Może ktoś wie ile takie cudo może kosztować i jakiej mocy musi być traktor, aby ten obsypnik ,,obsłużył ,, ? http://www.youtube.com/watch?v=vA3V5ARu ... plpp_video

Wygląda jak talerz brony talerzowej

_________________
Pozdrawiam - Daniel
po prostu cianek :) nie mylić z cyjankiem potasu :D

To jest podwójny talerz i napędzany z WOMu zdaje się
Ja to robię pojedynczym pługiem i jednoosiowym forshritem. Gorzej z rozgarnianiem ale do czterokołowego ciągniczka zamierzam zrobić sobie taką potrójny talerz który będzie mógł też odgarniać ziemię (i przysypywać zmulczowaną koniczynę z międzyrzędzi)

Na filmie wyświetla mi się oplewiarka na silniku hydraulicznym...

Co do okrywania broną talerzową, musi być taka moc, a raczej prędkość aby brona kręciła się odpowiednio szybko, w Winnicy Srebrna Góra 75kM ledwo co wystarcza (obsypnik dwustronny).

Zależy ile talerzy będziemy mieli założone , do 1 wystarczy mały ciągnik ogrodniczy , kiedyś miałem do ciągnika C330 talerzówkę jednorzędową ok 1,5 m i bez problemu dawał radę, coś takiego jak ta (http://www.youtube.com/watch?v=j1DD86Cybjs) , problemem jest jednocześnie moc z odpowiednim przełożeniem skrzyni biegów.
Mam na razie malutki ciągniczek włoski (czterokołowy) z glebogryzarką 80 cm i sądzę że do uzyskania odpowiedniego wyrzutu ziemi spod talerza jest za wolny na biegach polowych a chyba za słaby na szosowych (ale może uda mi się dorwać jeden korpus od agregatu uprawowego to w następnym roku zobaczę jak da sobie radę ) .

Mi się wydaje że u mnie najlepiej spisywać się będzie pług, takie tależe to chyba w związku z kamienistą glebą.

Dokładnie, właśnie dziś okrywałem - pługiem z obu stron plus poprawki motyką/łopatą.
Sadzonki płytko, dla przyszpilonych do ziemi łóz trzeba było głębiej pług opuścić.
Jutro mogę zdjęcia wrzucić jeśli kogoś interesuje.
Talerzówkę muszę zrobić do odsypywania i do przykrywania zmulczowanej koniczyny z międzyrzędzi. Do tego plewnik z krzostopkami + pazurkami kultywatora - i mamy komplet maszyn do wszytskich zabiegów na ugorze pod krzakami.
Niestety ale ja muszę zacząć walkę z perzem - i to niestety walkę chemiczną.

W tym roku talerzowałem- równałem teren pod nasadzenia właśnie "trzydziestką" ze względu na to, że drugi ciągnik bronował zboże i dała sobie radę z dwurzędową 1.8m. Ale mocy trochę jej brakowało momentami.

_________________
Ukłony,
Sylwester

Canin chętnie zobaczę twoje zdjęcia.

Na perz polecam agil, bardzo dobra jakość i wydajność w stosunku do ceny.

Obiecane zdjęcia.
Okrycie młodych sadzonek pługiem - dosyć płytkie:


Okrycie starszych, z łozą zimową, pług głębiej i poprawione łopatą:

Ja okrywam i odkrywam ręcznie, ale jak widzę takie okrycie pługiem czy talerzówką z jednym talerzem to zawsze zastanawiam się czy to nie ma wpływu na wymarzanie korzeni. Aż chciałoby się przelecieć jeszcze raz pługiem drugą skibę, płytszą - żeby zakryć ten powstały rowek. Jako ideał wyobrażam sobie talerzówkę z wieloma talerzami, zbierającą glebę płytko, ale za to z szerokości połowy międzyrzędzia. Ja mam piaszczystą glebę, głęboko przemarzającą - więc stąd moje obawy.

Mam również glebę piaszczystą i dokładnie takie same obawy, więc ziemię do okrycia wybieram płytko z całej powierzchni międzyrzędzi.

_________________
Pozdrawiam Kuba

W zeszłym roku miałem identyczne obawy ale w rowkach zalega śnieg - co też izoluje.
Zeszłej zimy przyszło minus 32 bez specjalnej okrywy śniegowej - i nic się nie stało - może wymarzły korzenie przypowierzchniowe - ale nie odbiło się to na kondycji krzewów.

Ja kopię rowek jak ten od pługa i nic się nie wydarzyło, myślę że to wcale nie problem jak zniszczę trochę powierzchownych korzeni bo przy kopaniu czasem się wykopują, u mnie i tak mają za bogatą ziemię. A co do okrycia to okrywam cienką warstwą tyle żeby się same nie wyrywały, tak mnie nauczył tata, kilka centymetrów wystarczy aby temperatura była o kilka stopni większa a o to przecież chodzi, nie hodujemy odmian z mrozoodpornością -10.