerwoną i ją oskubać z ogonków w 85 procentach, warunkiem jest duża porzeczka.

Dzięki panowie za odpowiedzi. Jabłka to robię w sokowirówce i jestem zadowolony. Może kiedyś spróbuję po Twojemu.
Co do tych zębatek to nawet nie zauważyłem, że te wałki kręcą się z różną prędkością. Może taką zębatkę udałoby się dostać u producenta.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Do jabłek używam rozdrabniacza do gałęzi, robi piękną papkę, potem na prasę i wio .

_________________
Navigare necesse est, vivere non est necesse

Też mam rozdrabniacz ale wydaje mi się że rozdrobnieniu ulegną również pestki co nie wpłynie dobrze na smak.
Poza tym nie bardzo chce mi się ryzykować zalaniem instalacji elektrycznej rozdrabniarki.
Również materiał urządzenia nie jest odporny na kwasy.
Sumując każdy robi tak jak uważa.

_________________
Pozdrawiam z Jury Krakowsko-Częstochowskiej
Jerzy
Szkółka Winorośli "ŻarWin" nr 24/09/6149

Jak będziesz miał informację czy da się zamówić i kosztach takiej zębatki "19"
to daj znać, bo chwilowo staram się dowiedzieć ile będzie kosztowało dorobienie
dam info jak tylko dostanę wycenę
Ja posiadam model ''GRIFO'' DMS mot. sko
tam jest dodatkowo mieszadło w zasobniku na owoc
przy zmianie zębatki na jednym z wałków rozgniatających będę musiał zdjąć zębatkę na tym mieszadle bo też ma 25 zębów
- zastanawiam się też nad przerobieniem całego układu mechanicznego , ale to jeszcze są takie dalekie plany

-- środa, 2 września 2015, 10:34 --

Dowiedziałem się i sprawdziłem (dotyczy maszyny grifo)
muszą być 2 zębatki identyczne i ta średnica z 19 żąbkami to zbyt mało (niezazębia się)
muszą być zębatki pośrednie z inną ilością ząbków
koszty dorobienia jednej to około 300 zł
po tych zmianach maszyna będzie mogła dobrze rozgniatać głóg i aronię

Dołączam zdjęcia:
Odszypułkowarka na stojaku przed pracą


Zbyszku,
jeśli można wiedzieć, to gdzie kupiłeś ten swój sprzęt? Też myślę o ręcznej w kwasówce...

_________________
patrz w lusterka - motocykle są wszędzie