Znalazłem na strychu stare balony (2 szt. po jakieś 25litrów) po dziadkach i niestety okazuje się, że nie wino, ale jakaś nafta czy inne paskudztwo w nich było trzymane. czym to umyć by je przywrócić do stanu umożliwiającego robienie wina - capią strasznie i ten osad na ścianka . Może kwasem siarkowym je potraktować....? Nie mam pojęcia czy warto się nimi bawić - macie jakieś doświadczenia w tej materii.

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Na początek detergentami i gorącym 10 % roztworem wodorotlenku sodowego , kiedy będzie wydawał się już czysty zalej 2% roztworem dwuchromianu potasu tak na 1 dobę. Powinno pomóc.

Pozdrawiam

Kuba

Na zaprzyjaźnionym forum był podobny temat i proponowali gościowi odpuścić, ale ja uważam, że jeżeli to są 25-tki w klasycznym wydaniu to warto powalczyć.
Jeżeli balony są po jakiś ropopochodnych to proponuję je najpier usunąć przy pomocy benzyny ekstrakcyjnej. Następnie przystępić do mycia 2-5% wodorotlenkiem sodu (kretem) tylko nie mocz za długo max 1 dzień. Potem, w razie potrzeby, jakieś kwaśne mycie - kwas cytrynowy + detergent. Na koniec płukanie - dwa razy naleć do pełna i wylać.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

[quote="Misza"]Na zaprzyjaźnionym forum był podobny temat i proponowali gościowi odpuścić, ale ja uważam, że jeżeli to są 25-tki w klasycznym wydaniu to warto powalczyć.

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Ja domyłem balonik po starym oleju silnikowym. Z wszystkiego da sie umyć. :D

[quote="badyl"]Ja domyłem balonik po starym oleju silnikowym. Z wszystkiego da sie umyć.

_________________
Pozdrawiam
Leszek_B

Może spróbować najpierw gorącą wodą ( tylko lej powoli żeby szkło nie pękło). Warto spróbowąc Domestosem ( podchloryn sodu) - dolać do gorącej wody i trzymać parę dni baniaki nalane do pełna.

Zrób jak proponował Olmek. Detergent albo nawet Ludwik czy inny do mycia naczyń z letnią wodą. Niech ze dwie godziny sobie postoi. Wypłukać solidnie. Po tygodniu powtórzyć. Powinno wystarczyć. Reszta powinna wywietrzeć.
Benzyna ekstrakcyjna wyjdzie drożej niż wartość balonów.
Włodekj

A dodatkowo dla wzmocnienia tych wszystkich środków proponuje pod koniec dodać parę garści jakiegoś zboża, a jeśli nie posiadasz to choćby ryżu czy kaszy - jeśli szyjka jest wąska. Wszystko się pięknie wymywa. Nie ma to jak dobre "pocieranie". Mój Dziadek zawsze tak mył butle po winie.
Pozdrawiam
Renata

I piaskiem!

_________________
Tomek

[quote="tomek"]I piaskiem!

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!

[quote="Janusz"][quote="tomek"]I piaskiem!

_________________
Tomek

Dwa dni temu otworzyłem butelke Aurory. Wino to nawet nie przechodziło koło dębu jednak trafiło do butelki ( a jakże dobrze wymytej) po winie które padło ofiarą beczkowych eksperymentów. No i ta Aurora tez jedzie deską. Nie wiem czy da się naprawdę skutecznie usunąć zapachy ze szkła.

Taka rada: nie stosujecie piasku bo sie porobia mikro-rysy i wczesniej, czy pozniej balon peknie. Pisala o tym kiedys Berenika na wino.org.pl

_________________
.:. Pozdrawiam ShRon .:. USUN_TO-mail@shron.org .:.
..: Blog Winnica Tarkowo :..
:.: "When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen" :.:

Jest taki sposób.
Chemicy nazywają to "chromianka". Ale dla nie obeznanych radzę tego sposobu nie wykorzystywać.

Heniek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT